42 rocznica strajków lubelskich o upodmiotowienie człowieka pracy

W Lublinie w niedziele 24 lipca br. odbyły się główne obchody upamiętniające 42 rocznicę wydarzeń lubelskiego lipca 1980 roku.

Przypominamy, że lubelskim lipcem nazywamy falę strajków i protestów w dniach 8-24 lipca 1980 r.
Uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod Krzyżem Wdzięczności – pomnikiem upamiętniającym strajk na terenie Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów.

– Witam wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą budować przyszłość ojczyzny w oparciu o wartości wolności, na głębszych fundamentach. Wydarzenia lubelskiego lipca były tym otwarciem zamkniętych drzwi przez reżim totalitarny, wolnością, która jest potrzebna człowiekowi. Nie strajkowaliśmy o „kotleta” bo jeśli o to by chodziło to po 4 godzinach tego strajku by nie było. Wówczas chodziło o upodmiotowienie człowieka, o uczłowieczenie człowieka, żebyśmy o tym pamiętali i przyszłość naszej ojczyzny budowali na tych wartościach, które stworzyły NSZZ „Solidarność”. Dziś po wielu etapach żyjemy w wolnej ojczyźnie, to jak będzie zbudowana nasza ojczyzna zależy od nas, to w jaki sposób przekażemy te wartości pokoleniu, które przejmuje te dziedziczenie, pewną dzierżawę ojczyzny. Obyśmy potrafili to przekazać, by ten przełom XX wieku nie zakończył się tylko iluzją. W świecie dzisiejszych wyzwań i zagrożeń, które ojczyźnie towarzyszą, prosimy Pana by potrafił odmienić podejście wielkich tego świata, by nie szantażowali, by nie wymuszały swoich rozwiązań, które nie służą ludziom a jedynie ich chorej wyobraźni – mówił Marian Król, przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”.

Podczas mszy św. w Archikatedrze Lubelskiej ks. Zbigniew Kuzia, kapelan „Solidarności” Regionu Środkowo-Wschodniego podkreślił, że tym co jest fundamentem ładu społecznego w naszej ojczyźnie jest nasza wiara, a więc na wierze ojców naszych budujemy naszą teraźniejszą i przyszłość.

Po uroczystej mszy świętej odbyło się spotkanie okolicznościowe w auli Caritas Lublin, podczas którego wręczono odznaczenia państwowe. Uczestnicy mogli również wysłuchać debaty dotyczącej wydarzeń sprzed 42 lat z udziałem jej uczestników i historyków.

Związkowe poczty sztandarowe przed pomnikiem Krzyż Wdzięczności

Przypomnijmy, że bezpośrednią przyczyną fali strajkowej w 1980 r. była podwyżka cen artykułów mięsnych i wędliniarskich wprowadzana sukcesywnie w stołówkach i w bufetach zakładów pracy od 1 lipca 1980 r. Okazała się iskrą, która doprowadziła do upadku ekipy rządzącej z Gierkiem i Piotrem Jaroszewiczem na czele. Pierwsi, 1 lipca 1980 r., zastrajkowali robotnicy WSK „PZL-Mielec” (strajk do 5 lipca), ZM „Ursus” w Ursusie, „Autosanu” w Sanoku, „Ponaru” w Tarnowie, Zakładów Metalurgicznych „Pomet” w Poznaniu, kierowcy Transbudu na budowie elektrowni Połaniec.

Kulminacja lubelskiego strajku nastąpiła 8 lipca 1980 r. Tego dnia rozpoczął się strajk w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Świdnik”. Powstał Komitet Postojowy (oficjalnie nie używano słowa „strajk”). Na jego czele stanęli Zofia Bartkiewicz, lubelska radna, która nosiła do stanu wojennego legitymację PZPR i Zbigniew Puczek. Sporządzona została lista 110 postulatów, m.in. cofnięcia podwyżki, podwyższenia płac, poprawy zaopatrzenia, warunków pracy i bhp, nierepresjonowania strajkujących.

Strajk w WSK „PZL-Świdnik” 11 lipca 1980 r. zakończył się sukcesem strajkujących – podpisaniem porozumienia dyrekcji z załogą. Było to pierwsze od 10 lat – od zerwanego porozumieniu z MKS w Gdyni w grudniu 1970 r., porozumienie pomiędzy strajkującymi a władzami.

Łącznie od 8 do 24 lipca 1980 r. w Lublinie strajkowało 91 zakładów, m.in. kolejarze i pracownicy komunikacji miejskiej. Pracę przerwały ASO „Polmozbyt” w Lublinie, Fabryka Maszyn Rolniczych „Agromet”, LZNS, Fabryka Samochodów Ciężarowych, Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego, Zakłady Mięsne, Lubelska Fabryka Wag, Zakłady Jajczarsko-Drobiarskie, „Herbapol”.

16 lipca 1980 r. do strajku dołączyła Lokomotywownia PKP w Lublinie i lubelski węzeł kolejowy PKP. Była to spektakularna akcja strajkowa. Do torów przyspawano lokomotywę i wagony. Kolejarze strajkowali cztery dni – do 19 lipca 1980 r.

Nie było w Lublinie MKS–u, mimo to protest przybrał charakter strajku powszechnego. Do protestu włączyły się załogi zakładów z Zamościa, Kraśnika, Lubartowa, Puław, Chełma (po wizycie I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka w tym mieście), Opola Lubelskiego, Biłgoraja, Radzynia Podlaskiego i Ryk. Pracownicy strajkujących zakładów nie wychodzili na ulice. Pozostawali w oflagowanych zakładach pracy.

Foto i relacja: Mateusz Kosiński, tysol.pl

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej