Zatrudnienie po polsku
Wydaje się, że praca cudzoziemców w Polsce jest jeszcze zjawiskiem marginalnym. Tak można by sądzić po liczbie wydanych tzw. zezwoleń na pracę – w 2012 roku wydano ich niecałe 40 tysięcy wobec blisko 2137 tysięcy bezrobotnych. Ciekawe, że zezwolenia wydawano niemal wszystkim, którzy się po nie zgłosili. Czyż w takiej sytuacji może dziwić fakt, że lekką ręką wydano zezwolenie 17 osobom bez żadnego wykształcenia z Bangladeszu, którzy mieli filetować ryby, ale trafili do piaskowania ładowni w jednej ze stoczniowych firm? Odebrano im paszporty i przetrzymywano w zamknięciu na głodowych racjach ryżu niemal w centrum Trójmiasta. Oczywiście, nie dostawali żadnych pieniędzy – te, wypłacane przez zatrudniającą firmę, szły na poczet tzw. długów za podróż… Dopiero po ucieczce dwójki z nich sprawę podjęła policja i doprowadziła do aresztowania wyzyskiwaczy. Ale dla całego rynku pracy sprawą – przynajmniej procentowo – poważniejszą jest liczba wydanych tzw. oświadczeń o zatrudnienie krótkoterminowe obywateli Rosji, Białorusi, Ukrainy. Gruzji i Mołdowy – a za chwilę, wg informacji Ministerstwa Pracy – także Armenii.
Otóż zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa z 2009 roku takie oświadczenie wystawione przez dowolnego pracodawcę, które następnie – bez kontroli – rejestruje lokalny urząd pracy, jest podstawą do wydania wizy i podjęcia (lub nie) pracy u danego pracodawcy.
Od roku 2010 do połowy 2013 zarejestrowano 733 943 wydane oświadczenia (!) zezwalające na podjęcie pracy. Rekordowy był rok 2012, w którym wydano ich blisko 250 tysięcy. Rok 2013 zapewne ten rekord pobije. Niemniej dramatyczne są dane, które padły na konferencji w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim – 80-90 proc. pracodawców deklarowało zawarcie z takim „pracownikiem” umowy cywilnoprawnej, a kwota miesięcznej zapłaty zaczynała się od 200 zł…
Czy w kontekście tych danych może dziwić fakt, że mimo wzrostu PKB od wielu lat również rośnie w Polsce liczba długotrwale bezrobotnych? Aż nie chce się wierzyć, ale być może w ten sposób wdrażany jest w życie tragiczny dla przyszłości naszego narodu plan – nasi na zmywak do Londynu, a tu tania, spokojna i posłuszna siła ze wschodu…
Jacek Rybicki