Sejm X kadencji rozpoczął obrady. Prawa pracownicze pod pieczą „Solidarności”

W poniedziałek 13 listopada br. w południe rozpoczęło się inauguracyjne posiedzenie Sejmu X kadencji od odegrania i odśpiewania hymnu państwowego.  Otworzył je marszałek senior Marek Sawicki z PSL. Posłowie złożyli ślubowanie. Niektórzy kończyli je słowami „Tak mi dopomóż Bóg”.  Szymon Hołownia (Polski 2050) został wybrany marszałkiem Sejmu z poparciem 265 posłów.

– Nie zgodzę się na obchodzenie czy naginanie prawa. Nie zgodzę się na żadne próby ograniczania, podważania czy kwestionowania konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Będę bronił wolności i solidarności – wypowiedział podczas orędzia prezydent Andrzej Duda.

Prawo weta daje głowie państwa możliwość wyrażenia sprzeciwu wobec dowolnej, przyjętej przez Sejm i Senat ustawy. Zgodnie z zapisami Konstytucji, by ustawa mogła wejść w życie, po jej uchwaleniu przez obie izby parlamentu, jest ona przekazywana do podpisu prezydentowi. Ten ma 21 dni na złożenie pod nią podpisu lub zawieszenie jej wejścia w życie. W przypadku zastrzeżeń co do treści ustawy, prezydent może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego lub wykorzystać prawo weta i przekazać ją tym samym do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Do odrzucenia weta potrzebne jest uzyskanie większości kwalifikowanej 3/5, czyli uzyskanie 276 głosów „za”, lub inaczej – 3/5 oddanych przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (230). Jeśli tak się stanie, Prezydent RP w ciągu 7 dni podpisuje ustawę i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Aktualna opozycja ma 248 mandatów. Wynik – przy pełnej mobilizacji posłów PiS, nie daje jej możliwości odrzucenia prezydenckiego weta, bez uzyskania wsparcia posłów innych partii, np. Konfederacji i koła Kukiz’15

– Ja swoje słowa traktuję poważnie, ale wy też macie obietnice, które złożyliście Polakom i bardzo proszę, zrealizujcie je – mówił prezydent Duda, który desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego i zaznaczył, że nowy rząd ma kontynuować program zbrojeń, a prezydent ma mieć wpływ na priorytety nadchodzącej polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Nowy rząd nie może podejmować działań na rzecz obniżenia wieku emerytalnego.

Prezydent Andrzej Duda i przewodniczący Piotr Duda podczas XXXI KZD NSZZ „S” (fot. ASG)

–  Wsparcie dla rodzin, kluczowe programy społeczne 500 a wkrótce 800 plus, obniżenie wieku emerytalnego, wsparcie dla emerytów i wiele innych, muszą zostać utrzymane i kontynuowane – mówił w orędziu prezydent Andrzej Duda.

Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu komentował m.in. przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Piotr Duda.

– Od 2015 roku powtarzałem, że Andrzej Duda jest naszym największym sojusznikiem w realizacji postulatów „Solidarności”. Dzisiaj mogę dodać, że pan Prezydent i NSZZ „Solidarność” stali się silnymi gwarantami bezpieczeństwa dla polskich pracowników i polskich rodzin w niepewności, jaka rysuje się po wynikach wyborów parlamentarnych – stwierdził Piotr Duda.

– Prezydent podczas swojego dzisiejszego wystąpienia w inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu X kadencji potwierdził to, co miesiąc temu powiedział na Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ „Solidarność” w Spale. Przede wszystkim, że będzie bronił tych osiągnięć społeczno-pracowniczych, które dzięki „Solidarności” udało się osiągnąć przez ostatnie 8 lat. Szczególnie tych dotyczących wieku emerytalnego, programów społecznych, jak również przedsięwzięć budujących polską suwerenność. To bardzo ważna deklaracja i jestem absolutnie pewny, że Andrzej Duda tak jak do tej pory, dotrzyma danego słowa – skomentował przewodniczący NSZZ „Solidarność”.

W trakcie obrad dymisję rządu złożył premier Mateusz Morawiecki, któremu prezydent powierzył utworzenie kolejnego rządu.

– Chciałem powiedzieć o tych ostatnich czterech latach, a także o pewnych wspólnych mianownikach tych czterech lat. Pierwszym wspólnym mianownikiem naszych czterech czy ośmiu lat, pewną nowością w polskiej polityce, może nie absolutną nowością, ale w takim natężeniu czymś zupełnie wyjątkowym, była wiarygodność realizacji tych zapowiedzi, które wcześniej obiecywaliśmy wyborcom – mówił ustępujący premier Morawiecki.

Sprzed Sejmu i wzdłuż trasy wiodącej do gmachu przy ul. Wiejskiej, po niemal siedmiu latach, znikają metalowe barierki, rozmontowane w poniedziałek przez samych obywateli. Z Sejmu zaś zniknęła kotara w tzw. korytarzu marszałkowskim.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej