Sześć przeszkód PO
W czasach słusznie minionych krążyło powiedzenie, że we wprowadzeniu systemu socjalistycznej szczęśliwości przeszkadzają PZPR cztery problemy: wiosna, lato, jesień, zima. Wsłuchując się w wystąpienia prominentów PO i jej satelity PSL okazuje się, że w budowaniu „Zielonej Wyspy” w Polsce przeszkadzają te same cztery kwestie, do których, by było trudniej obozowi władzy, doszły dwie przeszkody, czyli „wredny” PiS i związki zawodowe, a głównie NSZZ „S”.
Swoją niekompetencję i brak profesjonalizmu muszą rządzący jakoś społeczeństwu wytłumaczyć lub przynajmniej wstydliwie je przysłonić. Muszą więc znaleźć tych, których wskażą jako odpowiedzialnych za niepowodzenia ekipy rządzącej.
Przerażają zdjęcia z konwencji PO i widoczny tam entuzjazm i euforia wywołane słowami premier Kopacz, zapowiadającej uderzenie w związki zawodowe. Zadziwia radość zebranych, że można coś zabrać innym, stłamsić legalnie funkcjonujące organizacje, bo zagrażają monopolowi władzy. Skąd my to znamy? I to w oparciu o kłamstwa, w których fabrykowanie wprzęgnięty jest mechanizm propagandy.
8 lat rządów PO skutkowało ucieczką ponad dwóch milionów rodaków w poszukiwaniu chleba, nędzą blisko trzech milionów Polaków, w tym pół miliona polskich dzieci i ubóstwem kolejnych trzech milionów. To są dane GUS.
Ale cóż się dziwić, jeśli nawet uchodźcy z ogarniętych wojną Syrii i Iraku nie chcą pozostać na polskiej Zielonej Wyspie.
W zeszłym roku GUS badał sytuację związków zawodowych wykazując, że fikcyjne są owe związkowe przywileje. Jednak jak bez „wrogów” związkowców wytłumaczyć ma Ewa Kopacz partyjnym szeregom dlaczego jeśli jest tak dobrze – jest tak źle?
Mamy szansę niedługo to zmienić.
Krzysztof Dośla