Elektrownie na Raduni

Jesień mamy piękną, więc jeszcze można wybrać się nad wodę, gdzie zamiast kąpieli proponujemy zwiedzanie zabytków techniki.

Jest ich osiem. Zbudowano je w latach 1910-1937, i mimo że niektóre doczekały sędziwego wieku, bo niemal stu lat, to nadal pracują. Wszystkie wzniesiono na Raduni, najbardziej pracowitej i niesfornej rzece Pomorza, która co prawda płynie po nizinie, ale zachowuje się jak niezwykle trudna, o rwącym prądzie, rzeka górska. Na jej ok. 105 kilometrach długości zauważa się aż 162-metrowy spadek. Nic dziwnego, że już w średniowieczu wykorzystywano walory tej rzeki do napędzania młynów, tartaków, młotowni, foluszy czy papierni. Dzisiaj uważa się, że jako jedyna w Polsce niemal w całości wykorzystana jest energetycznie.

Te znakomite warunki hydroenergetyczne pozwoliły na wzniesienie elektrowni na terenie obecnych powiatów: gdańskiego i kartuskiego. Dzisiaj nie tylko nadal one pracują, ale również są udostępniane turystom.

Trasa szlakiem elektrowni wodnych na Raduni rozpoczyna się w Rutkach, przy najwyżej położonym obiekcie hydrotechnicznym na rzece. Co prawda elektrownia ta pracuje od października 1910 r. i w latach 20. XX w. dostarczano z niej prąd potrzebny do budowy miasta oraz portu w Gdyni, to jednak nie jest najstarsza. Dwa tygodnie wcześniej, również w październiku 1910 r., uruchomiono elektrownię w Straszynie. W obu tych zakładach do dzisiaj pracują oryginalne turbiny i generatory firm Voith i Siemens. Straszyńska elektrownia zaliczana jest do najbardziej okazałych i malowniczych w terenie. Umieszczony powyżej spory zbiornik wodny, zwany Jeziorem Goszyńskim lub Straszyńskim, przez lata pełnił funkcję miejsca wypoczynkowo-rekreacyjnego. Po wybudowaniu ujęcia wody pitnej dla Gdańska, został objęty strefą ochronną. Elektrownia straszyńska wraz ze zbiornikiem retencyjnym miała chronić Gdańsk przed wiosennymi powodziami. Natomiast celem elektrowni w Rutkach było dostarczanie energii elektrycznej okolicznym terenom.

Poniżej Rutek znajduje się elektrownia w Łapinie (1925 r.), a dalej, a raczej niżej, bo rzeka spada prawie o 50 m, w Bielkowie (1924 r.) umieszczono kolejną elektrownię, z którą wiąże się interesująca historia z czasów II wojny światowej. Otóż w trakcie walk wyzwoleńczych, w budynku wieży kompensacyjnej mieściło się stanowisko ogniowe i obserwacyjne broniących się Niemców. W latach 90. XX w. odkryto tam karabin maszynowy oraz inne elementy uzbrojenia i ekwipunku wojskowego.

W 1937 r. wybudowano elektrownię w Prędzieszynie, dzisiaj jest to siedziba spółki Energa. Natomiast trzy lata wcześniej, bo w 1934 r., na miejscu dawnej kuźni wodnej powstała elektrownia w Kuźnicach, pracująca w ścisłym połączeniu z elektrowniami w Straszynie i Prędzieszynie. W tym samym roku co w Kuźnicach powstała w miejscu funkcjonującego wówczas młyna przepływowa elektrownia w Juszkowie. Ostatnią, zamykającą ciąg budowli na Raduni, jest elektrownia w Pruszczu Gdańskim, wzniesiono ją w 1921 r. nieopodal dawnego młyna. Hydrowęzeł pruszczański od XIV w. był budowlą strategiczną gdańskiej metropolii. Jego układ praktycznie do dzisiaj nie został zmieniony.

Elektrownie wodne na Radni są niewątpliwie atrakcją turystyczną nie tylko dla miłośników historii techniki. Można je zwiedzać w dni powszednie w godz. 8-15, po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym: nr tel. 058 682 01 24.

Tekst i zdjęcia Maria Giedz

[nggallery id=7]

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej