Warto zwiedzać Norwegię. To kraj różnorodny, rozciągnięty na 3 tysiącach kilometrów
Norwegia to nie jest tylko zimny, skalisty kraj, osnuty chmurami. Nad fiordami słońce wschodzi wcześniej i zachodzi później niż u nas.
Północne krańce Norwegii sięgają Arktyki. Jest też norweska Riwiera, najcieplejsze miejsce w kraju – malownicze miasto Arendal i jego okolice. Do wybrzeży Skandynawii dociera ciepły prąd zatokowy Golfsztrom. Średnia temperatura w nadmorskich miasteczkach Norwegii jest dzięki temu wyższa niż na tej samej szerokości geograficznej Ameryki i Azji. Jednak niezależnie od pory roku trzeba spakować ciepłe ubrania.
Ceny? Norwegia nie jest tania. Można wybrać się – o ile ma się umiejętności i rozeznanie – wybrać się na objazd z przyczepą kempingową i żywić się „własnym sumptem”. Obiad w przeciętnej norweskiej restauracji jest droższy niż w kontynentalnej Europie (o ok. 3 razy droższy niż w Polsce). Ceny noclegów też ok. 2-krotnie przewyższają te nasze, europejskie. Za to zarobki są tam bardzo wysokie.
fot. archiwum ASG
Umiejętnie planując wakacje (czy np. 6-tygodniową wyprawę samochodem z przyczepą na Przylądek Północny Nordkapp, skalisty klif o wysokości 307 m, w prowincji Finnmark z podmorskim tunelem drogowym w Norwegii można spędzić super wakacje wydając tyle, co w Hiszpanii czy w Egipcie.
Projekt „Dialog społeczny kluczem do rozwoju” otrzymał dofinansowanie z Norwegii poprzez Fundusze Norweskie 2014 – 2021, w ramach programu „Dialog społeczny – godna praca”.