Stypendyści o „Solidarności”: Aleksandra Liedtke
Pewnego wiosennego poranka wyszłam na spacer z psem. Spacerowaliśmy tak sobie po parku parę dobrych minut. W parku stała ławka, a na niej siedziała znajoma dla mnie osoba. Była to starsza kobieta o siwych włosach. Nosiła okulary.
Podeszłam do niej zapytałam uprzejmie czy mogę się przysiąść. Zgodziła się z uśmiechem na twarzy. Znałam tą kobietę z książek od historii. Była to Anna Walentynowicz. Jest to ważna osoba w historii naszego kraju. To ta kobieta wraz z Lechem Wałęsą założyła NSZZ „Solidarność”.
– Dzień dobry, nazywam się Ola.– rzekłam– Mogła by mi pani opowiedzieć o swojej działalności dla naszego kraju?
– Z miłą chęcią, a co dokładniej chciałabyś wiedzieć?– odpowiedziała miła kobieta, patrząc mi w oczy.
– To może najpierw kiedy wraz z Lechem Wałęsą założyła pani NSZZ „Solidarność”? – zapytałam zerkając na panią Annę.
– No cóż, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy założyliśmy w 1980 roku w Gdańsku.– mówiła to z dumą w oczach.
– W takim razie przejdę do następnego pytania. Jaki cel miało założenie tej organizacji?– Bardzo ciekawiła mnie odpowiedź na to pytanie.
-„Solidarność powstała na bazie licznych komitetów strajkowych w tym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku. Był to jeden z głównych ośrodków walki opozycji przeciwko rządowi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i komunizmowi.– Była bardzo zadowolona z tego osiągnięcia.
– Ilu członków liczyło NSZZ „Solidarność” w tamtych czasach?– Bardzo mnie to zastanawiało.
– Organizacja liczyła w 1980 roku aż 10mln członków.– mówiąc to miała uśmiech na twarzy.
– Gdzie mieściła się pierwsza siedziba NSZZ „Solidarność”? – spojrzałam na kobietę.
– Pierwsza siedziba naszej związku była w Gdańsku Wrzeszczu w budynku byłego hotelu robotniczego– odrzekła.
Podziękowałam uprzejmie pani Annie za interesującą rozmowę, wzięłam psa i wyruszyłam w dalszą podróż po naszym pięknym parku. W głowie analizowałam cała naszą rozmowę. Nie mogłam się doczekać aż opowiem o wszystkim mojej rodzinie. To było naprawdę fascynujące spotkanie.
Aleksandra Liedtke