Lista 1988 roku
Rozmowa z Wojciechem Książkiem, przewodniczącym Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego, głównym organizatorem tegorocznych obchodów rocznicy strajków w 1988 r.
– Pięć lat temu był Pan inicjatorem przygotowania listy wszystkich uczestników strajków w maju i sierpniu 1988 r. Udało się stworzyć imponujący zbiór krótkich sylwetek (zakład/uczelnia, forma zaangażowania) w większości nieznanych szeregowych „żołnierzy” „Solidarności”. Czy ta lista jest lub będzie gdzieś dostępna także i w tym roku, czy jest aktualizowana?
– Tak. Ta lista wciąż „żyje”. Nie zakończyliśmy jej wraz z wydaniem publikacji. Zgłosiło się w ciągu ostatnich lat kilkaset osób, które w rózny sposób uczestniczyły lub wspierały strajki. Kontaktowały się osoby z USA, Niemiec, a nawet Gruzji. Po weryfikacji część osób znalazła się na niej. Znajduje się na stronie internetowej zarządu Regionu Gd. NSZZ „Solidarność”. Część osób odpowiedziała na specjalną ankietę, która przygotowaliśmy z tej okazji. Dysponujemy wypowiedziami „luźnymi” kilkudziesięciu osób, także materiał do „obróbki”, publikacji jest znaczny. Co ważne, materiały te już są opracowywane w Zarządzie Regionu pod kątem publikacji (koordynuje prace red. A. Chmielecki)
– Aby w pełni zrozumieć nieobecne w powszechnej świadomości strajki w 1988 r. trzeba je rozpatrywać wspólnie. Z reguły uwaga skupia się na protestach majowych, słabszych, ale z solidarnościowymi akcjami studentów. W tym roku główne obchody odbędą się w sierpniu, w rocznicę strajków w kilku trójmiejskich przedsiębiorstwach. Dlaczego?
– Często powtarzam, że Zarząd Regionu Gd. Nie jest w stanie podjąć działań na zbyt wielu frontach, gdyż jednak główne cele związane są z sytuacją bytowo-pracowniczą związkowców. Tu i teraz, a sytuacja gospodarcza, perspektywy pracy SA obecnie marne. Stąd też liczymy na mądre inicjatywy innych organizacji, jak chociażby stoczniowej „Solidarności”, przy odsłanianiu pamiątkowej tablicy w maju br. Staramy się współpracować z IPN-em, ECS-em, NZS-em, stowarzyszeniami, aby różne fragmenty protestów w 1988 roku były uwidocznione (jak chociażby wyjście kibiców Lechii Gdańsk – po meczu – w kierunku stoczni – w maju 1988 roku). To były może drobne, ale akty odwagi. Można było zdrowo oberwać, być aresztowanym. Chwała tym różnym, często bezimiennym polskim patriotom.
– Proszę krótko przedstawić najważniejsze punkty tegorocznych uroczystości.
Część uroczystości, spotkań odbędzie się wiosną, jak w/w odsłonięcie tablicy na Placu Solidarności – k. Pomnika Poległych Stoczniowców. Odbywają się także promocje książki ks. Jarosława Wąsowicza – „….-nie pamiętam tytułu, która wiele wnosi do wiedzy o tamtych wydarzeniach. Natomiast ze strony Regionu Gdańskiego planujemy – głównie na 31 sierpnia – odsłonięcie wystawy pamiątek z 1988 roku (stąd apel o ich wypożyczanie), prezentację założeń (i fragmentów) publikacji na ten temat. Odbędzie się konferencja z referatem historyków z IPN na temat znaczenia strajków 1988 roku dla odzyskania pełnej suwerenności Polski. Podczas konferencji w Sali BHP chcielibyśmy też wręczyć wyróżnienia młodym ludziom w formie stypendiów im. NSZZ „Solidarność”. Oczywiście będzie też odprawiona Msza w intencji strajkujących, zostaną złozone kwiaty.
– Oby nie staniała nasza pamięć – to Pana hasło mające mobilizować związkowców i wszystkich przyjaciół „Solidarności” do zaangażowania się w obchody rocznicy strajków w 1988 r. Czy w ogóle warto pamiętać o tych protestach? Co one mówiły o stanie polskiego społeczeństwa u schyłku PRL i jakie niosą przesłanie uniwersalne, oderwane od historycznego kontekstu?
– Zacznę od siebie. Ja bardzo osobiście przeżyłem coś, co nazywam samotnością tych strajków. Przyjeżdzałem z Pucka, gdzie byłem nauczycielem. W kolejce cisza, jakiś lęk, ale i chyba poczucie wstydu, że nie jesteśmy z nimi. A tam mury otoczone wojskiem, transporterami opancerzonymi. Jak mówił jeden z liderów strajków, on posiwiał przez jedną noc, kiedy kilka razy wydawało się, że milicja, wojsko przełamie bramy. Albo tzw. mrówki, harcerze, którzy dostarczali żywność, przemykali się między kordonami. Toż to sytuacje jak z Powstania Warszawskiego. Taka oddolna więź robotników, studentów, uczniów, ale i np. rolników, rzemieślników, którzy dostarczali produkty na plebanię Św. Brygidy, która wraz z ks. prałatem Henrykiem Jankowskim, panią Janiną Wehrstein, były swoistą redutą wolności. Dzisiaj odwaga staniała. Dlatego warto przypominać tamten czas, aby oddać należny szacunek protestującym, pokazać ich sylwetki młodzieży. A oni żyją, są wśród nas, jak wiele osób związanych obecnie ze SKOK-iem. Mogą być zapraszani do szkół, na spotkania. Tylko rodzice, szkoły, żeby chciały chcieć.
– Jak mogą pomóc, włączyć się w rocznicowe obchody osoby, które brały udział w strajkach w 1988 r., mają jakieś pamiątki z tego czasu?
– Wraz z Komisją Krajową, ECS-em, IPN-em planujemy wydać specjalne zaproszenia. Już teraz apelujemy o udział, ale też o przekazywanie pamiątek, spisywanych wspomnień. Po to, aby nasza wiedza o 1988 roku, trochę spychanym w cień Sierpnia 1980, nie podlegało prawom zapomnienia.
Rozmawiał Adam Chmielecki,
redakcja Magazynu ZRG