Jacy jesteśmy? Próba diagnozy społecznej

Zaczyna się nowa kadencja władz NSZZ „Solidarność” 2023–2028. Przed nami – zaplanowany na październik – Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”, na którym wybrany zostanie przewodniczący i skład Komisji Krajowej. Dane związkowe pokazują, że pokaźna grupa przewodniczących  organizacji związkowych – swoją funkcję pełni po raz pierwszy.

Oprac. własne

Opracowaliśmy dane i zapisy na podstawie 258 związkowych ankiet i powyborczych protokołów. W wyniku „kwerendy” otrzymaliśmy obraz naszego Związku w Regionie Gdańskim. Jeśli jednak spojrzymy poprzez pryzmat danych dotyczących przewodniczących komisji międzyzakładowych, zakładowych, oddziałowych i pododdziałowych, będących wszak na swych funkcjach z wyboru, da to nam pojęcie o stanie obecnym i o trendach w NSZZ „Solidarność”. Jest to obraz Związku oparty na statystycznym opisie liderów związkowych organizacji.

Wśród związkowych liderów, tych nowo wybranych, jak i mających większe doświadczenie, 68,3 proc. to mężczyźni, a 31,7 proc. stanowią kobiety. Panie dominują w takich dziedzinach, jak: oświata i uczelnie, kultura, służba zdrowia, handel i kultura. Mężczyźni, co nie dziwi, przewodzą organizacjom z takich branż, jak: nadleśnictwo, urzędy, przedsiębiorstwa komunalne, produkcja, w tym stocznie.

A wiek solidarnościowych liderów? Okazuje się, że jest „średni”. Najwięcej szefów związkowych organizacji – 132, czyli 58,1 proc., jest w wieku od 40 do 60 lat. 60 rok życia ukończyło 30,4 proc. liderów, spośród tych, którzy ujawnili swój wiek. W przedziale od pełnoletności do 39 roku życia stanowią 11,5 proc. związkowych liderów.

88 osób – spośród 255 organizacji, czyli 34,5 proc. nowo wybranych przewodniczących organizacji „S” w Regionie, pełni funkcję po raz pierwszy. 23,5 proc., czyli 60 przewodniczących, utrzymało swą pozycję i zostało wybranych po raz drugi.

Grunt to doświadczenie, rozeznanie w lokalnej problematyce i uzbrojenie w argumenty wynikające z przepracowanych lat. Dlatego też dla 107 związkowców, czyli 42 proc., będzie to już co najmniej trzecia kadencja jako przewodniczącego.

Bywa, że patrzymy – bywa, że błędnie – na kwalifikacje i umiejętności poprzez dyplomy. Zdarzali się przywódcy bez wykształcenia, a jednak odegrali pozytywną rolę – by nie sięgać po współczesne polityczne spory – wymienimy tutaj Wincentego Witosa. Jednak, co warto zauważyć, wykształcenie wyższe związkowych liderów jest udziałem 49,7 proc. przewodniczących komisji (w oparciu o dane ze 198 ankiet).

Ze średnim wykształceniem jest 38,1 proc. przewodniczących. Z wykształceniem zawodowym lub podstawowym przewodzi pracy związkowej 24 liderów, czyli 12,2 proc. zamieszczających dane w ankietach.

Najwięcej organizacji związkowych działa w przedsiębiorstwach produkcyjnych – w stoczniach, w energetyce, sektorze motoryzacyjnym, w portach, generalnie w przemyśle. Jest ich 67, czyli 26 proc. z 258.

Kolejne branże to usługi (w tym przewozy, hotelarstwo i gastronomia), z których wywodzi się 36 organizacji (14 proc.). Z kolei 34, czyli 13 proc. organizacji, skupia pracujących w urzędach administracji samorządowej i państwowej oraz morskiej Nie mniej liczne są organizacje z oświaty i uczelni – 31, czyli 12 proc.

Z gospodarki komunalnej (komunikacja, gazociągi, wodociągi) i spółdzielni mieszkaniowych wywodzi się 9,3 proc. organizacji, czyli 25. Służby mundurowe, w tym straż pożarna i nadleśnictwa, skupiają 23 organizacje, czyli 9 proc. Handel i banki oraz SKOK to 14 organizacji. Kultura – 10, a emeryci i inni, w tym wolne zawody, 11. Z ankiet wynika, że służba zdrowia i stacje krwiodawstwa – to 7 organizacji.

Wiek i liczba kadencji nowo wybranych przewodniczących pokazują, że Region Gdański w żadnym razie nie jest skostniałą strukturą, ale żywą społeczną tkanką.

(asg), współpraca Katarzyna Sak

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej