Gospodarka: Trudne czasy już za nami?

Kondycja naszej gospodarki była od trzech lata była determinowana przez pandemiczny „lockdown” i geopolitykę. Na stan naszej gospodarki oraz budżetu państwa należy spojrzeć poprzez pandemię, sytuację społeczną, gospodarczą i geopolityczną. 24 lutego 2022 roku tlący się na Ukrainie od 2014 roku konflikt wszedł w nową zbrojną fazę. Rosja, w przekonaniu, że Kremlowi uda się w kilka dni zmienić rząd w Kijowie na sobie powolny, dokonała inwazji na Ukrainę.

Gospodarka pod presją

Nim zajmiemy się opisaniem dynamiki gospodarczej, przypomnijmy, że według podstawowego dokumentu, czyli ustawy budżetowej, dochody państwa w 2023 r. po jej czerwcowej nowelizacji dochody budżetu to 601,4 mld zł, wydatki 693,4 mld zł, deficyt 92 mld zł. PKB w 2023 r. ma (po noweli) realnie wzrosnąć o 0,9 proc. (a nie jak planowano o 1,7 proc.), inflacja średnioroczna wyniesie 12 proc. (planowane 9,8 proc.), szacunkowa stopa bezrobocia na koniec roku wyniesie 5,5 proc. (zakładano 5,4 proc.), a przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w 2023 r. wyniesie 7104 zł.

W połowie roku budżet musiał być znowelizowany m.in. w związku z sytuacją na tzw. rynku oraz z podpisanym porozumieniem rząd – „Solidarność”, np. z uchyleniem wygaszania emerytur pomostowych i wzrostem wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, zwiększeniem wydatków m.in. na szkolnictwo oraz dalszym wsparciem dla przemysłu energochłonnego.

Nasze szacowane PKB to 3 bln 317 mld 700 mln zł. Budżet na 2023 r. zakłada m.in. zwiększenie wydatków na służbę zdrowia do 6 procent PKB, 3 procent PKB na obronność, wzrost wydatków w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, na rolnictwo oraz na kulturę. Zapisano w nim środki finansowe na programy społeczne, takie jak: Rodzina 500+ (koszt realizacji programu w 2023 r. wyniesie 41 mld złotych, od 2024 r. w związku z rewaloryzacją świadczenia do 800 zł – wzrośnie do 66 mld zł rocznie), „Dobry Start”, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych oraz tzw. 13. emerytura  równa wysokości najniższej emerytury. W lipcu br. ustawowo zagwarantowano każdoroczną wypłatę tzw. 14 emerytury w proporcjach kwotowych. 

Eurostat wskazuje, że bezrobocie w Polsce w czerwcu br. wyniosło 2,7 proc., czyli tak, jak w Czechach i jest to drugi, po Malcie (2,54 proc.), najniższy poziom bezrobocia w Unii Europejskiej.

Zatrudnienie w I kwartale br. przekroczyło 17 mln osób (!) i wynosiło 17 mln 62 tys. Wzrosło o 237 tys. rok do roku (+1,4 proc. r/d/r). Dane te obejmują wszystkie formy pracy, łącznie z samozatrudnieniem.

Wzrost o 168 tys. to efekt zwiększenia zatrudnienia w sektorze administracji publicznej, obronie narodowej, edukacji i służbie zdrowia do 3,65 mln. Branża handlu z przyrostem o 130 tys. – do 3,89 mln – zajęła drugie miejsce.

Najwięcej osób w gospodarce zatrudnia obecnie handel, a przemysł spadł na drugą pozycję. Na trzecim miejscu umocnił się sektor publiczny.

Najwięcej etatów w sektorze prywatnym skupionych było w sekcji „Przetwórstwo przemysłowe”(2,807 mln pracujących), a w sektorze publicznym w sekcji „Edukacja” (987,3 tys. etatów). W stosunku do sytuacji sprzed roku wzrost liczby etatów największy był w sekcjach „Informacja i komunikacja”(o 8,7 proc.) oraz „Zakwaterowanie i gastronomia” (o 6,8 proc.).

Wynagrodzenia gonią inflację

GUS poinformował, że inflacja w lipcu br. wyniosła 10,8 proc. (indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych CPI), a ceny miesiąc do miesiąca spadły o 0,2 proc. Inflacja bazowa (z wyłączeniem cen energii i żywności) spadła z 11,1 proc. rok do roku w okolice 10,7 proc. rok do roku. To najniższy inflacyjny rezultat od lutego 2022 r., w którym inflacja w ujęciu rok do roku sięgnęła 8,5 proc. W czerwcu wyniosła ona 11,5 proc. Zmiana jest wyraźna choćby od lutego 2023 r., gdy odnotowano rekordowy poziom wzrostu cen – wyniósł on wtedy 18,4 proc. i był najwyższy od wiosny 1997 r.

9 lutego br. GUS opublikował komunikat w sprawie realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2022 r. w stosunku do roku poprzedniego. Wartość wskaźnika w zeszłym roku wyniosła 97,9.

Nominalny wzrost wynagrodzeń nie zawsze oznacza ich realny wzrost. Polski Instytut Finansowy wyliczył, że w 2022 r. inflacja przewyższała wzrost wynagrodzeń. Średni wzrost cen wyniósł 14,4 proc. a wynagrodzeń 12,1 proc. Realny wzrost wynagrodzeń spadł o 2,1 proc. w stosunku do roku poprzedniego, pomimo nominalnego wzrostu przeciętnych wynagrodzeń brutto.

Wskaźnik realnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wyraża stosunek wskaźnika dynamiki przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia nominalnego brutto w roku oraz wzrostu cen. Przeciętne wynagrodzenie brutto może rosnąć, jednocześnie siła nabywcza otrzymywanej pensji może spadać.

W 2022 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło 6346,15 zł, a rok wcześniej – 5662,53 zł. Wzrost rok do roku wyniósł 12,07 proc. Przeciętna pensja rosła w każdym kwartale ub. roku, jednak równocześnie realna wartość tej samej pensji w stosunku do roku poprzedniego spadła o 2,1 proc. Z kolei średnioroczny wzrost cen (inflacja) wyniósł 14,4 proc. W I kwartale wskaźnik realnej płacy w Polsce spadł o 2,3 proc. rok do roku.

„W wyniku wysokiej inflacji Polska doświadczyła swego rodzaju „podatku inflacyjnego”, wynikającego z trwałej utraty wartości nabywczej pieniądza. W 2022 r. wartość tego podatku można ostrożnie szacować na co najmniej 150 mld zł. Ciężar ten poniosły gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa niefinansowe” – napisali kontrolerzy NIK.

Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. i najpewniej nie zostanie osiągnięty do końca 2025 r. Możliwe jest zaś osiągnięcie jednocyfrowego odczytu inflacji już za wrzesień 2023 r. To by oznaczało, że nasze zdolności nabywcze nie topnieją. Jedynym bowiem zadowolonym z tzw. podatku inflacyjnego – i to do czasu – jest rząd, któremu wpływy do budżetu wraz z inflacją rosną np. poprzez podatki pośrednie. 

Malejąca inflacja w ujęciu rocznym nie oznacza, że ceny w sklepach zaczęły spadać. Do tego potrzeba byłoby deflacji – czyli wzrostu siły nabywczej pieniądza. Taki proces pokazał się w czerwcu br. w ujęciu miesiąc do miesiąca, co daje nutkę optymizmu. 

Fragment naszego Raportu o stanie gospodarki, który ukaże się w całości we wrześniowym „Magazynie Solidarność”.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej