Dane o średnim wynagrodzeniu: realne płace w dół

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie br. wyniosło 6857,96 zł brutto i było wyższe o 13,9 proc. licząc rok do roku – podał GUS. Przy listopadowej inflacji na poziomie 17,5 proc. oznacza to, że realne płace maleją – tym razem o 3,6 pkt proc.

– Przeciętna pensja pozwala kupować coraz mniej. Taki trend utrzyma się przez większość 2023 r. Dopiero w IV kwartale wynagrodzenia zaczną rosnąć w tempie zbliżonym do inflacji – zauważają eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nadzorowanego przez premiera, zajmującego się dostarczaniem analiz do Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Średnia płaca w listopadzie br. rośnie, ale „duża w tym zasługa górnictwa i wypłat premii”. Jak podawaliśmy ostatnio w tekście z 13 grudnia br. uwzględnić należy wpływ na pensje wysokiej inflacji, która pochłonęła całość wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw. I tak np. w październiku br. inflacja CPI osiągnęła poziom 17,9 proc. (rocznie). Porównując październik br. z analogicznym miesiącem ub.r. to realnie było mniej o 4,9 proc. (17,9 – 13, najniższy wynik od roku 2005). Z ujemną realną dynamiką płac w sektorze korporacyjnym mamy do czynienia od maja br. (wyłączając skok „in plus” w lipcu br.).  

20 grudnia br. GUS podał też dane o przeciętnym zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. W porównaniu z listopadem ub.r. było ono wyższe o 2,3 proc. i wyniosło 6 mln 507,5 tys. etatów. W stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne zatrudnienie zwiększyło się o 0,1 proc. A to oznacza, że rynek pracy broni się przed spowolnieniem.

 Dane o średnim wynagrodzeniu i zatrudnieniu odnoszą się do sektora przedsiębiorstw o liczbie pracujących ponad 9 osób, z wyłączeniem administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej. Zestawienia GUS odnoszą się zatem do ok. 45 proc. pracowników, zatrudnionych w 3 proc. firm w kraju.

Warto też zauważyć zyski górnictwa w 2022 – to ponad 6 mld złotych. Zyski PKN Orlen do listopada br. to 19 miliardów złotych – głównie za sprawą wzrostu cen paliw na stacjach, przy zmniejszeniu cen ropy naftowej na giełdach i umocnieniu się złotego. Prawdopodobnie chodzi o kumulację kapitału przez państwową spółkę na czas powrotu do stawek 23 proc. VAT na paliwa od Nowego Roku. Wówczas zastosowane niższe marże mogą nieco złagodzić skutki wzrostu cen brutto przy dystrybutorach na stacjach paliw tego koncernu.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej