Krajówka apeluje o liczny udział w wyborach i w referendum. Skorzystajmy z naszego prawa

Członkowie Komisji Krajowej NSZZ „S” apelują o liczny udział w wyborach parlamentarnych i w referendum, rozpisanych na 15 października br.

Obradujący w Spale członkowie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” 7 września br. przyjęli stanowisko, w którym apelują o liczny udział w nadchodzących wyborach i w rozpisanym na ten dzień referendum.

– W sposób szczególny zachęcamy do udziału w referendum – najbardziej bezpośredniej formie demokracji – apelują członkowie Komisji Krajowej NSZZ „S”.

W stanowisku członkowie KK NSZZ „S” napisali; „Zbliżające się wybory parlamentarne i połączone z nimi referendum, to nie tylko wielkie święto demokracji, to również ważny obywatelski obowiązek i odpowiedzialność. Również wobec wielkich geopolitycznych zawirowań, groźnych dla bezpieczeństwa i przyszłości Polski. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” tradycyjnie nie wskazuje na kogo należy głosować, ufając w mądrość swoich członków, sympatyków i całego społeczeństwa.

– Po raz pierwszy przy wyborach parlamentarnych będziemy mieli możliwość wypowiedzenia się w referendum w bardzo ważnych punktach – powiedział Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ „S”.

– Dzięki staraniom NSZZ „Solidarność” jedno z pytań referendalnych dotyczy wieku emerytalnego. Dla naszego Związku jest to odsunięte w czasie głosowanie, pod którym jedenaście lat temu „Solidarność” walcząc z wydłużeniem wieku emerytalnego zebrała ponad 3,5 mln podpisów. Ironią losu jest to, że tacy ludzie jak ówczesny premier Donald Tusk, który nazywając nas wtedy pętakami i wyrzucając ogromny społeczny wysiłek do kosza, dzisiaj nadal wzywa do tego samego – przekonują związkowi działacze.

Treść stanowiska (za Tysol.pl):

Komisja Krajowa Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” apeluje o liczny udział w nadchodzących wyborach i połączonym z nimi referendum.

W sposób szczególny zachęcamy do udziału w referendum – najbardziej bezpośredniej formie demokracji – która powinna być na stałe powiązana z wyborami, tak abyśmy jako obywatele mieli możliwość wypowiadania się w najważniejszych sprawach bez podejmowania ogromnego wysiłku na rzecz organizowania komitetów obywatelskich i zbierania podpisów.

Dzięki staraniom NSZZ „Solidarność” jedno z pytań referendalnych dotyczy wieku emerytalnego. Dla naszego Związku jest to odsunięte w czasie głosowanie, pod którym jedenaście lat temu „Solidarność” walcząc z wydłużeniem wieku emerytalnego zebrała ponad 3,5 mln podpisów. Ironią losu jest to, że tacy ludzie jak ówczesny premier Donald Tusk, który nazywając nas wtedy pętakami i wyrzucając ogromny społeczny wysiłek do kosza, dzisiaj nadal wzywa do tego samego. To dowód, że tacy ludzie nigdy się nie zmieniają.

Zbliżające się wybory parlamentarne i połączone z nimi referendum, to nie tylko wielkie święto demokracji, to również ważny obywatelski obowiązek i odpowiedzialność. Również wobec wielkich geopolitycznych zawirowań, groźnych dla bezpieczeństwa i przyszłości Polski. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” tradycyjnie nie wskazuje na kogo należy głosować, ufając w mądrość swoich członków, sympatyków i całego społeczeństwa. Prosimy jednak, aby podejmując decyzje przy urnach wyborczych i referendalnych odrzucać tych, którzy wielokrotnie kłamali, niedotrzymywali obietnic, czy sprzeniewierzali się postulatom „Solidarności”. Nawet jeśli dzisiaj mówią coś innego. Wiele z tych postulatów udało się zrealizować i ważne jest czy ludzie, których wybierzemy, zechcą to zachować.

Przypomnijmy, że podpisy zebrane w akcji referendalnej Związku z 2011 r. z pytaniem „Czy Pani/Pan jest za wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat” zostały „zmielone” w Sejmie, a trzy lata później koalicja PO-PSL przegrała wybory.

Z kolei ogólnokrajowe referendum w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej (tzw. referendum europejskie, akcesyjne) trwało aż dwa dni – 7 i 8 czerwca 2003 r. Polacy odpowiadali na pytanie: „Czy wyraża Pani / Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?”. Przy frekwencji 58,9 proc. na „tak” udzieliliśmy 77,45 proc. odpowiedzi (w woj. pomorskim na „tak” było 80,25 proc. zapytanych, tylko w gminach Sierakowice i Przodkowo większość uczestników była na „nie”). Najwięcej (36,75 proc.) odpowiedzi „nie” padło w woj. lubelskim.

Z kolei tak ważny dokument, jakim jest Traktat z Lizbony zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską (Traktat lizboński), wprowadzający reformę instytucji Unii Europejskiej, podpisany 13 grudnia 2007 r. w Lizbonie nie był w Polsce – inaczej niż np. we Francji, Holandii i Irlandii, poddany decyzji obywateli w drodze referendum (z obawy przed jego odrzuceniem).

Posłowie uchwalili wówczas ustawowy, a nie referendalny, tryb wyrażenia zgody dla Prezydenta RP na ratyfikację. Proces ratyfikacji traktatu lizbońskiego odbył się w trybie ustawy Sejmu o ratyfikacji Traktatu z Lizbony, uchwalonej 28 lutego 2008 r. a 2 kwietnia 2008 r. ustawa została przyjęta przez Senat. 9 kwietnia 2008 r. została ona podpisana przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Jak ważne są dobrze przygotowane i przeprowadzone referenda, zawierające pytania o realne problemy teraźniejszości i nieodległej przyszłości świadczy np. przykład Konfederacji Szwajcarskiej i Islandii, gdzie ważne kwestie są od lat rozstrzygane w drodze referendum.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej