Szkodliwa praca nocna

Praca w nocy jest wbrew naturalnemu rytmowi  życia człowieka. Nasz mózg jest przyzwyczajony do aktywności w dzień i odpoczynku w nocy. Brak snu w nocy powoduje, że nie jesteśmy w stanie dobrze odpocząć, a co więcej pogarsza się nam jakość snu.

Coraz więcej osób skarży się na problemy ze snem. Naukowcy określili kilka kategorii zaburzeń snu, są to: bezsenność, hipersomnia (nadmierna senność w ciągu dnia), parasomnia (nieprawidłowe zachowania w trakcie snu, np. lęki nocne, koszmary senne, lunatyzm, mówienie przez sen), zaburzenia oddychania we śnie albo zaburzenia rytmu okołodobowego snu i czuwania.

Okazuje się, że jednym z czynników zaburzających sen jest praca nocna. Żyjemy zgodnie z określonym rytmem biologicznym regulowanym dopływem światła dziennego. Praca w nocy zaburza naturalny rytm życia człowieka, co wpływa negatywnie na jej efektywność, zwiększa się możliwość wypadków. Długotrwała praca na nocną zmianę jest czynnikiem, który zmniejsza jakość i długość naszego życia, wpływa negatywnie na zdrowie człowieka.

Większość osób pracujących na nocne zmiany cierpi na zaburzenia snu. Dotyczy to szczególnie osób młodych, z niższym wykształceniem. Badania dotyczące związku między pracą zmianową, czynnikami socjodemograficznymi a zaburzeniami snu przeprowadzili naukowcy z Holenderskiego Stowarzyszenia Zdrowia Psychicznego i Opieki nad Osobami Uzależnionymi. W badaniach wzięło udział ponad 37 tysięcy osób, które określiły, na jaką zmianę pracują regularnie. I tak, połowa pracowników nocnej zmiany deklarowała, że śpi mniej niż sześć godzin na dobę, 51 procent zgłosiło jedno zaburzenie snu, a co czwarty – dwa lub więcej.

Co ciekawe, na jakość snu pracujących na zmianę nocną ma wpływ również nasza płeć, wiek i wykształcenie. A więc mężczyźni spali mniej niż kobiety, ale to u kobiet zaburzenia snu były częstsze. Osoby starsze spały krócej, ale kłopoty ze snem miały osoby przed trzydziestką. Najgorzej spośród przebadanych pracowników spali młodzi dorośli mężczyźni z niższym wykształceniem.

Wiadomo, że są zawody, których nocna praca jest konieczna. Ktoś musi w nocy czuwać przy chorych w szpitalach, kontrolować pracę urządzeń dostarczających prąd czy gaz do naszych mieszkań, pilnować bezpieczeństwa ludzi i obiektów. Są również zakłady produkcyjne, w których nie można wyłączyć procesów technologicznych. Niestety, liczba stanowisk pracy, na których pracuje się w nocy, nie maleje, a wręcz nawet rośnie. Nie zawsze wprowadzenie pracy na nocną zmianę ma swoje uzasadnienie, oprócz chęci powiększenia zysku pracodawcy. Bo czy rzeczywiście niezbędne jest, aby sklepy otwarte były 24 godziny na dobę? Według europejskich badań warunków pracy w 2015 roku przynajmniej raz w miesiącu nocą pracowało 17 proc. Polaków i 23 proc. Norwegów. Najmniej w Europie na nocną zmianę pracowało Włochów (13 proc.)

Małgorzata Kuźma

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej