„Solidarność” najbardziej rozpoznawalna

CBOS przedstawił 25 marca br. najnowsze badanie „Oceny działalności instytucji publicznych”. Respondenci oceniali 21 różnych instytucji, w tym związki zawodowe. Z badania wynika, że działalność związków zawodowych jest stosunkowo słabo rozpoznawalna. NSZZ „Solidarność” wypada na tym tle zdecydowanie lepiej niż OPZZ i FZZ, jest związkiem bardziej rozpoznawalnym.

Część Polaków nie potrafi odnieść się do funkcjonowania największych central związkowych. Dotyczy to w największym stopniu Forum Związków Zawodowych (74%) i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (63%), w mniejszym stopniu NSZZ „Solidarność” (43%). Obecnie działalność NSZZ „S” rzadziej niż przed sześcioma miesiącami oceniana jest pozytywnie (z 34% na 27%) i podobnie jest oceniana negatywnie (27%). W przypadku dwóch pozostałych reprezentatywnych central związkowych o pracy OPZZ z aprobatą wypowiada się niemal co piąty ankietowany (18%) i zbliżony odsetek (19%) ocenia ją źle, a o działalności FZZ – po 13%.

Spośród pracujących relatywnie lepiej działalność wszystkich trzech central oceniają pracownicy usług, a jeśli chodzi o OPZZ i FZZ – dodatkowo robotnicy niewykwalifikowani. Opinie o pracy NSZZ „Solidarność” – w przeciwieństwie do dwóch pozostałych central – różnią się dość wyraźnie w zależności od światopoglądowego usytuowania badanych. Pozytywnym ocenom sprzyja duże zaangażowanie religijne i prawicowe poglądy respondentów (choć są wyjątki), głosy krytyki relatywnie często pojawiają się wśród osób o poglądach lewicowych i niepraktykujących religijnie. Od lat już pozytywniej o „S” wypowiadają się głosujący na PiS, a bardziej negatywnie wyborcy lewicy i PO.

W 2010 roku w badaniu „Solidarność – doświadczenie i pamięć” działalność „Solidarności” dobrze oceniał co czwarty dorosły Polak, a prawie dwie piąte było przeciwnego zdania. W tym czasie pięć wiodących partii politycznych ocenianych było pozytywnie przez 10-24 proc. respondentów.

Wyższe pozytywne notowania, oscylujące w granicach 32-35 proc. związek uzyskiwał od września 2007 r. do marca 2009 r.  W połowie 2012 r. pozytywne opinie sięgnęły 40 proc. Zdaniem analityków z CBOS ocena polepszyła się na skutek wystąpień w sprawie ustawy emerytalnej. Podobnie było po 2 latach (2014-15) gdy poziom akceptacji i ocen pozytywnych oscylował wokół 37 proc.

Badania CBOS na przestrzeni 30 lat pokazują duże wahania ocen NSZZ „Solidarność”. Początek transformacji ustrojowej to czas akceptacji działań związku, wówczas często utożsamianego z szerokim ruchem społecznym, np. w listopadzie 1989 roku poparcie dla „Solidarności” sięgało 84 proc. (!). Zaangażowanie ludzi wywodzących się lub kojarzonych z „Solidarnością” w bieżącą politykę  przyczyniło się do pogorszenia się wizerunku związku. Rozbicie obozu solidarnościowego, „wojna na górze” sprawiły, że na początku lat 90 NSZZ „Solidarność” utracił znaczną część poparcia. Drugim czynnikiem, który mógł wpłynąć na zmianę nastawienia do „Solidarności”, były społeczne koszty transformacji gospodarczej. W społecznej świadomości odpowiedzialność za efekty zmian ustrojowych – zarówno pozytywne, jak i negatywne – ponosiła także „Solidarność”. Co było dla związku krzywdzące, ale odzwierciedlało społeczne odczucia.  Historyczne zasługi NSZZ „S” są niekwestionowane. Zdecydowana większość ankietowanych na przestrzeni lat (badanych w 2010 r. w granicach 84%) uważa, że związek odegrał w dziejach Polski pozytywną rolę.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej