Rejestracja NSZZ „Solidarność” 10 listopada 1980 roku
10 listopada 1980 r. w Warszawie Sąd Najwyższy zatwierdził Statut NSZZ „Solidarność”. Wydarzenie miało charakter bezprecedensowy, gdyż po raz pierwszy w tzw. bloku wschodnim reżim uznał związek zawodowy niezależny od rządu i od dyktatury sprawowanej przez partię (PZPR) nad państwem.
Porozumienia zawarte przez strajkujące załogi (MKS) z delegacjami rządowymi z sierpnia i września 1980 r. na Wybrzeżu (Szczecin i Gdańsk) i na Górnym Śląsku (Jastrzębie i Dąbrowa Górnicza) zrobiły wyłom i otworzyły drogę do zorganizowania i zalegalizowania niezależnego od rządu i partii związku zawodowego.
Droga do uznania legalności Związku i do jego rejestracji nie była jednak ani łatwa, ani krótka. Przygotowania do rejestracji związku zawodowego poza strukturą CRZZ (jeszcze nie jako NSZZ „S”) zaczęły się kilka dni po podpisaniu porozumień sierpniowych.
Na obszarze całego Kraju zawiązywały się struktury nowych związków, najczęściej jednocząc zakłady pracy w poszczególnych regionach. Wśród działaczy nowej organizacji i osób związanych z demokratyczną opozycją trwała dyskusja na temat kształtu organizacyjnego samorządnych, niezależnych związków zawodowych.
17 września 1980 r. przedstawiciele Międzyzakładowych Komitetów Założycielskich, reprezentujący regiony, branże i duże zakłady pracy, zebrani w Gdańsku Wrzeszczu, w stoczniowym klubie „Ster” ustalili, że NSZZ „Solidarność” będzie działał jako jeden, ogólnopolski związek zawodowy. A to nie było wcale oczywiste.
Lider MKS w Gdańsku (MKZ) Lech Wałęsa, podobnie jak większość działaczy WZZ Wybrzeża, uważał, że nowe związki powinny być regionalne. Doradca robotników, działacz społeczno-katolicki i publicysta Tadeusz Mazowiecki (1989-90 premier) był przekonany, że władze PRL nie zgodzą się na związek ogólnopolski. Jednak mec. Jan Olszewski, mec. Władysław Siła-Nowicki, prof. Wiesław Chrzanowski oraz Karol Modzelewski, Lech Kaczyński, Jacek Kuroń i Andrzej Słowik proponowali utworzenie jednego, niezależnego, samorządnego i ogólnopolskiego związku zawodowego.
To 17 września 1980 r. przedstawiciele komitetów założycielskich z całej Polski podjęli kluczowe decyzje, aby powołać jeden związek zawodowy.
24 września 1980 r. w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie został złożony wniosek o rejestrację NSZZ „Solidarność”. Był to sąd właściwy do rejestracji związków i stowarzyszeń. Sąd wniósł zastrzeżenia do Statutu związku, którego autorami byli znakomici prawnicy prof. Wiesław Chrzanowski i mec. Jan Olszewski (obaj wywodzili się z różnych nurtów niepodległościowych: z narodowego i z socjalistycznego). W ostatecznej redakcji uczestniczył też prof. Andrzej Stelmachowski, doradca MKS z poręczenia Episkopatu. Sąd wytknął m.in. brak zapisu o akceptacji kierowniczej roli PZPR i o współodpowiedzialności Związku za realizację zadań gospodarczych.
3 października 1980 r. w całym kraju odbył się godzinny strajk ostrzegawczy. Wzięły w nim udział nie tylko zakłady, w których rodząca się „Solidarność” miała duże poparcie. Nawet w przedsiębiorstwach i instytucjach, gdzie związek formalnie nie istniał lub nie mógł swobodnie działać, wywieszono biało-czerwone flagi.



Nie bacząc na protesty 24 października 1980 r. sąd wpisał do rejestru związków zawodowych NSZZ „Solidarność”, ale dokonując arbitralnie zmian w Statucie, wykreślając np. zapisy o prawie do strajku, a dopisując kierowniczą rolę partii w państwie. Krajowa Komisja Porozumiewawcza zgłosiła protest i odwołała się do Sądu Najwyższego. Na 27 października KKP ogłosiła gotowość strajkową w całym kraju.
Przed ostateczną decyzją w sprawie rejestracji NSZZ „Solidarność” delegacja Związku odbyła trzy zakulisowe spotkania z przedstawicielami władz. W ich wyniku udało się znaleźć rozwiązanie kompromisowe: uchylenie zmian wprowadzonych na mocy poprzedniego wyroku w Statucie „Solidarności”, ale do Statutu dołączono aneks, zawierający wybrane punkty Porozumień sierpniowych i umów międzynarodowych, gdzie mowa była o kierowniczej roli PZPR w państwie. „Solidarność” planowała w wypadku fiaska rozmów przeprowadzenie akcji strajkowej 12 listopada.
Ostatecznie do Statutu został dodany aneks, w którym przytoczone zostały fragmenty konwencji MOP i fragment Porozumień gdańskich mówiący o uznaniu przez MKZ (po przekształceniu z MKS) kierowniczej roli PZPR w państwie.
Sąd Najwyższy 10 listopada 1980 roku uchylił poprawki wprowadzone do Statutu „S” przez warszawski Sąd Wojewódzki. Rejestracja stała się faktem.
Tego dnia przed budynkiem Sądu Najwyższego w Warszawie na decyzję w sprawie statutu i rejestracji „Solidarności” czekały tłumy ludzi. Na schodach pojawił się Lech Wałęsa z ręką ze znakiem „V” i powiedział: „Mamy wszystko czego chcieliśmy!”.
13 grudnia 1981 r. doszło do nieudanej próby złamania NSZZ „S”. „Solidarność” mimo represji wobec jej działaczy i „delegalizacji” trwała w podziemiu i w sercach Polaków.
17 kwietnia 1989 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie ponownie wpisał do rejestru związków zawodowych NSZZ „Solidarność”, po siedmiu latach, czterech miesiącach i czterech dniach od „delegalizacji” Związku.