Policja informuje: nie daj się oszustom!

Na zaproszenie Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” z członkami sekcji spotkały się policjantki. Na spotkaniu 8 lutego br. aspirant Aleksandra Góralska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku i sierżant sztabowa Honorata Betlejewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku opowiadały o różnego rodzaju oszustwach, na które podatne mogą być osoby starsze.

Panie policjantki mówiły o metodach, jakimi posługują się przestępcy. I tak, ciągle używane przez przestępców są metody wyłudzeń „na wnuczka”, „na policjanta” czy „na zepsuty samochód”.

Jak to działa? Dzwoni telefon i słyszymy, jak rozmówca mówi, że jest twoim wnuczkiem lub innym bliskim krewnym i pilnie potrzebuje pieniędzy. Często konwersacja wygląda tak: „Halo!”. „Dzień dobry, tu twój wnuczek”. „Jasiu?”, „Tak, Jasiu”. My pod wpływem stresu nie orientujemy się, że tam po drugiej stronie jest oszust. Następnie fałszywy wnuczek oświadcza, że pilnie potrzebuje pieniędzy i informuje, że sam nie może przyjść, ale przyśle swojego dobrego znajomego. Po jakimś czasie znów dzwoni telefon i osoba, z którą rozmawiasz przedstawia się jako policjant lub funkcjonariusz CBŚ i mówi, że właśnie niedawno dzwonił do ciebie oszust. Osoba ta prosi o pomoc w zatrzymaniu przestępcy. Informuje, że w tym celu masz przekazać osobie, która przyjdzie w umówione miejsce, pieniądze. Pojawia się taki fałszywy funkcjonariusz, po cywilnemu, my pod wpływem stresu nie legitymujemy go i dokonuje się oszustwo.

Inny wariant: Córka (wnuczka) jest w szpitalu i pilnie potrzebuje na operację 70 tysięcy złotych.

Gdy mamy taki telefon, nie wdawajmy się w dyskusję. Najbezpieczniej jest po prostu rozłączyć się, wciskając czerwoną słuchawkę.

Nie wpuszczajmy do domu obcych osób, bez względu na to, w jaki sposób się przedstawiają, czy to jako policja, czy jako pracownicy MOPR.

Należy też uważać na oszustwa SMS-owe. Uważajmy na SMS-y z linkiem, na SMS-y, że trzeba zapłacić za prąd, gaz czy też odebrać przesyłkę.

Ostatnio ujawniono odrażające praktyki w powiecie tarnowskim, gdzie wyzuwano z majątków przy pomocy urzędników (zarzuty postawiono m.in. staroście tarnowskiemu) i notariusza, podopiecznych DPS.

Zaproszone panie policjantki poinformowały też o przydatnej aplikacji na smartfona (wielu emerytów nie jest wykluczonych cyfrowo i doskonale radzi sobie z nowymi technologiami). Aplikacja mobilna „Moja Komenda” jest do pobrania za darmo z Google Play czy App Store. Za pomocą tej aplikacji można łatwo połączyć się ze swoim dzielnicowym, a gdy przebywamy poza miejscem zamieszkania można dowiedzieć się, gdzie jest najbliższa jednostka Policji. Przypomnijmy, że dzielnicowi to policjanci utrzymujący bezpośredni kontakt ze społecznościami lokalnymi swoich rejonów, rozpoznający ich potrzeby i oczekiwania w zakresie szeroko pojmowanego bezpieczeństwa, zarówno indywidualnego, jak i publicznego. Baza danych aplikacji zawiera informacje o wszystkich obiektach policyjnych dostępnych dla interesantów, a także dane kontaktowe ponad 8 tysięcy dzielnicowych z terenu kraju. Po włączeniu usług lokalizacyjnych w telefonie aplikacja sama odnajdzie najbliższy policyjny obiekt, wskaże trasę dojścia lub dojazdu.

Pamiętaj, że Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy. Policja nigdy telefonicznie nie informuje o prowadzonych działaniach. Jeśli odbierzesz taki telefon, masz pewność, że dzwoni oszust. Nigdy nie przekazuj pieniędzy. Poinformuj o takim telefonie kogoś bliskiego i opowiedz, co się stało. Zawsze w podobnej sytuacji powiadom Policję, dzwoniąc na numer 997 lub 112.

– czytamy w ulotce wydanej przez Wydział Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

(rk)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej