Pracownicy fabryki Nestlé w Anderson w Stanach Zjednoczonych wystąpili do Krajowej Rady ds. Stosunków Pracy o przeprowadzenie wyborów w celu potwierdzenia ich decyzji o utworzeniu związku. Tyle że managerowie Nestlé rozpoczęli własną kampanię – antyzwiązkową. W tej sytuacji związkowcy poprosili o pokazanie poparcia, i takie otrzymują, także z naszej strony.

Wybory rozpoczną się 15 marca i potrwają ponad miesiąc. Choć do tego czasu zostało jeszcze kilka dni, to managerowie w tej firmie prowadzą już własne, przeciwne, działania. Ich komunikat zawiera jasne przekazy: „nie potrzebujesz związku” i „poprawimy sytuację, jeśli nie zagłosujesz na związek”.

W miejscu pracy codziennie przekazywane są antyzwiązkowe komentarze, organizowane są też spotkania, podczas których firma zniechęca pracowników do głosowania za wstąpieniem do związku. Na spotkaniach indywidualnych szefostwo, które sprzeciwia się uzwiązkowieniu, zastrasza pracowników. Co więcej firma poinformowała wszystkich, że istnieje premia pandemiczna w wysokości 500 dolarów, którą zamierzała już dać pracownikom, ale z powodu petycji związkowej… nie może przekazać jej teraz, ponieważ będzie to wyglądać jak łapówka. Jeśli jednak wynik głosowania w sprawie związku będzie na nie, to środki zostaną wypłacone zaraz po wyborach.

W tej sytuacji związkowcy poprosili o pokazanie poparcia. Mogą być to listy, e-maile, zdjęcia i wiadomości wideo. Na taki krok zdecydował się oczywiście także Region Gdański NSZZ „Solidarność”.