23 października – 4 listopada 1956 r., czyli węgierskie trzynaście dni nadziei. Tylko Polacy byli z walczącymi Węgrami

Węgrom

Stoimy na granicy/wyciągamy ręce/i wielki sznur z powietrza/wiążemy bracia dla was/z krzyku załamanego/z zaciśniętych pięści/odlewa się dzwon i serce/milczące na trwogę/proszą ranne kamienie/prosi woda zabita/stoimy na granicy/stoimy na granicy/nazywanej rozsądkiem/i w pożar się patrzymy/i śmierć podziwiamy

Zbigniew Herbert

W październiku i listopadzie 1956 roku splotły się losy Polaków i Węgrów, narodów od dwunastu lat tkwiących pod sowiecką dominacją. Czternaście samolotów z krwią i lekami, kilkaset wagonów z żywnością i lekarstwami, zbierane spontanicznie leki i pieniądze – Polska szła z pomocą powstańcom węgierskim. Tylko Polacy i Austriacy…

Administracja amerykańska prezydenta USA Eisenhowera w deklaracjach propagandowych głosiła  politykę „wyzwalania”, w rzeczywistości nie zamierzała jej realizować i żadnych planów pomocy walczącym Węgrom czy nacisku na agresywną Moskwę nie opracowała!  Działała Rozgłośnia Wolna Europa, nawołująca do powstania.

Węgrzy chwytając za broń mieli nadzieję, że Zachód, że demokracje zachodnie, przyjdą im z pomocą. Wypatrywali z nadzieją – jak AK i Warszawa w 1944 r., pomocy aliantów i spadochroniarzy, „błękitnych hełmów ONZ” i wojsk amerykańskich – licząc, że lada moment przyjdą z odsieczą. Nie przyszli, mimo, że Radio Wolna Europa to obiecywała i zapowiadała. Za to Wielka Brytania, Francja i Izrael 28 października 1956 roku zaczęły wojskową operację – inwazję na Egipt, zorganizowaną, by opanować Kanał Sueski dla rynku i kapitału.

Żadna z naszych walk wolnościowych nie miała nadziei na zwycięstwo. Zaskakujące jest, ze najmniej szans miała ona  w momencie rozpoczęcia, a wróg był przynajmniej dwudziestokrotnie silniejszy. Zdrowy rozsadek cofnąłby się przed takim przedsięwzięciem. Nasza historia nie uczy logiki. Uczy,  to jest w niej pocieszające i wzniosłe, że  w życiu narodów sens mają i takie pojęcia jak odwaga, męstwo, przywiązanie do ideałów

– pisał   Gyula Illyes. Zadziwiająca jest  zbieżność słów węgierskiego pisarza ze słowami, które mogliśmy użyć do opisu naszej historii.

Preludium 

Jak wielkim przełomem była odważna walka Węgrów niech świadczy to, co działo się wcześniej. Sfabrykowany charyzmat i mit Józefa Salina był jedną z podstaw systemu, który stał się po II wojnie światowej udziałem Europy na wschód od Łaby. Stalin był produktem propagandy zawrotnej w swym zasięgu. Jego portrety były wszechobecne: na wystawach sklepów (często jako jedyna dekoracja), nad bramami zakładów pracy i ogrodów zoologicznych, nad wejściami do szkół i przedszkoli. Czerwone transparenty głosiły ”Dziękujemy ci Wielki Stalinie za nasze szczęśliwe dzieciństwo”.

Gigantyczne pomniki Stalina i plansze portretowe (dzisiaj powiedzielibyśmy bilbordy) wznosiły się na placach setek miast i na szczytach gór. Stalin – „Ojciec narodów”, „Słońce ludzkości”, „Przyjaciel i kontynuator dzieła Wielkiego Lenina”, „Największy geniusz wszystkich czasów i narodów”, „Chorąży Pokoju”.

Piewcami jego „geniuszu” byli tzw. twórcy jak K.I. Gałczyński cyt. „Stalin pokój niesie światu, Stalin – wolność, Stalin – radość, Stalin – wódz proletariatu, Jemu sława!” czy Wisława Szymborska cyt. „Jaki rozkaz przekazuje nam na sztandarach rewolucji profil czwarty? Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty! Wzmocnić warty u wszystkich bram!”. 

Nastrój euforii pogłębiał lektor kronik filmowych Andrzej Łapicki. Z ekranów kin Stalin i Bierut czule się uśmiechali, rozdawali cukierki dzieciom.  Te obrazy powinny na zawsze pozostać przestrogą przed autorytaryzmem i nadawaniem nadzwyczajnych cech rozmaitym politykom, wodzom, szefom, prezesom, przewodniczącym itd.

Lata poprzedzające Październik publicyści reżimowi określili po 1956 r. okresem tzw. błędów i wypaczeń. Represje – to prawda – dosięgły nie tylko wrogów systemu, prawdziwych i urojonych, ale i wiernych komunistów. Władysław „Wiesław” Gomułka został w sierpniu 1951 roku aresztowany przez ppłk. Józefa Światłę (wł. Izaak Fleischfarb) z XI DEpartamentu MBP, który sam – dwa lata później – wybrał wolność „urywając się” w Berlinie Zachodnim. W CSRS skazano na śmierć komunistę Slanskiego, a w 1949 roku w Budapeszcie stracono komunistę Laszko Rajka.

– Wypaczyły się w ty okresie stosunki z naszym wielkim i przyjaznym sąsiadem – powie w swoim referacie na VIII Plenum KC PZPR tow. Wiesław, czyli Władysław Gomułka.

Nie ma podstaw by I sekretarzowi KC PZPR nie wierzyć.

W latach 1949-56 funkcję szefa MON pełnił marszałek ZSRS Konstanty Rokossowski. Kluczowe miejsca w Informacji Wojskowej pełnili Antoni Skulbaszewskij i Dymitr Wozniesienskij.

Władza komunistyczna „dopuściła się błędów i wypaczeń” , w stosunku do własnych obywateli, a szczególnych „błędów” dopuściło się ramię ludowej sprawiedliwości – Urząd Bezpieczeństwa. Muskularne to było ramię. Nazgarniało do więzień tysiące ludzi. Za kratami znaleźli się żołnierze AK, NSZ, zrzeszenia WiN. Pod celami spotykali się nieraz z wczorajszymi wrogami. Opisał to później m.in. Kazimierz Moczarski w „Rozmowach z katem”. 

Do więzień szli chłopi i chłopki za nie wywiązywanie się z obowiązkowych dostaw i robotnicy za uszkodzenie narzędzi. Na VIII Plenum Leon Wudzki, członek Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej, mówił o łapaniu ludzi na ulicach, o znikających bez śladu, o wypuszczaniu z UB ludzi niezdolnych do życia. To znaleźć można w teoretycznym wewnątrzpartyjnym organie KC PZPR z 1956 roku „Nowe Drogi”. 

Po ucieczce Światły na Zachód 7 grudnia 1954 r. zlikwidowano MBP, a minister Stanisław Radkiewicz objął stanowisko ministra ds. PGR. Wiosną1955 r. aresztowani zostali zbrodniarze z MBP Józef Różański (wł. Józef Goldberg), Roman Romkowski (wł. Natan Gruenspan-Kikiel) i Anatol Fejgin. I tylko oni ponieśli karę. Z resortu odszedł Mieczysław Mietkowski (wł. Mojżesz Bobrowicki).

Zwiastun odwilży

Impulsem „odwilży” był lutowy XX Zjazd KPZR z 1956 roku. Trzy lata wcześniej na pogrzebie Stalina Nikita S. Chruszczow stał w drugim szeregu Przed nim nim stali pretendenci Beria, Malenkow, Kaganowicz i Mołotow. On, jak cesarz Klaudiusz, wkrótce wysunął się przed nich. W referacie „do użytku wewnętrznego” „O kulcie jednostki i jego następstwach” nowy Gensek rozprawił się z mitem Stalina.

Z więzień wyszli Gomułka i Marian Spychalski. Na Węgrzech Matyasa Rakosiego zastąpił inny sowiecki kondotier, wcześniej wykonujący zadania agenturalne w Belgii, Francji i Hiszpanii – Ernoe Geroe.  

W Polsce Jan Olszewski, późniejszy premier, Walery Namiotkiewicz, sekretarz Gomułki i Jerzy Ambroziewicz 11 marca 1956 r. opublikowali na łamach „Po Prostu” ważny tekst „Na spotkanie ludziom z AK”. Nadchodziły polityczne zmiany.

Gomułce „sto lat”

W niedzielę 21 października 1956 r. o godz. 22.27 spiker Polskiego Radia odczytał nowy skład władz PZPR. Warszawskie dzienniki (Życie Warszawy, Trybuna, Słowo Powszechne) wypuściły dodatki nadzwyczajne.

Akcja toczyła się szybko. 24 października na godz. 15.15 zwołano wiec na Placu Defilad. Na cześć zwolnionego z więzienia Władysława Gomułki liczący ponad 700 tysięczny osób wiec odśpiewał „Sto lat!”. Była to największa (i chyba jedyna) manifestacja spontanicznego poparcia dla szefa PZPR. Polacy wiązali z osobą nowego I sekretarza KC PZPR olbrzymie nadzieje. Jak bardzo były złudne pokazały już najbliższe miesiące…

Do Warszawy tego dnia dotarły pierwsze sygnały o demonstracjach w Budapeszcie. Już na wiecu pojawiły się pierwsze, spisane węglem na tekturach, hasła poparcia dla Węgrów.

Dwa dni wcześniej do Warszawy przybył Nikita Chruszczow i członkowie Biura Politycznego KC KPZR i – co ważniejsze – dowództwo Układu Warszawskiego. Podczas burzliwego spotkania w Belwederze towarzysz „Wiesław” okazał się godnym partnerem sowieckiej delegacji.  Nie przestraszył się. Miał towarzyszy radzieckich u siebie, gdy czołgi na Warszawę ruszyły. Kiedy pod podwarszawskimi Błonami odnotowano ruchy wojsk – robotnikom w FSO rozdano broń. Na wodach Zatoki Gdańskiej  pojawiły się okręty Floty Bałtyckiej. Sowieci jednak pod presją m.in. polskich komunistów oraz „towarzyszy chińskich” na interwencję u nas się nie zdecydowali.

Bolesław Piasecki, szef PAX, napisał wówczas na łamach „Słowa Powszechnego” ważny tekst – „Instynkt Państwowy”. O spokój i rozwagę, w trosce o naród, apelował gorąco ks. Prymas kardynał Wyszyński, 27 października 1956 r. zwolniony z miejsca odosobnienia w Komańczy. Walki w Budapeszcie już trwały.

Gdy po stronie polskiej opowiedzieli się towarzysze z ludowych Chin i z Jugosławii jednostki zmechanizowane WP w Żaganiu zatrzymano, wygaszono czołgowe silniki w sowieckiej bazie w Bornem Sulinowie. Gomułka był u szczytu popularności i politycznego powodzenia.

Koniec „polskiego Października” symbolizuje decyzja KC PZPR z października 1957 r., o zamknięciu studenckiego tygodnika „Po Prostu” i spałowanie protestujących przeciwko tej decyzji.

Budapeszt – Warszawa wspólna sprawa

W 1948 r. komunistom na Węgrzech pozostał jeden przeciwnik – Kościół katolicki. Kardynał Jozsef Mindszenty został aresztowany w Boże Narodzenie 1948 roku i skazany na dożywotnie więzienie  (W Polsce aresztowanie prymasa Stefana kardynała Wyszyńskiego nastąpiło nocą z 25 na 26 września 1953 roku po słynnym „Rzeczy Bożych na ołtarzach Cezara składać nam nie wolno. Non possumus”)

23 października 1956 r. w Budapeszcie na znak solidarności z Polską zwołano gigantyczną manifestację. Taki był początek powstania węgierskiego.  Dzień wcześniej na politechnice w Budapeszcie uczestnicy wiecu  – studenci z różnych uczelni, uchwalili 14 postulatów pod adresem władz, m.in. natychmiastowego opuszczenia kraju przez wojska sowieckie, powołania nowego rządu z Imre Nagy’em jako premierem, wolnych wyborów i wprowadzenia systemu wielopartyjnego.

Studenci postanowili przyłączyć się do wiecu poparcia dla polskich przemian pod pomnikiem gen. Józefa Bema w Budapeszcie. 23 października 1956 r. postać generała w surducie, z ręką na temblaku słuchała skandowania „Polska pokazuje nam drogę! Pójdźmy za Polską! (Lengyelorszag utat mutat, Kovesunk a Lengyel utat”). Wieczorem po drugiej stronie Dunaju, pod gmachem parlamentu, tłum systematycznie rósł. 

Sowieckie czołgi na budapesztańskim moście (fot. ze zbiorów Istvana Kovacsa, arch. IPN)

Powstanie

Gdy manifestanci pomaszerowali pod budynek radia, domagając się publicznego ogłoszenia  postulatów, funkcjonariusze  policji politycznej –osławionej, ponurej AVH, użyli broni na ul. Sandora. Padły pierwsze ofiary. Rozpoczęło się powstanie. Żołnierze zrywali z czapek pięcioramienne gwiazdy. Z narodowych barw na flagach wycięto emblematy sierpa i młota. Flagi z okrągłym otworem po symbolu komunizmu stały się teraz symbolem  powstania.  Demonstranci obalili gigantyczny spiżowy pomnik Stalina, stojący na Placu Bohaterów.  Geroe wezwał sowieckie dowództwo wojskowe do interwencji. W tym czasie robotnicy z dzielnicy Csepel zdobyli już broń.

24 października do Budapesztu wjechały sowieckie czołgi, zajmując stanowiska przed parlamentem, przy mostach i najważniejszych skrzyżowaniach. W wielu punktach miasta wzniesiono barykady. Ambasadorem ZSRS w Budapeszcie był wówczas Jurij Andropow, późniejszy szef KGB i gensek w czasie stanu wojennego w Polsce.

Demonstranci opanowali gmach radia. Starcia zbrojne wybuchły w całym kraju. Powstały komitety rewolucyjne, spontanicznie tworzyły się milicje. Z ulic zniknęły czerwone  gwiazdy. 25 października 1956 r. doszło do starć z żołnierzami Armii Czerwonej.

Tego dnia na stronę powstańców przeszedł płk Pál Maléter. Nocą dowodził już przy koszarach Killana i stał się narodowym bohaterem. Do walki włączyli się członkowie Gwardii Narodowej pod dowództwem Beli Kiraly’ego oraz milicjanci z komendantem Sandorem Kopacsim. 

27 października w przemówieniu radiowym Nagy ogłosił powstanie rządu narodowego, złożonego z komunistów nie skompromitowanych w czasach Rakosiego. 28 października został zawarty rozejm z wojskami sowieckimi, które dzień  później wycofały się do swoich garnizonów. Węgierski Honved luzował sowieckie oddziały.

30 października 1956 r. przez węgierskich powstańców został uwolniony z więzienia prymas Jozsef Mindszenty (cztery dni po uwolnieniu prymasa Wyszyńskiego w Polsce). Dowódca oddziału, który oswobodził Jozsefa Mindszenty’ego – mjr Antal Pálinkás-Pallavicini, został za to stracony w 1957 roku. 

31 października Nagy ogłosił, że rozpoczęto rozmowy w sprawie wystąpienia Węgier z Układu Warszawskiego. Tego dnia KC KPZR podjęło decyzję o zbrojnym zdławieniu powstania.

Zdradzeni Węgrzy

Imre Nagy apelował:

„Do was wołamy wielkie i małe narody. Mu zrobiliśmy wszystko. Pomóżcie!”.

Zachód był już jednak zajęty opanowaniem Kanału Sueskiego. Korzystając z europejskiego zamieszania Izrael, Wielka Brytania i Francja rozpoczęły agresję na Egipt.

Polacy ruszyli z pomocą Węgrom. Leki i żywność wysyłaliśmy wszelkimi możliwymi sposobami na Węgry. Jest pewne, że kilkunastu ochotników z Polski walczyło po stronie węgierskiej. Chiny i Jugosławia zachowały się powściągliwie wobec agresji.

W 2016 roku pomoc udzielana przez Polaków otrzymała upamiętniającą ją formę tablic, nieopodal pomnika gen. Józefa Bema w Budapeszcie. Na tablicach po polsku i po węgiersku napisano:

„Podczas Rewolucji Węgierskiej i walk o Wolność 1956 roku, a także po ich stłumnieniu, Polacy, wierni wielowiekowej przyjaźni między oboma narodami, dali świadectwo niezwykłej solidarności. Od jesieni 1956 r. przez wiele miesięcy wysyłali na Węgry niespotykaną ilość darów, krwi, lekarstw, opatrunków, żywności, odzieży i materiałów budowlanych.

Zbiórka darów w Szczecinie 1956 r. (fot. ze zbioru IPN)

Przejście Rubikonu

1 listopada 1956 r. rząd w Budapeszcie ogłosił neutralność i wystąpienie z Układu Warszawskiego. 3 listopada o 22. węgierska delegacja, której przewodził minister obrony Pál Maléter, udała się do kwatery sowieckiego dowództwa pod Budapesztem na negocjacje w sprawie wycofania wojsk sowieckich z Węgier. Czyżby nie znali historii, która się okrutnie powtórzyła. Nadzorujący rozmowy szef KGB, osławiony Iwan Sierow (dowódca kontrwywiadu „Smiersza”, odpowiedzialny za aresztowanie 16 przywódców Państwa Podziemnego w 1945 r., generał KGB i GRU) nakazał aresztowanie Węgrów. Nigdy nie powrócili do swoich domów.

4 listopada 1956 roku o godz. 4 wojska sowieckie rozpoczęły atak na stolicę Węgier. Artyleria sowiecka rozpoczęła ostrzeliwanie Budapesztu. Siły sowieckie  zajęły parlament. Nad ranem radio nadało dramatyczny apel Nagya:

Dzisiaj we wczesnych godzinach rannych wojska sowieckie przypuściły atak na naszą stolicę, z oczywistym zamiarem obalenia legalnego demokratycznego rządu Węgier. Oddziały nasze walczą. Informuję Węgrów i świat o sytuacji. Na pomoc! Na pomoc! Na pomoc!

Przed 9. radio zamilkło. Młoda wolność umierała. W Budapeszcie zorganizowana obrona ostatecznie wygasła o godz. 20. Ostatnim ośrodkiem oporu była przemysłowa dzielnica na wyspie Csepel, która wytrwała do 10 listopada 1956 r.

Upadek

Liczba zabitych w walkach na Węgrzech nie jest dokładnie znana. Tajne raporty mówiły o około 2700 zabitych po stronie węgierskiej i dziesięć razy większej liczbie rannych. Niektóre źródła podawały wyższe liczby ofiar. Przy stratach strony sowieckiej padają liczby 700-800 zabitych i zaginionych oraz ok. 1500 rannych żołnierzy-interwentów. 

Blisko 30 tysięcy uczestników rewolucji zostało aresztowanych, kilkuset zostało deportowanych do Związku Sowieckiego. 26 tysięcy osób w latach 1956-57 stanęło przed sądami, a co drugi z nich został skazany na długoletnie więzienie. Z wyroków sądów doraźnych i w późniejszych procesach oraz w doraźnych egzekucjach stracono około pół tysiąca powstańców. Przez granicę z Austrią uciekło nie mniej niż 180 tysięcy Węgrów.

„Chłopiec z Pesztu” Pomnik w Szczecinie (fot. IPN)

W styczniu 1957 r.  stracono pierwszych przywódców rewolucji – Jozsefa Dudasa i Janosa „Wujka” Szabo. W nocy z 15 na 16 czerwca 1958 roku, po tajnym procesie, za „działalność kontrrewolucyjną” zgładzono Imre Nagy’a.  Pochowany został twarzą do ziemi, ze skrępowanymi drutem kolczastym rękami i nogami, pod warstwą betonu na terenie więzienia przy ul. Kozma.

Gdy do Budapesztu weszły tłumiące powstanie wojska sowieckie, prymas Węgier schronił się w ambasadzie amerykańskiej w Budapeszcie, której nie opuścił przez 15 lat.  Zmarł w klasztorze Mariazell w Austrii. Zgodnie ze swym życzeniem został pochowany 3 maja 1991 roku w Ostrzychomiu „gdy zgasła gwiazda Moskwy”.

Epilog

18 czerwca 1958 roku na stadionie w Chorzowie rozegrano mecz Ruch Chorzów – Honved Budapeszt. Dwa dni wcześniej Imre Nagy i jego towarzysze zostali straceni i pochowani w bezimiennych grobach. 15 tysięcy kibiców wstało i minutą ciszy uczciło pamięć skazanych…   

16 czerwca 1989 roku ćwierć miliona Węgrów zgromadziło się na placu Tysiąclecia w Budapeszcie, by oddać hołd powstańcom oraz Nagy’owi, Maleterowi, Lasonczyemu, Timesowi.  W obecności ćwierć miliona Węgrów wystąpił tego dnia z przemową student Viktor Orban i zażądał natychmiastowego wycofania wojsk sowieckich z Węgier.

Na cmentarnej parceli „301” umieszczono 354 paliki, symbolizujące skazanych w wyrokach sądów doraźnych w 1956 r. Tak przed tysiącem lat chowano madziarskich wojowników.

Artur S. Górski 

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej