Czy pracownicy handlu po wyborach będą pracować w niedziele?

W kampanii wyborczej wraca gorący temat ograniczeń handlu w niedziele. Mimo że Polacy przyzwyczaili się do niedziel bez wielkopowierzchniowego handlu, Koalicja Obywatelska postuluje otwarcie sklepów we wszystkie niedziele, a komitet Trzecia Droga w dwie niedziele w miesiącu.

Ograniczenie handlu w niedziele i święta obowiązuje w Polsce już od stycznia 2018 r. Zostało to uchwalone dzięki Komitetowi Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej, wspieranemu przez NSZZ „Solidarność”. Ustawa zakazuje wykonywania pracy osób, które są zatrudnione na podstawie umowy o pracę w placówkach handlowych. Miejsca zwolnione z zakazu to m.in. stacje paliw, restauracje, kina, cukiernie, lecznice dla zwierząt.

Liberalna koalicja

W programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej „100 konkretów na 100 dni” znalazło się całkowite zniesienie zakazu niedzielnego handlu, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne. Trzecia Droga (hasło: „Dość kłótni, do przodu!”) chce przywrócić dwie handlowe niedziele w miesiącu. 

– Uwolnimy handel w dwie niedziele w miesiącu, bo on jest nam dziś potrzebny – ogłosił Szymon Hołownia, jeden z liderów komitetu Trzecia Droga (PSL i Polski 2050) i zapewniał, że pracownicy dostaną wyższe wynagrodzenie albo dodatkowy dzień wolny za niedzielę.

Ale i tak za pracę w niedziele i święta pracownikowi należy się rekompensata – może odebrać dzień wolny, a jeżeli nie ma tej możliwości, należy się dodatkowe wynagrodzenie.

Luki i obejścia

Ustawa o zakazie handlu była i jest nieszczelna. Właściciele sieci handlowych i sklepów szukali możliwości jej obejścia. W niedziele były one otwierane pod szyldem kawiarni, wypożyczalni sprzętu sportowego, poczty czy kawiarni. Hipermarkety i dyskonty wydłużyły godziny pracy w piątki i soboty. Czynne są sklepy na stacjach benzynowych.

Platforma Obywatelska (trzon KO) od początku dyskusji nad ustawą sprzeciwia się zakazowi handlu w niedziele i zapowiada zliberalizowanie prawa. Sprzyja bowiem sieciom handlowym pod hasłem swobody wyboru.

– Chcemy przywrócenia wszystkich niedziel handlowych. Pracownikom będzie przysługiwać dwukrotność wynagrodzenia za dzień pracy w weekend w stosunku do stawki w dniu roboczym oraz dwa wolne weekendy w miesiącu – oznajmił w tej kampanii Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego, eksperckiego zaplecza PO, powołując się na zmiany gospodarcze, które zaszły w ciągu ostatnich lat.

Alfred Bujara, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, jest sceptyczny wobec propozycji Koalicji Obywatelskiej.

– Nie wierzymy w takie rozwiązania, bo wiele już widzieliśmy. Za czasów rządów Donalda Tuska musieliśmy pracować często od niedzieli do niedzieli na umowach śmieciowych za 3,50 lub 4,50 zł na godzinę. Dziękujemy za takie pomysły, które lobbują zagraniczne korporacje. Pracownicy handlu nie wyobrażają sobie, że ktoś im zabierze wolne niedziele – powiedział Bujara. Dodał, że pracodawcy zapłacą pracownikom więcej za niedzielę, a z drugiej strony zabiorą premię lub inny składnik wynagrodzenia.

 Wigilia

Zgodnie z Ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, sklepy mogą być otwarte m.in. w dwie niedziele poprzedzające pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Według kalendarza niedziel handlowych pozostały nam niedzielne zakupy 17 grudnia br. Najpewniej nie zrobimy zakupów w Wigilię 24 grudnia br. – tak przynajmniej   zapowiedział w połowie czerwca br. Waldemar Buda, minister rozwoju.

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji oraz Federacja Konsumentów wnioskują, by niedziela handlowa z 24 grudnia br. została przeniesiona na 10 bądź 31 grudnia br., tak by pracownicy handlu mogli wykorzystać niedzielę 24 grudnia na przygotowania do Wigilii. 

Sąd Najwyższy zaostrza 

Przedsiębiorca, który zorganizował wypożyczalnię sprzętu sportowego czy bibliotekę na terenie sklepu, nie urządzi już handlowej niedzieli. Tak wynika z dwóch wyroków Sądu Najwyższego z 15 września br. w sprawie zakazu handlu w niedziele. To efekt kasacji wniesionej przez Prokuratorię Generalną.

Problemy z wykładnią dotyczyły art. 6 ust. 1 pkt 10 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Spod zakazu wyjęte są placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku. Ta praktyka została zakwestionowana przez inspekcję pracy. Zdarzało się, że sądy były innego zdania i wydawały wyroki uniewinniające właścicieli sklepów, którzy omijali zakaz handlu.

Sąd Najwyższy stwierdził, że możliwość korzystania z tegoż wyjątku istnieje wyłącznie, gdy placówka handlowa zlokalizowana jest w zakładzie prowadzącym działalność w dziedzinie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku, a tego warunku nie spełnia zorganizowanie wypożyczalni sprzętu sportowego i rekreacyjnego oraz wypożyczalni książek na terenie sklepu.

– Trzeźwo myślący człowiek wie, czym się różni sklep od dworca czy biblioteki, ale niektórym pracodawcom musi tę oczywistą sprawę wyjaśniać Sąd Najwyższy – skomentował Alfred Bujara próby przeforsowania pracy w niedziele.

Wielki Piątek

Wolne od handlu niedziele to nie jest związkowa fanaberia. Przykładowo w RFN w niedziele nie handluje się od uchwalenia Ladenschlussgesetz w 1956 r., we Francji niedziele są chronione od 1907 r. (przepis został złagodzony w 2009 r.). 

Oprócz niedziel, także Wielki Piątek w kraju chrześcijańskim powinien być wolny od pracy.  Tak jak w Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Holandii, Estonii, Finlandii, na Malcie, w Portugalii, Czechach, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Słowacji, Danii, na Cyprze. Wielki Czwartek (Skjærtorsdag) i Wielki Piątek (Langfredag) mają wolny Norwegowie. Z kolei przez 8 dni miesiąca nisan (w Pesach) trwa święto żydowskie (świętuje Izrael i Żydzi zamieszkujący inne państwa, mające uregulowane z nim relacje) – w tym roku przypadło ono od 5 kwietnia do 13 kwietnia (rok 5783 wg Żydów).

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej