Norwegia: Prawo pracowników do reprezentacji w zarządach

W Norwegii istnieje prawo dające pracownikom realną możliwość udziału w zarządzaniu przedsiębiorstwami. W zależności od wielkości firmy istnieje możliwość lub obowiązek powołania przedstawicieli pracowników do zarządu firmy. Jednak mimo korzystnych przepisów, liczba członków zarządu wybieranych przez pracowników nie jest za wysoka i stale spada.

W większości państw Unii Europejskiej pracownicy posiadają prawa w zakresie wyboru i odwołania członka zarządu i rady nadzorczej, dotyczy to zarówno publicznych jak i prywatnych spółek. Model zarządzania przedsiębiorstwem, w którym pracownicy mają wpływ na zarządzanie i kontrole firmy niesie ze sobą wiele korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla przedsiębiorstwa. Zwiększona zostaje równowaga w relacjach między pracownikami i pracodawcą, co przekłada się na poprawę dialogu społecznego. Pracownicy mając swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej lub zarządzie mają lepszy dostęp do informacji o sytuacji przedsiębiorstwa, o jego kondycji i perspektywach rozwoju.

Gdzie można, a gdzie jest obowiązek

W Norwegii już w latach siedemdziesiątych wprowadzono prawo pracowników do wybierania członków do zarządu firmy. W przypadku, gdy spółka zatrudniająca więcej niż 30 pracowników nie posiada zgromadzenia korporacyjnego, większość pracowników może żądać, aby jeden członek zarządu i obserwator z zastępcami zostali wybrani przez i spośród pracowników. Jeśli jest ich więcej niż 50, pracownicy mogą domagać się możliwości wyboru do jednej trzeciej członków zarządu. W firmach zatrudniających do 200 pracowników to załoga musi wystąpić z żądaniem przeprowadzenia wyborów na wyłonienie swojego reprezentanta w zarządzie.

W przypadku, gdy w firmie zatrudnionych jest więcej niż 200 pracowników jest już obowiązek ustanowienia reprezentacji pracowniczej w zarządzie.

Wymagania dotyczące reprezentacji w zarządzie muszą być zgłoszone przez większość pracowników. Spółka nie ma zatem obowiązku ustanowienia takiego przedstawicielstwa z własnej inicjatywy, chyba że liczba pracowników przekracza 200.

Przepisy norweskiej ustawy o przedsiębiorstwach oznaczają, że pracownicy mogą żądać reprezentacji w zarówno w zarządzie spółki zależnej, jak i w spółce dominującej.

Wybory przedstawicieli pracowników odbywają się co dwa lata. Przedstawicielem pracowników może być każdy, kto jest zatrudniony w firmie w dniu wyborów. Uprawnione do głosowania są osoby zatrudnione w firmie w dniu wyborów, które pracują w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin.

Coraz mniej

Fakt istnienia praw nie jest tym samym, co ich wykorzystanie. W wielu norweskich przedsiębiorstwach, nawet tych publicznych, pracownicy nie występują z żądaniem przeprowadzenia wyborów na członka zarządu reprezentującego ich interesy.

Wydawałoby się, że tak korzystne przepisy przełożą się na powszechny udział reprezentantów pracowników w zarządach firm. Jednak z badań przeprowadzonych w Norwegii, mimo sprzyjającego ustawodawstwa, spada odsetek firm, w których w zarządach zasiadają reprezentanci załogi. Dotyczy to zarówno małych, średnich jak i dużych firm. I tak, w 2013 roku, w 26 procentach norweskich przedsiębiorstw pracownicy mieli swoich przedstawicieli w zarządach, w 2016 roku już tylko w 18 procentach. Najwięcej było w firmach zatrudniających ponad 200 pracowników. W 2013 roku w 57 procentach takich firm w zarządach zasiadali przedstawiciele załogi, w 2016 roku odsetek ten spadł do 52 proc. W firmach posiadających od 50 do 199 pracowników w 2013 roku odsetek firm, w których pracownicy mieli swojego reprezentanta w zarządzie wynosił 31 proc., trzy lata później było to już tylko 23 proc. Najgorzej jest w przedsiębiorstwach zatrudniających od 30 do 49 proc. pracowników. W 2010 roku w 27 procent wszystkich spółek z ograniczoną odpowiedzialnością zatrudniających co najmniej 30 pracowników, a nie więcej niż 50, miało w zarządzie przedstawicieli pracowników, trzy lata później było to już tylko 12 proc., a w 2016 było to już tylko 8 proc.

W Norwegii obecnie trwa dyskusja na temat przyczyn spadku liczby reprezentantów pracowników w zarządach firm.

Jak to wygląda w innych państwach

Obecnie w 18 państwach członkowskich UE obowiązują zasady dotyczące reprezentacji pracowników w zarządach.

Najlepsze warunki dla powoływania przedstawicieli pracowników w zarządach firm są krajach skandynawskich. Przede wszystkim są tam niskie progi pozwalające na powołanie do zarządu firmy reprezentantów załogi (np. w Szwecji jest to 25 pracowników).

W Niemczech w spółkach zatrudniających powyżej 500 osób pracownicy mają prawo do swojego przedstawiciela w zarządzie (dyrektor ds. pracowniczych).

W wielu krajach prawo do wybierania przedstawicieli pracowników do zarządu było powiązane z przedsiębiorstwami państwowymi. Jednak procesy liberalizacji po latach 80. i 90. spowodowały, że system praktycznie zniknął, choć gdzieniegdzie dochodzi do ponownego wprowadzania przepisów umożliwiających wprowadzenie możliwości posiadania przez pracowników swoich przedstawicieli w zarządzie firmy. W 2017 roku w Czechach wprowadzono takie uprawnienie, choć limit został podniesiony z pierwotnych 30 do 500. Zmiana na korzyść została wprowadzona we Francja, która pierwotnie miała przedstawicieli pracowników tylko w przedsiębiorstwach państwowych. W 2013 program został rozszerzony na wszystkie firmy zatrudniające ponad 5000 pracowników. Dwa lata później limit został obniżony do 1000 pracowników.

W Polsce zgodnie z ustawą o komercjalizacji i niektórych uprawnieniach pracowników, w spółkach powstałych w drodze komercjalizacji, a także po zbyciu przez Skarb Państwa ponad połowy akcji spółki, pracownicy wybierają jednego członka zarządu, jeżeli średnioroczne zatrudnienie w spółce wynosi powyżej 500 pracowników.

(mk)

https://www.arbeidslivet.no/Lonn/Organisering-og-partene/Offentlig-ansatte-ved-styrebordet–representasjon-i-det-stille-/

https://www.arbeidslivet.no/Lonn/Organisering-og-partene/Styrerommene-tommes-for-ansatte/

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej