26 kwietnia 1986 r. zaświeciła Gwiazda Piołun…

Blok czwarty reaktora elektrowni jądrowej w Czarnonylu. Fot. Carl Montgomery – Flickr / Wikimedia Commons

I trzeci anioł zatrąbił:
i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia,
a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód.

 A imię gwiazdy zowie się Piołun.
I trzecia część wód stała się piołunem,
i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie

(Apokalipsa św. Jana)

26 kwietnia 1986 roku doszło do wybuchu reaktora w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W wyniku przegrzania rdzenia podczas błędnie przeprowadzanego eksperymentu, doszło do wybuchu wodoru oraz rozprzestrzenienia substancji promieniotwórczych. Radioaktywny pył został wyrzucony do atmosfery.

Przyczyną awarii, która nie zamieniła się w hekatombę dzięki ofiarnej, dramatycznej pracy kilkunastu tysięcy ratowników, żołnierzy, górników z Donbasu, pracowników elektrowni, było nieodpowiedzialne działanie obsługi, a także rozwiązania konstrukcyjne reaktora typu RBMK, które w erze sukcesu gospodarki socjalistycznej wykluczały jakąkolwiek krytyczną uwagę.

W wyniku awarii skażeniu uległ wielki obszar 150 tys.  km kw.: pola uprawne, lasy, sady, zwierzęta i ludzie. Zmieniło się życie kilku milionów ludzi. 800 tys. osób  narażonych zostało na podwyższoną wielokrotnie dawkę promieniowania. Ewakuowano z miejsca skażenia dopiero po kilku dniach ponad 350 tys. osób. Chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po Europie. W strefie czarnobylskiej „zony” na północy Ukrainy życie na cztery dekady zamarło. Tylko łut szczęścia i okupiona ofiarami i chorobami popromiennymi praca m.in. górników uchroniła od skażenia promieniotwórczego wody gruntowe i wody Prypeci, wpadającej do Dniepru.

Katastrofa przyczyniła się do polityki „głasnosti”, czyli stopniowego odchodzenia od prymitywnej propagandy sączącej się z gazet i sowieckiej telewizji. Kontrowersje budzi jednak szacowana liczba ofiar w 1986 r.  Władze kijowskie i moskiewskie przyznały się, że 134 pracowników likwidujących awarię wystąpiła ostra choroba popromienna. 31 z nich zmarło z jej powodu już w 1986. Zginęła też załoga śmigłowca, rozbitego podczas akcji ratunkowej nad reaktorem. Prawdziwa liczna ofiar oraz odczuwających skutki napromieniowania dzisiaj jest niemożliwa do ustalenia.

Dwa dni po katastrofie stacja monitoringu radiacyjnego w Mikołajkach (PL) zarejestrowała aktywność izotopów promieniotwórczych w powietrzu – ponad pół miliona razy większą, niż normalnie. 29 kwietnia 1986 r. Biuro Polityczne KC PZPR i rząd powołali komisję, która podjęła decyzję o podaniu płynu Lugola dzieciom i młodzieży w północno-wschodnich województwach. Nie zamknięto szkół, nie zalecono niewypuszczania dzieci z domów. Władze zachęcały do pierwszomajowych pochodów. Do celów propagandowych wykorzystywano etap Wyścigu Pokoju, rozegrany w Kijowie. 

Kolejne trzy lata przyniosły w Polsce gwałtowne protesty przeciwko budowie reaktora w Żarnowcu, prowadzonych głównie przez pacyfistyczny Ruch Wolność i Pokój oraz anarchistów.

Dzisiaj plany budowy reaktorów ruszają z miejsca. Będzie to inna, nowoczesna i sprawdzona technologia, która ma być wykorzystana (amerykańska). Inwestor prowadzi badania środowiskowe w lokalizacjach Lubiatowo-Kopalino i Żarnowiec. 

Dzisiaj w „zonie”, w centrum opuszczonego sowieckiego miasta Prypeć, zaprojektowanego w 1970 r. jako wzorzec ateistycznego miasta ery Breżniewa, znajduje się pomnik dmącego w trąbę trzeciego anioła z Apokalipsy św. Jana – Memoriał „Gwiazdy Piołun” (czarnobyl – odmiana rośliny piołun). 

Po pięciu latach od awarii Związek Sowiecki upadał. Wykończyły go Afganistan, „Pierestrojka”, wyścig zbrojeń, ideologiczna kompromitacja, korupcja i Czarnobyl. 

ASG

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej