Prezes IPN o bandach sowieckich w latach 20, Grudniu ’70 i sytuacji na granicy

Wszyscy Polacy w obliczu sytuacji na granicy z Białorusią powinni być teraz razem – mówił w Radiu Gdańsk prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. Jego zdaniem nieuprawnione są ataki na służby mundurowe, które bronią naszego bezpieczeństwa.

Prezes IPN przypomniał, co się działo na wschodniej granicy w latach dwudziestych XX wieku.

– Fundamentem decyzji o powstaniu Korpusu Ochrony Pogranicza w połowie lat 20 było to, co działo się na wschodniej granicy. Ówczesne polskie elity miały głębokie przekonanie, że są to zdarzenia inspirowane ze wschodu, ze Związku Sowieckiego. I rzeczywiście w latach 20. bandy sowieckie dostarczano nawet ciężarówkami na granicę, nękały wschodnie województwa RP, więc mi jako historykowi rysuje się analogia wprowadzenia pewnego chaosu na wschodniej granicy II RP i przez ten pryzmat przyglądam się tym wydarzeniom – zauważył Karol Nawrocki.

Prezes IPN mówił też o zbliżającej się z 50. rocznicy Grudnia ’70. Gdańsk stał się kolebką oporu wobec komunistycznej władzy. Do strajku, który rozpoczął się 14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, miały wkrótce dołączyć zakłady pracy Gdyni, Szczecina, Elbląga i Słupska.

– Po roku 1945 Polska była kolonią Związku Sowieckiego. Był to czas, w którym mordowano tych, którzy upominali się o wolność – powiedział dr Karol Nawrocki.

Jak przypomniał, kustoszem pamięci o Grudniu ’70 pozostaje NSZZ „Solidarność” i to Związek organizuje główne uroczystości państwowej rangi. – Ale IPN wspiera wszystkie inicjatywy. W tym roku wyjdzie elektroniczna wersja książki Piotra Abryszeńskiego i Daniela Gucewicza o kościele katolickim wobec Grudnia ’70. IPN przygotowuje też epitafia telewizyjne poświęcone ofiarom Grudnia ’70 – poinformował.

Rozmowy można posłuchać TUTAJ…>>

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej