Debata (cz. 3). Ocena dialogu instytucjonalnego

24 maja 2021 roku nad stanem dialogu społecznego w Polsce debatowali: Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, Katarzyna Łażewska-Hrycko, główna inspektor pracy, Janusz Śniadek przewodniczący Rady Ochrony Pracy, Ireneusz Karaśkiewicz przewodniczący  Związku Pracodawców FORUM OKRĘTOWE, Jarosław Lange reprezentujący NSZZ „Solidarność” w Radzie Dialogu Społecznego, Krzysztof Dośla przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” oraz prof. Marcin Zieleniecki ekspert Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Moderatorem dyskusji, która odbywała się za pośrednictwem Internetu, był Jacek Rybicki ekspert ds. dialogu społecznego, a przysłuchiwali się jej pracownicy ministerstwa rodziny i polityki społecznej.

Na zakończenie debaty Jacek Rybicki poprosił jej uczestników o wystawienie oceny dialogowi instytucjonalnemu w Polsce.

Na trójkę dialog instytucjonalny oceniła Katarzyna Łażewska-Hrycko, główna inspektor pracy.

– Gdybym miała ocenić w skali 1 do 6, w jakim miejscu jesteśmy, to powiedziałabym, że w połowie drogi i dałabym 3, a to z tego względu, że ostatnie dwa lata były kryzysowe, jeżeli chodzi o sytuację dialogu społecznego, z różnych względów. Myślę że w tym momencie rzeczywiście wiele rzeczy jest do naprawienia – mówiła główna inspektor pracy, której zdaniem jedną z najważniejszych rzeczy mogących poprawić obecna sytuację byłoby powołanie rzecznika dialogu społecznego, czyli instytucji niezależnej od żadnej ze stron, co dawałoby większe pole rozwoju dialogu społecznego.

Janusz Śniadek, przewodniczący Rady Ochrony Pracy ze względu na aktywność partnerów społecznych dialog instytucjonalny na czwórkę z plusem.

Związkowiec Jarosław Lange swoją ocenę zróżnicował w zależności od okresu, który bierze się pod uwagę.

– Ocena dialogu społecznego będzie różna, w zależności od tego, za jaki okres jest ona wystawiona. Jeżeli mówimy o roku 2015 i 2016, kiedy powstała Rada Dialogu Społecznego, to jest to zdecydowanie ocena na 5, nawet w kierunku 6. Natomiast dzisiaj zdecydowanie można mówić o ocenie 3, i to niestety w kierunku oceny dopuszczającej. Podam przykłady. Fakt, że pewne nowelizacje przepisów czy przepisy i ustawy związane z Polskim Ładem nie będą procedowane w RDS, to naprawdę nie jest dobrze. Drugi przykład to sprawa powołania zespołu branżowego trójstronnego do spraw motoryzacji. Bardzo ważnej branży. Od chyba sześciu lat bezskutecznie dopominamy się o to. Taki zespól mógłby powołać obecny przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, Jarosław Gowin, jednak nadal tego zespołu nie ma. Pojawia się więc fundamentalne pytanie: to po co Rada Dialogu Społecznego? – mówił Jarosław Lange.

Trójkę z plusem dialogowi instytucjonalnemu w Polsce wystawił natomiast profesor Marcin Zieleniecki.

– Cieszę, że dialog społeczny w Polsce się toczy. Że ustawa o RDS przyczyniła się do tego, że ożył dialog społeczny, którego nie było. Gdybym miał jakąś ocenę tutaj wystawić, to może wystawiłbym dostateczny plus. Myślę że te oceny są różne, tak jak różna jest perspektywa różnych stron tego dialogu. Partnerzy społeczni: pracodawcy i związkowcy mają prawo odczuwać duży niedosyt, jeżeli chodzi o efekty dialogu społecznego. Z punktu widzenia strony rządowej sam fakt, że dialog się toczy, toczy się dyskusja na temat różnych ważnych elementów życia społeczno-gospodarczego jest na pewno ważnym elementem i strona rządowa ten stan, jaki mamy obecnie ocenia wysoko. Uważam, że brakuje krótko mówiąc efektów, to znaczy trzeba zrobić wszystko, żeby udział partnerów społecznych to znaczy przedstawicieli organizacji związkowych i organizacji pracodawców był bardziej efektywny, żeby dialog przyniósł pewne efekty dla nich, a wydaje mi się, że aby tak się stało, to rzeczywiście trzeba by było pomyśleć o pewnych zmianach organizacyjnych i innym usytuowaniu Rady Dialogu Społecznego – mówił ekspert Komisji Krajowej.

Szóstkę dialogowi społecznemu, ale dialogowi na poziomie europejskim, wystawił Ireneusz Karaśkiewicz przewodniczący  Związku Pracodawców FORUM OKRĘTOWE.

– Na podstawie mojego doświadczenia współpracy w zespole do spraw przemysłu stoczniowego w Brukseli na szczeblu SEA Europe (organizacja pracodawców) oraz IndustriAll (zrzesza europejskie związki zawodowe branży okrętowej), bez wahania w skali 1 do 6 mogę wystawić 6. Tutaj mamy doskonałą współpracę, doskonale się rozumiemy, mamy te same pomysły, czujemy, że płyniemy na tej samej łódce, wokół której są krokodyle – mówił Ireneusz Karaśkiewicz.

– Chińskie krokodyle – uzupełnił Jacek Rybicki.

Niestety w Polsce ten dialog odbiega od  poziomu europejskiego.

– Na poziomie krajowym jestem przy ocenie 3 ze wskazaniem na minus. Jeżeli chodzi o przemysł okrętowy, to jest zespół branżowy, który się jednak od dwóch i pół roku nie spotkał. O powstanie zespołu do spraw przemysłu spożywczego koledzy związkowcy walczyli zażarcie od blisko 5 lat. Jest to przykre, że przez 5 lat trzeba udowadniać, że warto spotykać i rozmawiać o problemach potężnej grupy zawodowej. Budżet Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w pomorskim, która we wszystkich statystykach uznawana jest za jedną z najaktywniejszych, jeśli chodzi o liczbę spotkań, wypracowanych dokumentów, budżet ten wynosi 230 tys. zł. i gdyby nie wsparcie urzędu marszałkowskiego byłoby jeszcze gorzej. Dlatego ta ocena zmierza w dół – ocenił dialog instytucjonalny Krzysztof Dośla.

Podsumowując debatę Jacek Rybicki powiedział, że w czasie debaty padło kilka propozycji, które mogłyby pchnąć dialog w Polsce na nowe tory. A więc powołanie rzecznika, zwiększenie budżetu i poprawa spraw organizacyjnych instytucji dialogu społecznego, a także zwiększenie ich kompetencji. – Jest jeszcze sfera kultury dialogu i wzajemnego zaufania. Ja mam wrażenie, że to, co pan dyrektor Forum Okrętowego podkreślił, często partnerzy społeczni w Polsce nie chcą przyjąć jakby do wiadomości, że tak na prawdę jadą na tym samym wózku. Warto się dogadywać, warto mieć do siebie zaufanie, warto to zaufanie budować, bo tworzy ową kulturę dialogu społecznego, która pomaga go prowadzić. Jest jeszcze jeden element o którym ja często mówię na tego typu spotkaniach. Będąc na wizycie studyjnej w Norwegii mieliśmy spotkanie w Ministerstwie Pracy Norwegii, na którym podawaliśmy kilka przykładów, jak traktowany jest dialog w Polsce. Norwedzy nie chcieli w to wierzyć. Mówili, że u nich coś takiego byłoby niemożliwe. Na pytanie, dlaczego byłoby niemożliwe, stwierdzili, że przecież media zniszczyłyby takie firmy, które dialogu nie prowadzą. Myślę, że u nas tej nogi medialnej i tego poczucia, że dialog jest wartością samą w sobie, z której wszyscy korzystają, nie ma – powiedział na zakończenie spotkania Jacek Rybicki.

Czytaj więcej na stronie projektu Dialog społeczny kluczem do rozwoju…>>

Region Gdański NSZZ „Solidarność”

Projekt otrzymał dofinansowanie z Norwegii poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021, w ramach programu „Dialog społeczny – godna praca”.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej