Szarlota. Pomnik pomordowanych leśników

Na Pojezierzu Kaszubskim, niecałe 4 kilometry od Kościerzyny, jadąc na południowy zachód, leży kaszubska wieś o nazwie Szarlota (po kaszubsku Szarłata lub Osuszno, po niemiecku Charlottenthal), w której rozlokowało się kilka ośrodków wypoczynkowych. W lesie, za ośrodkami, przy leśnej drodze wiodącej do Lizaków, na wysokim, południowo-wschodnim brzegu jeziora Osuszyno stoi niezwykły pomnik upamiętniający gdańskich leśników poległych, a raczej zamordowanych, w czasie II wojny światowej głównie przez Niemców, ale i przez Rosjan. Warto go nie tylko zobaczyć, ale i poznać tę piękną, chociaż tragiczną historię.

W czasie II wojny światowej na terenie Polski życie straciło około 5 tysięcy leśników. Tylko na ziemiach okupowanych przez Niemców, a więc między innymi na Pomorzu, Niemcy z premedytacją zabili około 1700 pracowników lasów. Dlaczego akurat leśników? Bo byli wierni Polsce, stawali w obronie ojczyzny, honoru, Boga. W lasach odbywały się spotkania grup konspiracyjnych. Bez leśników owa konspiracja nie byłaby skuteczna. Leśnicy byli przewodnikami partyzantów, byli wywiadowcami. W lasach znajdowały się kryjówki (bunkry, szałasy) dla poszukiwanych przez Niemców Polaków, ale i zbiegów z obozów jenieckich różnych narodowości. To leśnicy wynajdowali bezpieczne miejsca dla tajnych radiostacji. Pracownicy leśni wielokrotnie dostarczali wyżywienie, drewno na opał, budulec rodzinom, które nie podpisały Volkslisty, za co przymierały z głodu. Tworzyli też własne oddziały bojowe do walki z wrogiem. Często również wystawiali potrzebującym lewe dokumenty, a nawet ukrywali Żydów. Tylko na Kaszubach w okresie niemieckiej okupacji zginęło ponad 60 leśników. A przecież Pomorze składa się również z kilku innych regionów.

W 1971 roku pomorscy leśnicy, a dokładnie kilkutysięczna rzesza leśników z gdańskiej dyrekcji, obchodzili swoje święto. Przy okazji tej ważnej dla nich uroczystości postanowili upamiętnić swoich kolegów walczących z  niemieckim okupantem, wystawiając im pomnik w lasach kościerskich, nad jeziorem Osuszyno. Pierwotnie powstała kompozycja przestrzenna złożona z pięciu głazów narzutowych, jakby rozrzuconych na niewysokim, betonowym cokole, gdzie wyryto napis: Leśnikom walczącym z okupantem hitlerowskim w latach 1939-1945 o wyzwolenie ojczyzny. Znalazły się tam również wyryte w betonie nazwiska tych bohaterów. Inicjatorem owego pomysłu był Adam Chorąży, prezes Oddziału Leśników Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Pomnik zaprojektował Zygfryd Korpalski, artysta rzeźbiarz, a projekt techniczny wykonał Bronisław Racławski.

Prawie 30 lat później, bo w roku 2000, z inicjatywy władz Nadleśnictwa Kościerzyna, na tym samym pomniku, pomiędzy głazami rozdzielonymi na dwie grupy: dwa głazy i trzy, ustawiono duży krzyż z drewna dębowego, a poniżej ułożono granitowe tablice z wypisanymi 58 nazwiskami leśników, którzy zginęli w walce, w obozach, rozstrzelani przez Niemców. Nie zapomniano też o gajowych, a także o pracownikach przemysłu drzewnego. Uwzględniono również tych leśników, którzy zginęli z rąk NKWD. Nad tablicami na cokole pojawił się dodatkowy napis, jakże wymowny: Narody tracąc pamięć tracą życie (Cyprian Kamil Norwid).

Po raz trzeci pomnik przeszedł renowację w 2018 roku. Na betonowym cokole pojawiła się okładzina z szarego granitu, a także płaskorzeźba godła Polski z liśćmi dębu (orzeł, który pierwotnie umieszczono na pomniku był bez korony) wykonana z białego marmuru na podkładzie z czerwonego granitu.

Nieopodal pomnika ustawiono dwie tablice informacyjne. Na tej bliższej widnieje uaktualniony spis pomordowanych oraz poległych leśników z Kaszub i Kociewia. Jest ich 67. Przy większości nazwisk widnieje informacja: „rozstrzelany przez Niemców”.

Na drugiej tablicy znajduje się mapa z zaznaczoną trasą pieszą długości prawie 7 kilometrów. Start i meta jest przy pomniku. Trasa wiedzie częściowo wzdłuż jeziora. Warto po drodze zatrzymać się przy ceglanej kapliczce z 1930 roku, poświęconej Matce Boskiej, Królowej Polski, gdzie w jednej z bocznych nisz umieszczono zapis modlitwy Ojcze Nasz w języku kaszubskim.

Tekst i zdjęcia Maria Giedz

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej