Przed manifestacją w Warszawie: Zielony Ład – Ratowanie planety czy wielki szwindel?

Kurs na Europejski Zielony Ład spowoduje, że każdy Polak za to zapłaci. Do pilnowania Zielonego Ładu wyruszą tabuny urzędników i uruchomiony zostanie system kontroli obywateli, porównywalny tylko z modelem chińskim. Zyskają gospodarki ChRL i USA. Europa będzie się zwijała.

System kontroli i brak własności prywatnej oraz tzw. dochód gwarantowany zrobi z nas niewolników. Nie ma bowiem mowy o dobrowolności. Dlatego mówimy: STOP!

Żródło: European Commission’s Emissions Database for Global Atmospheric

Europejski Zielony Ład (ang. European Green Deal) to wachlarz zmian w gospodarce, prawie, w źródłach energii, życiu codziennym, po systemy opłat. Pakiet ingeruje w niemal wszystkie aspekty życia Europejczyka. Za wschodnią i północnowschodnią granicą „Ład” nie obowiązuje, a przecież nie żyjemy w akwarium.

Średni PKB strefy euro wzrósł w ostatnim kwartale 2023 roku o 0,1 proc. (rok do roku – dop. red.). Dane Eurostatu pokazują, że panuje w niej stagnacja. Polska może pochwalić się 1,7 proc. wzrostu, czyli na podobnym pułapie co Belgia (1,6 proc.) i Hiszpania (wzrost o 2 proc.), nieco mniej niż Słowenia (2,6 proc.).

Czy się nam opłaca ów „Ład”? Czy nie jest to gra sprytnych przeciwko naiwnym? Kto naprawdę korzysta na hamowaniu europejskiej gospodarki? Kogo stać na przyśpieszoną i wymuszoną transformację?

Kwestia skali

Państwa członkowskie Unii Europejskiej zobowiązały się osiągnąć neutralność klimatyczną – jako pierwsza na świecie gospodarka i pierwsze na świecie społeczeństwo – do 2050 roku.   Muszą wypełnić zobowiązania wynikające z porozumienia paryskiego, w ściśle powiązanych ze sobą obszarach klimatu, środowiska, energii, transportu, przemysłu, rolnictwa oraz finansowania. 

20 marca br przeciwko Zielonemu Ładowi w Gdańsku demonstrowali rolnicy.

Cała Europa to powierzchnia 10,5 miliona kilometrów kwadratowych, czyli około 7,5 proc. lądów, Powierzchnia państw Unii Europejskiej wynosi około 4 milionów kilometrów kwadratowych, a liczba jej mieszkańców to 449,4 miliona. Niewielki (w skali globalnej) półwysep Europa emituje 7 proc. gazów cieplarnianych do atmosfery (2022 rok). Tymczasem ludowe Chiny – 29,16 proc., USA – 11,19 proc., Indie – 7,3 proc., Rosja – 5 proc.

Certyfikat
O certyfikacie energetycznym zrobiło się głośno, gdy zaczął obwiązywać od 28 kwietnia 2023 r. Świadectwo energetyczne jest wymagane dla budynków i lokali przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem. Również każda firma, niezależnie  czym się zajmuje, złoży raport o energii potrzebnej do ogrzania, o emisji gazów, klimatyzacji, wentylacji, oświetleniu, źródle ciepłej wody. Każdy z nas ma w świadectwie charakterystyki energetycznej wskazać źródła energii. Bez certyfikatu energetycznego nie będzie można sprzedać lub wynająć domu lub mieszkania. 

„Gotowi na 55”

Europejski Zielony Ład został zainicjowany przez Komisję Europejską w grudniu 2019 r. Rada Europejska odnotowała od razu ten fakt na swoim posiedzeniu. (Konkluzje Rady Europejskiej z 12–13 grudnia 2019 r.). Do 2030 r. cała Unia ograniczy emisję gazów o 55 proc. poziomu emisji z 1990 r.  To pakiet „Gotowi na 55”, który ma przełożyć ambicje klimatyczne na konkretne przepisy klimatyczne, energetyczne i transportowe oraz dostosować prawo państw Unii do celów klimatycznych.

W marcu 2022 r. Rada przyjęła konkluzje, w których zaapelowała o dostosowanie działań w zakresie ochrony ludności do ekstremalnych zjawisk pogodowych wynikających ze zmiany klimatu (pojawiają się już rozwiązania „siłowe” pod zapisami o prewencji, gotowości, reagowaniu i odbudowie – vide: „Ochrona ludności w związku ze zmianą klimatu” – komunikat prasowy RE z 3 marca 2022 r.).

Wątpliwa rentowność dekarbonizacji

Polityka Europejskiego Zielonego Ładu jest i będzie bardzo kosztowna. Powód: wysokie obciążenia i niska rentowność projektów dekarbonizacyjnych. Przeszkodą w rozwijaniu projektów związanych z wdrażaniem gospodarki niskoemisyjnej i w rezygnacji z branży energochłonnych jest naturalna niechęć klientów do ponoszenia wyższych kosztów.

Polacy stracą  część dochodu liczonego na osobę. Nasza gospodarka jest zależna od paliw kopalnych i wysokoemisyjnych gałęzi przemysłu, w których zatrudnienie znajduje kilka milionów osób.

– Być może przez 10 lat będziemy kupować o połowę tańsze samochody, ale po piętnastu latach naszego przemysłu już nie będzie, a Chińczycy będą mogli podnosić ceny. Pomysły z Zielonym Ładem to są pomysły unijne. Reszta świata tym się nie przejmuje i stawia na rozwój. Niestety, u nas polityka unijna ciągnie społeczeństwa i gospodarki w dół – ocenia  Jakub Jakóbowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Od 2026 r. brak możliwości dofinansowania na montaż kotłów gazowych (zakaz  zniesiony, jeśli dla danego budynku nie będzie możliwości przyłączenia alternatywnego źródła ogrzewania); od 2028 r. brak możliwości montowania kotłów gazowych w nowych budynkach państwowych lub samorządowych; od 2030 r. brak możliwości montowania kotłów gazowych w nowych budynkach prywatnych, od 2040 r. likwidacja kotłów na paliwa kopalne, w tym pieców gazowych. 

Dynamiczny rozwój ludowych Chin sprawił, że udział UE i Stanów Zjednoczonych w światowym PKB spadł z 43 proc. w 1990 roku do 31 proc. w roku 2020 – wg raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

– Europejski Zielony Ład będzie wywoływał zmiany społeczne i własnościowe. Wielu ludzi nie będzie stać na to, aby dostosować się do rygorystycznych norm. I zostaną oni wywłaszczeni. Może będą musieli przenieść się do jakichś klitek w blokach z wielkiej płyty. Ich własność przejmą wielkie koncerny. Spójrzmy na Ukrainę, gdzie są olbrzymie gospodarstwa rolne. Tyle że one nie należą do Ukraińców, tylko do międzynarodowych koncernów – ocenia zdroworozsądkowo prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej. Rozporządzenie, przyjęte w lipcu 2023 r., ma promować gospodarkę o tzw. obiegu zamkniętym. Ale czy nas na nią stać? Działania będą dotyczyć sektorów takich jak elektronika i informatyka, baterie, opakowania, tworzywa sztuczne, wyroby włókiennicze, budownictwo i budynki oraz żywność. A może skorzystamy po prostu z gotowych produktów z importu, jak chińskie ogniwa fotowoltaiczne?

(Fragment raportu autorstwa red. Artura S. Górskiego, opublikowanego w majowym „Magazynie Solidarność” cdn.)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej