Sobowidz. Wieś na skraju Kociewia
Jadąc z Gdańska do Starogardu Gdańskiego, dociera się do Gołębiewa Wielkiego, skąd odchodzi droga do Sobowidza. Niewiele osób spoza miejscowych tam skręca, gdyż miejscowość nie wzbudza większego zainteresowania. Przed wojną ziemie te przynależały do Wolnego Miasta Gdańska, a wieś zamieszkiwali, jak twierdzą mieszkańcy, głównie Niemcy. Jest tam co prawda poewangelicki kościół, ruiny „dworu”, w większości opuszczone budynki kompleksu przemysłowego i folwarku. Czy warto się nią zainteresować?
Historia wsi położonej na skraju Kociewia, nad Jeziorem Sobowidzkim, przez które przepływa rzeka Styna, zaczęła się przynajmniej kilkaset lat temu, chociaż badania archeologiczne wskazują na osadnictwo już w VII–V w. p.n.e. W dobie średniowiecza istniała tu osada rycerska o funkcjach obronnych – gród wzniesiono około 1164 r. za panowania księcia Subisława I. Owa osada, a raczej gród, znajdowała się na półwyspie otoczonym wodami jeziora. Zapewne w 1309 r. gród przejęli Krzyżacy, którzy go rozbudowali, wznosząc około połowy XIV w. nieduży zamek. Otoczyli go murami i fosą. Nieco dalej, bo już w osadzie, wybudowali, zapewne, drewniany kościół (kaplicę?), a także młyn. W zamku powstała polowa kancelaria wielkiego mistrza, gdzie raz w roku odbywały się spotkania dyplomatyczne i posiedzenia sądów.
Pierwsza wzmianka w zachowanych dokumentach na temat Sobowidza pochodzi z 1336 r. Po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. wieś na krótko znalazła się w rękach polskich (ponoć było to w latach 1410–1411). Ale Krzyżacy odebrali ją Polakom i odbudowali zniszczony zamek, nie na długo, gdyż wybuchła wojna trzynastoletnia, podczas której gdańszczanie spalili wieś wraz z zamkiem. Na mocy Pokoju Toruńskiego zawartego w 1466 r. Pomorze Gdańskie, a tym samym Sobowidz, znalazło się w granicach Królestwa Polskiego. W 1469 r. król Kazimierz Jagiellończyk utworzył w Sobowidzu siedzibę starostwa niegrodowego.
W 1512 r. ponownie przystąpiono do budowy zamku według projektu Michała Enkingera, gdańskiego budowniczego. W 1577 r. został on zniszczony podczas wojny gdańszczan ze Stefanem Batorym, po czym odbudowany. Zniszczony ponownie w czasie potopu szwedzkiego i znów odbudowany, ale już jako dwór. Dzisiaj po tym najstarszym zamku pozostały jedynie fragmenty fosy i gotyckie piwnice. W 1873 r. na miejscu dawnego zamku zbudowano nowy, neogotycki budynek mieszkalny. Po II wojnie światowej dobudowano piętro i zaadaptowano poddasze. Obecnie jest to budowla 2–3-kondygnacyjna popadająca w ruinę – teoretycznie własność prywatna, ale można ją z zewnątrz sfotografować. Mówi się o niej „dwór”, gdyż obok znajduje się folwark, a raczej zaniedbane pozostałości po nim.
Zarówno wieś, jak i zamek były w rękach różnych rodów, m.in. Wejherów, Czapskich, ale i rodów holenderskich, nie mówiąc już o niemieckich, zwłaszcza po 1773 r., czyli momentu włączenia Pomorza Gdańskiego do Prus Zachodnich. W 1788 r. we wsi powstała parafia ewangelicka. Rok później ukończono budowę kościoła dla protestantów, chociaż katolików było zdecydowanie więcej. Kościół ten zburzono w 1837 r. W 1843 r. stał już nowy w kształcie spichlerza, jednak i ten rozebrano. W 1864 r. wybudowano kolejny, ceglany, neogotycki, jednonawowy, z małą wieżą i z sygnaturką. Rozbudowano go w latach 1887–89, dobudowując zakrystię, prezbiterium i wieżę. W prezbiterium umieszczono witraż z przedstawieniem Chrystusa Dobrego Pasterza wykonany w Królewskim Instytucie Malarstwa Witrażowego w Berlinie. W 1912 r. na wieży zamontowano zegar z trzema tarczami. Po II wojnie światowej kościół przejęli katolicy, nadając mu tytuł Przemienienia Pańskiego. Stoi do dzisiaj i jest zadbany.
Już w dobie średniowiecza wieś miała własny młyn i karczmę. W 1820 r. wybudowano gorzelnię i browar. W XIX w. we wsi była piekarnia, dom handlowy prowadzony przez wdowę Bahlinger, szkoła, gabinet lekarski, apteka, nie mówiąc o owczarni na 2 tysiące sztuk. W drugiej połowie XIX w. powstała agencja pocztowa i cegielnia. W 1881 r. wybudowano cukrownię, w której pracownikami byli głównie Niemcy. Obecnie w zespole budynków przemysłowych mieści się zakład odlewniczy. W 1884 r. rozpoczęto budowę towarowo-pasażerskiej linii kolejowej łączącej Pszczółki z Kościerzyną przez Sobowidz i Skarszewy. W tym samym roku zbudowano w Sobowidzu dworzec i w jego sąsiedztwie dwa budynki dla pracowników kolei. W 1912 r. powstał nowy ceglany młyn wodny – obecnie to ruina, gdyż poprzedni spłonął.
Dzisiaj do Sobowidza nie można dojechać pociągiem, gdyż w 2000 r. linię zamknięto, większość torów rozebrano, a na ich miejscu powstała ścieżka rowerowa wiodąca do Żelisławek. Można nią objechać jezioro, a nawet wejść na wieżę widokową. Warto też wybrać się na spacer w stronę lasu, za dawnym dworcem kolejowym, gdzie rosną stare dęby – pomniki przyrody.
Tekst i zdjęcia Maria Giedz