Zielony Ład: Rolnicy i leśnicy mają rację

„Unijna strategia na rzecz bioróżnorodności 2030” zakłada odbudowę różnorodności biologicznej Europy do 2030 r. na przykład przez rozszerzenie chronionych obszarów, odtwarzanie zdegradowanych ekosystemów poprzez ograniczenie stosowania pestycydów itd., w sektorach takich jak rolnictwo, rybołówstwo i leśnictwo. Prowadzi to do narzucenia 27 państwom zasad gospodarki zasobami ich wód i lasów. Leśnicy z NSZZ „Solidarność” od dawna podkreślają, że wszelkie zmiany dotyczące środowiska, w tym polskich lasów, powinny być poprzedzone wolnym od ideologii planowaniem, konsultacjami z uczestnictwem wszystkich zainteresowanych stron i niezależnych ekspertów. Plany te muszą uwzględniać potrzeby Lasów Państwowych, przemysłu drzewnego, lokalnych społeczności i samorządów.

Uwaga! Polacy zostaną zmuszeni do rezygnacji z ogrzewania swoich domów przy użyciu węgla i gazu, przechodząc na ogrzewanie elektryczne. W kontekście wzrastających cen energii elektrycznej oraz transformacji energetycznej i odejściu od węgla, którego spalanie stanowi obecnie główne źródło energii elektrycznej, stoimy przed groźbą wzrostów cen prądu, oraz tzw. blackoutów, czyli czasowego wyłączania prądu z powodu braku energii.

„Europejski Zielony Ład zawiera propozycje działań, które będą miały istotny wpływ na unijny sektor rolny. Obejmują one ograniczenia w stosowaniu pestycydów, nawozów, środków przeciwdrobnoustrojowych, a także stymulowanie rozwoju rolnictwa ekologicznego, zmianę nawyków żywieniowych Europejczyków (…). Dostosowanie rolnictwa do jego wymogów, zwłaszcza kluczowej z perspektywy rolnictwa strategii „od pola do stołu”, jest kosztochłonne i niesie ze sobą szereg zagrożeń dla konkurencyjności europejskiej produkcji rolnej, a w konsekwencji także dla dochodów rolników – czytamy w opracowaniu Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa  Polskiej Akademii Nauk. – Może to spowodować wyraźne zmniejszenie produktywności upraw, największe w przypadku truskawki (22 proc.), a powyżej 10 proc. żyta, jęczmienia, ziemniaka, jabłoni i porzeczki. Symulowany spadek produkcji obejmie najistotniejsze w skali kraju uprawy, a więc  może mieć przełożenie na spadek bezpieczeństwa żywnościowego (ograniczenie dostępności niektórych produktów).

Fot. Maria Giedz

Spadek produkcji wywoła wzrost cen żywności. Sytuacja ta niekorzystnie odbije się na finansach konsumentów, szczególnie gorzej sytuowanych, dla których wydatki na żywność stanowią istotny udział w ich budżetach domowych”.

Jak zaznaczają autorzy raportu, w 2018 r. w Polsce jedno gospodarstwo rolne wydawało na środki ochrony roślin 1180 euro, to jest około 60 euro/ha, w Niemczech 8900 euro (tj. 88 euro/ha), we Francji – 10 220 euro (tj. 116 euro/ha), a w Niderlandach – 260 euro/ha. Jeśli chodzi o zużycie nawozów, to w 2018 roku średnio wydatki na gospodarstwo na nawozy wyniosły w Polsce 2880 euro (147 euro/ha), w Niemczech – 10 360 euro (113 euro/ha), we Francji 11 280 euro (128 euro/ ha), a w Niderlandach 7090 euro (180 euro/ha).

Zalecenia strategii Zielonego Ładu „Od pola do stołu”, ograniczenie nawożenia mineralnego, ograniczenie ochrony roślin, ugorowanie części użytków rolnych i obligatoryjne przesunięcie   rolniczych gruntów do certyfikowanego rolnictwa ekologicznego spowoduje zmniejszenie produkcji żywności w Polsce.

Amerykanie policzyli, UE nie

Niewyjaśnione pozostają wątpliwości dotyczące długoterminowych konsekwencji wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu dla pozycji Unii Europejskiej jako producenta i eksportera żywności.  Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych poddał analizie ekonomicznej założenia Europejskiego Zielonego Ładu. Według analityków USDA wprowadzenie Green Deal w samej Unii Europejskiej spowoduje ogromny wzrost cen żywności. Analizy wskazują, że w perspektywie do 2030 r. w wyniku wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu produkcja rolna spadnie w Unii między 7 a 12 procent. Analitycy wskazują na wzrosty cen w UE w najbardziej optymistycznym wariancie, np.: pszenicy – o 71 proc., nasion roślin oleistych – o 93 proc., roślin, z których wytwarzany jest cukier – 107 proc., ryżu – 29 proc. Wariant pesymistyczny wskazuje na trzykrotność wzrostu cen.

Ponadto zdecydowanie większy odsetek gospodarstw ekologicznych zajmuje się produkcją owoców, wina, oliwy, hodowlą owiec i kóz.

Obronimy ogródki

Wielu ogrodników i właścicieli posesji oburzała wieść, że zniknie dwa miliony działek i przydomowych ogródków. Na razie nie znajduje to potwierdzenia. Głos zabrała nawet Komisja Europejska i 13 marca 2024 r. jej biuro prasowe przekazało: 

„Nie ma absolutnie żadnego zakazu ani zamiaru wprowadzenia zakazu prowadzenia przydomowych ogrodów i produkcji żywności na własny użytek w ramach Europejskiego Zielonego Ładu lub w ramach jakiegokolwiek innego obszaru polityki UE. Obywatele europejscy mogą swobodnie podejmować te działania”. 

(Fragment raportu autorstwa red. Artura S. Górskiego, opublikowanego w majowym „Magazynie Solidarność” cdn.)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej