Polak na emeryturze: Wakacje pod palmami czy konieczność dorabiania?

W emeryturach nie chodzi tylko o pieniądze, ale i o godność. Jeśli emeryt przepracował całe dorosłe życie i okazuje się, że na emeryturze nie stać go na podstawowe artykuły i leki – traci poczucie własnej wartości. 

Nie jesteśmy „królami życia”, nie zasiadaliśmy na eksponowanym a suto wynagradzanym stanowisku, nie byliśmy europarlamentarzystami – możemy liczyć na emeryturę w wysokości ok. 3–4 tysięcy złotych, czyli niespełna 1000 euro brutto. Od tego będziemy mieli odliczony podatek – opisany jako 9 proc. składki zdrowotnej.

Na emeryturze dobrze jest?

Otrzymanie emerytury, którą wypłaca ZUS, jest uzależnione od osiągnięcia wieku emerytalnego. Obowiązują zróżnicowane zasady nabycia prawa do emerytury, uzależnione  od daty urodzenia osoby ubiegającej się o świadczenie.

Osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 r. otrzymują emeryturę na tzw. starych zasadach. Aby otrzymać emeryturę trzeba osiągnąć wiek emerytalny – dla kobiet 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat, posiadać okres ubezpieczenia – dla kobiet 20 lat, a dla mężczyzn 25 lat.

Osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r. otrzymują emeryturę na nowych zasadach. Te osoby, aby otrzymać emeryturę, muszą:

  • osiągnąć wiek emerytalny: dla kobiet 60 lat, dla mężczyzn 65 lat;
  • mieć opłacone składki na ubezpieczenia społeczne lub emerytalne i rentowe przynajmniej za 1 dzień;
  • długość okresu ubezpieczenia nie ma znaczenia dla przyznania emerytury.  

Do obliczenia wysokości emerytury na nowych zasadach sumujemy:

  • zwaloryzowane składki na ubezpieczenie emerytalne na indywidualnym koncie;
  • zwaloryzowany kapitał początkowy, ustalony za okresy przed 1 stycznia 1999 r.;
  • zwaloryzowane kwoty zapisane na subkoncie w ZUS, w tym przeniesione z otwartego funduszu emerytalnego (OFE).

Wyliczona kwota jest dzielona przez współczynnik średniego dalszego trwania życia, wyrażonego w miesiącach, ustalonego wspólnie dla mężczyzn i kobiet. Wskaźnik ogłasza prezes GUS. ZUS wypłaca emeryturę tylko za staż ubezpieczeniowy w Polsce, do obliczenia wysokości emerytury ZUS bierze pod uwagę wyłącznie pracę w Polsce.

Ile wyniesie waloryzacja  

1 marca 2024 r. przeprowadzona zostanie waloryzacja rent i emerytur. Poznaliśmy już wskaźnik średniorocznej tzw. inflacji emeryckiej w 2023 r. Wyniósł on 11,9 proc. To oznacza, że emerytury urosną co najmniej o taką wartość.

Do kwoty wynikającej z tzw. inflacji emeryckiej (nieco wyższa od ogólnej średniorocznej inflacji 11,4 proc.) dolicza się też 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Te dane GUS poznamy 9 lutego br. po publikacji danych o wynagrodzeniach.

Walor polega na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Minimalna emerytura wynosi dziś 1588,44 zł brutto i po waloryzacji o 189,02 zł brutto – wyniosłaby 1777,46 zł; walor dla emerytury wynoszącej 2000 zł to 239,60 zł, a w przypadku emerytury 2500 zł – da on 299,50 zł brutto podwyżki.

Drugim elementem jest realny wzrost płac. O ile realne płace w 2023 r. nie wzrosną, to składowa zostanie pominięta przy obliczaniu. 

Inflacja hamuje i ten rok będzie ostatnim, w którym seniorzy mogą liczyć na dwucyfrowe podwyżki. W ubiegłych latach rząd decydował się na kwotowo-procentową formę waloryzacji. Osoby otrzymujące niższe emerytury mogły liczyć na gwarantowaną kwotę podwyżki (w 2023 r. było to 250 złotych brutto).  

Wzrost świadczeń w marcu br. być może nie będzie jednorazowy. Prawdopodobne, że  będzie  druga waloryzacja emerytury. To jedna z obietnic Koalicji Obywatelskiej z kampanii wyborczej. Premier Donald Tusk w exposè zapewniał, że druga podwyżka ma złagodzić skutki inflacji. Plan zakłada, że ma zostać wprowadzona w sytuacji, gdy inflacja w pierwszej połowie roku przekroczy 5 proc.    

Czy rząd ma plany na reformę systemu emerytalnego? Reforma z kwietnia 2012 r., podnosząca wiek emerytalny do 67 roku życia, była rozłożona w czasie. Przeprowadzono ją fatalnie, spotkała się z protestami i walnie przyczyniła się do porażki wyborczej PO w wyborach w 2015 r.

Emerytury stażowe

14. postulat MKS z 1980 r. brzmiał: „Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub zaliczyć przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek”. Wówczas jednak żyło się krócej. Przeciętne trwanie życia mężczyzn wydłużyło się o niemal 8 lat, z 66,0 w 1980 r. do 73,8 lat w roku 2014, a kobiet o ponad 7 lat – z 74,4 do 81,6 lat (podst. GUS).

30 września 2021 r. w parlamencie „Solidarność” złożyła podpisy 235 tys. obywateli pod projektem ustawy o tzw. emeryturach stażowych. Projekt przewiduje wprowadzenie do systemu emerytalnego, powszechnego i rolniczego, emerytury stażowej, przysługującej z okresu ubezpieczenia bez wymogu osiągnięcia wieku emerytalnego. Emerytury stażowe dałyby kobietom możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, a mężczyznom – 40 lat. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość nie byłaby niższa od minimalnej emerytury.

Jednak krytycznie o emeryturach stażowych wypowiadało się byłe kierownictwo ZUS: gdyby wszyscy uprawnieni do emerytury stażowej z niej skorzystali, to w latach 2022–31 wydatki FUS zwiększyłyby się o 71 mld zł, o 50,2 mld zł spadłyby wpływy. Trudno jednak uznać, że nagle wszyscy skorzystają z tego prawa.  

Nieuchwalony podczas poprzedniej kadencji parlamentu projekt nie trafił do kosza. Obywatelskie projekty ustaw, czyli te, pod którymi podpisało się co najmniej 100 tys. osób, (jak w przypadku projektu „S”) mogą być przez Sejm kontynuowane.

Demografia

Jedną z największych bolączek polskiej gospodarki jest pogarszająca się demografia. Jak wynika z prognoz Komisji Europejskiej z 2020 r., w ciągu dekady populacja Polski zmniejszy się o prawie milion osób. Za 80 lat będzie nas o 10 milionów mniej i odsetek seniorów w stosunku do osób w wieku produkcyjnym będzie u nas najwyższy w UE. To ogromny problem dla systemu emerytalnego i systemu ochrony zdrowia. 

Czwarty rok z rzędu zapowiada się sześciocyfrowy ujemny przyrost naturalny. Liczba ludności już spadła do poziomu z 1987 r. Dane GUS na 30 września 2023 r. podają, że jest nas 37 mln 677 tys. W ciągu dwunastu miesięcy populacja zmniejszyła się o 130 tys. W okresie styczeń – wrzesień ub.r. urodziło się 210 tys. dzieci, o 25 tys. mniej niż przed rokiem. W tym  czasie zmarło 303 tys. obywateli. Średnia długość życia w Polsce w pandemii COVID-19 znacznie spadła.

Problem był maskowany dzięki napływowi emigrantów zarobkowych, głównie z Ukrainy. Jest ich około 1 mln 112 tys. według danych ZUS. Rząd, choć był krytykowany za brak polityki migracyjnej, nie zniechęcał do podjęcia pracy, łatając przy okazji kasę ZUS-u.  

Podstawowym wnioskiem płynącym z publikacji demografów z GUS jest fakt, że mężczyźni żyją w Polsce krócej od kobiet. We wszystkich krajach świata to właśnie kobiety żyją dłużej.  Różnica w średniej długości życia mężczyzn i kobiet jest od dziesięciu lat stała i wynosi ok. 8 lat.  

W 1950 r. przeciętna długość życia mężczyzn wynosiła 56 lat. W przypadku kobiet była o 6 lat dłuższa (62 lata).

W latach 1970–1990 średnia długość trwania życia mężczyzn (ok. 63 lat) prawie nie uległa zmianie. W przypadku kobiet wzrosła o 2 lata – do 73 lat.

W latach 1991–2019 dynamika była większa. I tak przeciętne trwanie życia wzrosło dla mężczyzn o 8,2 roku, a dla kobiet o 6,7 roku.

Według danych za 2021 r. średnia długość życia mężczyzn wynosiła 71,8 lat, a kobiet 79,7 lat.   

Fragment raportu na temat emerytur, który ukaże się w lutowym Magazynie Solidarność

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej