Szkolenia. Stres w miejscu pracy

W grudniu zakończył się cykl szkoleń poświęconych zagrożeniom psychospołecznym i stresowi w miejscu pracy. Szkolenia zorganizowane są w ramach drugiej edycji projektu „Godna praca to bezpieczna praca” przez Dział Programów Europejskich Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”. W szkoleniu wzięli udział społeczni inspektorzy pracy, kandydaci na to stanowisko oraz przewodniczący zakładowych organizacji związkowych. W trakcie ośmiu jednodniowych kursów przeszkolono ponad 80 osób.

Andrzej Rodzoch, OP NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej Oddział Regionalny w Gdańsku.

– Wiedza zdobyta na szkoleniu poświęconym zagrożeniom psychospołecznym i stresowi w miejscu pracy przyda mi się na pewno. Stresów w miejscu, gdzie pracuję, jest sporo. Po pierwsze niskie wynagrodzenia przekładają się  na relacje między pracownikami, a także na relacje między pracownikami a pracodawcą. Przełożony często nakłada na pracownika obowiązki, które nie są adekwatne do jego zarobków, ale ktoś musi wykonać pracę, stąd rodzą się konflikty.

Od 2004 roku pełnię rolę społecznego inspektora pracy, wybrany zostałem także na kolejną kadencję. Mam doświadczenie w radzeniu sobie z problemami związanymi z bezpieczeństwem i higieną pracy. Ale trzeba wciąż zdobywać nową wiedzę, dlatego te szkolenia są szczególnie cenne. Chciałbym także podziękować za konferencję, która odbyła się w listopadzie w ramach projektu na Uniwersytecie Gdańskim. Dała mi ona wiedzę na temat psychologicznej specyfiki różnych pokoleń pracowników. Pracuję z młodymi ludźmi i wiem, że jeśli się do nich podejdzie w odpowiedni sposób, to współpraca układa się dobrze.

W pracy na poczcie bardzo ważna jest jej organizacja. Organizacja szablonowa, która jest zapisana w naszych regulaminach, czasem nijak się ma do rzeczywistości.  Pracuję w hali rozdzielni w Pruszczu Gdańskim, jestem sipowcem, ale także pracownikiem i muszą często na bieżąco interweniować. Nieraz zwracam  uwagę swoim kolegom. Sprawy związane z BHP zgłaszam kierownikowi, ale czasami trzeba pójść do dyrektora, czy zrobić wpis, choć to jest już ostateczność, często udaje się załatwić sprawę od ręki.

Jeśli chodzi o wypadki przy pracy, to pracodawca często będzie się starał zrzucić winę na pracownika, ale z mojego doświadczenia wynika, że często ich przyczyną jest zła organizacja pracy, a przede wszystkim pośpiech. Jeżeli pracownik wykonuje czynności w pośpiechu, łatwiej jest o jakieś zdarzenie wypadkowe. Niestety, na poczcie jest coraz mniej pracowników, bo ludzie odchodzą, sprzęt jest przestarzały, coraz mniej mamy terminali do skanowania przesyłek, są one wadliwe.  A przełożeni rozkładają tylko ręce. Poczta w pewnym momencie została podzielona na piony, zanim więc moja informacja o wadliwym sprzęcie dojdzie do odpowiedniego pionu, który za to odpowiada, mija czas, a my musimy pracować.

Region Gdański NSZZ „Solidarność”

Projekt otrzymał dofinansowanie z Norwegii poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021, w ramach programu „Dialog społeczny – godna praca”.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej