Pomorskie wiatraki

Z pomorskim krajobrazem przez stulecia wiązał się widok wiatraka. Dzisiaj już ich prawie nie ma, a te, które się zachowały do naszych czasów, albo trafiły do skansenu we Wdzydzach Kiszewskich i prezentują się okazale, albo stoją gdzieś w polu. Zdewastowane, przypominają o potędze pomorskiej myśli technicznej sprzed wieków. Warto je zapamiętać, bo za kilka lat może już ich nie być wcale.

Najwięcej tych budowli, i to na całym Pomorzu, powstało w XVIII wieku. Były to zazwyczaj konstrukcje drewniane, czasem w dolnej partii murowane. Stare dokumenty wspominają, że na samych Żuławach Gdańskich w 1774 roku funkcjonowały 54 wiatraki, zaś w 1818 roku tylko na Żuławach Malborskich stały aż 124 wiatraki odwadniające oraz 35 wiatraków przemiałowych. Należy tu wyjaśnić, że nie wszystkie te budowle wznoszone na terenie Żuław służyły do mielenia ziarna. Wiele z nich wznoszono w celu regulacji nawadniania polderów – depresyjnych terenów nadmorskich, osuszanych i ogradzanych groblami chroniącymi te urodzajne gleby przed zalaniem. Do naszych czasów przetrwało ich zaledwie kilka.

Ostatnio o wiatrakach zaczęto sobie przypominać. Dochodzi nawet do ich odbudowy, a raczej rekonstrukcji. Takim przykładem może być obiekt w Ręboszewie, miejscowości położonej na terenie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, pomiędzy jeziorami Małe Brodno i Wielkie Brodno. Ustawiono go na górze Sobótka. Jest to wiatrak typu „koźlak”, zalicza się je do najstarszych i najprostszych konstrukcji. Pierwsze „koźlaki” w Europie wznoszono już w XII wieku na terenie Belgii i Francji. Do Polski dotarły w XIV wieku. Ich charakterystyczną cechą jest konstrukcja – cały budynek, wraz ze skrzydłami, można obracać wokół pionowego, drewnianego słupa. Inaczej mówiąc, taki wiatrak daje się przesuwać wokół osi, dostosowując swoją pozycję do kierunku wiatru. Oprócz tego kaszubskiego, zachował się jeden „koźlak” na Żuławach, we wsi Drewnica w gminie Stegna. Pochodzi z 1718 roku i od lat nie pełni już swojej funkcji.

Innym typem wiatraka jest „holender”, nazywany też wiatrakiem wieżowym, o nieruchomym korpusie, na którym posadowiono obracającą się o 360 stopni kopułę dachu, czapę. Takie wiatraki pojawiły się w Europie w XVII wieku, głównie w Holandii, a na początku XVIII wieku dotarły do Polski zachodniej i północnej, czyli również na Pomorze. Nie wyparły „koźlaków” – pracowały z nimi równolegle. Fragmenty takiego „holendra” zachowały się w miejscowości Zdrzewno niedaleko Wicka w powiecie lęborskim. Został on zbudowany w 1765 roku i był czynny aż do 1957 roku, kiedy to jego wnętrze zniszczył pożar. Z kolei w Pużycach, odległych od Zdrzewna o kilkanaście kilometrów, zachował się korpus „holendra” z końca XIX wieku.

Niezwykle interesującym, na dodatek drewnianym, „holendrem” jest wiatrak w Tczewie, stojący w samym mieście przy ulicy Wojska Polskiego. Wzniesiono go najprawdopodobniej na początku XIX wieku. Posadowiony został na murowanej podstawie, a zastosowano w nim nietypowe, bo pięcioramienne skrzydło. Jego głowica, czyli ta obrotowa czapa, jest nadal czynna! Niestety, nieuregulowana sytuacja własnościowa obiektu przyczynia się do jego postępującej destrukcji.

Dosyć podobny „holender”, także z XIX wieku, o konstrukcji ryglowej, czy też słupowo-ramowej, na murowanym cokole z cegły, stoi w Pszczółkach przy drodze krajowej 91 z Gdańska do Tczewa.

Swego czasu opisywaliśmy wiatrak w Palczewie na Żuławach Wiślanych, miejscowości, która przed laty leżała przy ważnym trakcie handlowo-komunikacyjnym. To wiatrak przemiałowy, typu holenderskiego, wzniesiony w połowie XIX wieku, jako konstrukcja drewniano-ceglana.
Interesującą inicjatywą wykazał się sołtys z Mokrego Dworu na Żuławach Gdańskich, który zakupił i przeniósł tu w 2016 roku nieużywany od lat wiatrak typu paltrak z Wyszogrodu (powiat płocki), datowany na 1903 rok. Jest to drewniana budowla, wysoka na prawie 15 metrów, w której skrzydła obracane wiatrem poruszają urządzenia do mielenia ziarna. Jego konstrukcja jest nieco podobna do „koźlaka”, gdyż obraca się go w całości (na stalowych rolkach) wraz z maszynami, ustawiając do kierunku wiatru. Jednak jest to budowla solidniejsza i nie grozi jej wywrócenie, jak zdarzało się w przypadku „koźlaków”. W Mokrym Dworze paltrak został zrekonstruowany i przygotowany do przemiału zboża na mąkę. W całej Polsce istnieją tylko cztery paltraki. Ten na Żuławach jest największy. Od 2019 roku można go zwiedzać.

Tekst i zdjęcia Maria Giedz

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej