Wraca projekt reformy emerytalnej: co dalej z „pomostowymi” i „stażowymi”?

Czy rząd Mateusza Morawieckiego wyciągnie z sejmowej zamrażarki zawieszone projekty reformy emerytalnej idące w kierunku tzw. emerytur stażowych? NSZZ „Solidarność” zgłosił obywatelski projekt w tej sprawie w 2021 r. Mamy rok wyborczy – na jesieni, 15 października br., wybierzemy posłów i senatorów. Ma pojawić się (czy przed wyborami?) projekt ustawy o zaprzestaniu wygaszania emerytur pomostowych. Będą prowadzone negocjacje w kwestii tzw. emerytur stażowych.

Według projektu obywatelskiego o emeryturach stażowych, pilotowanego przez związkowców z „Solidarności”, kobiety mogłyby przechodzić na emeryturę po 35 latach pracy, zaś mężczyźni po przepracowaniu 40 lat. Premier Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowe 9 czerwca br. omawiając zmiany w budżecie państwa, powiedział, że trwają negocjacje w sprawie związkowej propozycji.

– Ten rozdział negocjacji nie został jeszcze zakończony, więc trudno dzisiaj mówić o czymś, co toczy się, będzie się toczyło w najbliższych miesiącach, może nawet kwartałach, jako o czymś przesądzonym. Temat będzie negocjowany – odpowiedział premier Morawiecki, zapytany o kalendarz zmian w emeryturach.

Mówiąc zaś o zmianach w wieku emerytalnym w efekcie ewentualnego wprowadzenia tzw. emerytur stażowych powiedział:

– Ten wiek emerytalny – 55, 60 lat, pojawił się w pierwszej fazie negocjacji dotyczącej emerytur stażowych, ale dzisiaj nie rozmawiamy o takim wieku. Rozmawiamy o pełnych latach składkowych, rozmawiamy o wyższym pułapie przepracowanym przez pracowników –  wyjawił szef rządu.

Nie ma dotychczas odpowiedzi co z tymi, którzy pracowali na tzw. Umowach śmieciowych, z czasów „dzikiego” kapitalizmu.

– Odbudowujemy godność ludzi świata pracy, bierzemy po uwagę aspekty wiążące się z dzikim kapitalizmem – oświadczył premier.

Przypomnijmy, że 8 grudnia 2022 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Chojnicach mówił, że aktualnie nie stać nas na emerytury stażowe.

– Jeśli chodzi ogólnie o emerytury stażowe, to przykro nam, ale w tej chwili nas na to jeszcze nie stać, bo co prawda bardzo zwiększyliśmy możliwości państwa, ale one wciąż nie są takie, jakie bylibyśmy chcieli – mówił Kaczyński. Czy zmienił zdanie?

PiS obniżył (przywrócił 60 i 65 lat) wiek emerytalny w 2017 r., co było jedną z głównych obietnic wyborczych, które pozwoliły tej partii wygrać wybory parlamentarne w 2015 r.   

W grudniu 2021 r. w Sejmie przeprowadzono pierwsze czytanie projektu obywatelskiego tyczącego tzw. emerytur stażowych, przygotowanego przez NSZZ „Solidarność”, pod którym zebrano 235 tys. podpisów. Także prezydent Andrzej Duda w 2021 r. złożył swój projekt ustawy o „stażowych” do Sejmu. Tam – wraz z projektem obywatelskim złożonym przez „Solidarność”, znalazł się w tzw. zamrażarce.

Propozycja Związku przewiduje, że prawo do świadczenia stażowego miałyby osoby, które osiągnęły wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn okres składkowy i nieskładkowy. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki nie byłaby niższa od minimalnej emerytury (1588,44 zł.). Z powodów demograficznych w kolejnych latach dotkliwiej będziemy odczuwać brak rąk do pracy i spadek stopy zastąpienia, czyli stosunku emerytury do ostatniej pensji. Ubezpieczony mógłby kontynuować pracę zarobkową też po osiągnięciu wymaganego stażu ubezpieczeniowego 35/40.

Prezydencki projekt emerytur stażowych oznacza, że kobiety mogły przechodzić po 39, mężczyźni zaś po 44 latach pracy. W efekcie kobiety mogłyby zyskać prawo do emerytury już w wieku 57, a mężczyźni 62 lat.

Rząd jednak w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększenia Odporności – KPO zapisał przeprowadzenie reformy promującej pracę po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego.  

W Polsce obecnie kryterium wieku określa progi uprawnienia do emerytury na poziomie 60 i 65 lat. Obowiązuje kilka systemów emerytalnych, czyli KRUS, ZUS oraz emerytury budżetowe. Możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na staż pracy mają służby mundurowe, nauczyciele, górnicy. Są grupy zawodów, których emerytury są powiązane z ostatnim wynagrodzeniem – są to wysokie emerytury wypłacane sędziom i prokuratorom.  Dodajmy, że wszyscy inni muszą gromadzić kapitał emerytalny oraz m.in. opłacać składkę rentową. Składka rentowa nie podwyższa emerytury. Emerytowi ona nie daje  nic i do niczego go nie uprawnia – emeryt nigdy nie będzie rencistą. ZUS wylicza zaś emerytury wg. tabel prognozowanej długości życia.

7 czerwca br. w Hucie Stalowa Wola, w imieniu przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „S” Piotr Duda podpisał wraz premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim porozumienie pomiędzy rządem a „Solidarnością”.

Spotkanie z premierem Morawieckim w Hucie Stalowa Wola 7 czerwca br. (fot. KPRM)

31 maja br. Komisji Krajowa NSZZ “Solidarność” wyraziła zgodę na podpisanie   porozumienia. Porozumienie dotyczy m.in. podwyżek w sferze finansów publicznych, wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych, odmrożenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych oraz przywrócenia emerytur pomostowych – zaprzestania ich wygaszania.   

Emerytury pomostowe obecnie są tylko dla tych, którzy ukończyli co najmniej 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni), udowodnili co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, mają co najmniej 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni) stażu ubezpieczeniowego (okresy składkowe i nieskładkowe), wykonywali pracę przed 1 stycznia 1999 r.

– Po raz pierwszy od 1991 roku centrala związkowa podpisuje porozumienie z rządem i nie dotyczy ono tylko spraw stricte jednej branży. To bardzo ważne, że pochyliliśmy się jako „Solidarność” wspólnie z panem premierem i rządem nad problemami ludzi, którzy mają ich dzisiaj najwięcej. To były trudne rozmowy, ale to porozumienie utwierdza mnie w jednym – że dialog w naszym kraju funkcjonuje, tylko trzeba go chcieć. Jeśli ktoś chce i ciężko pracuje, to można wypracować w dialogu bardzo dobre rozwiązania dla pracowników. A doskonale o tym wiemy, że dialog nie polega na tym, że tylko jedna strona odchodzi od stołu zadowolona. To jest niejednokrotnie trudny kompromis – powiedział Piotr Duda.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej