Bezrobocie: niebezpieczna stabilizacja

O bezrobociu mówiliśmy już wielokrotnie. Niestety w Polsce przyzwyczajamy się do jego ustabilizowania się na wysokim poziomie. A negatywnych zjawisk na rynku pracy jest coraz więcej.

Obawiam się, że tylko i wyłącznie dla celów wyborczych statystyki nt. bezrobocia nie były w ostatnich miesiącach rzetelnie przedstawiane. Dowodzi tego korekta danych za miesiąc poprzedni dokonana przez GUS. Ingerencja polityki sięgnęła to chyba za daleko. Potrzebny jest apel do rządzących, aby nie zmuszali urzędników do zafałszowywania rzeczywistości. Dane o statusie materialnym i społecznym Polaków nie mogą być poddawane manipulacjom politycznym.

W województwie pomorskim, po zakończeniu sezonu turystycznego, bezrobocie ponownie wzrosło. Jednocześnie oferowanych jest znacząco mniej miejsc pracy w stosunku do ub. roku. To pokazuje, że stan pomorskiej gospodarki nie jest dobry.

Kolejną bulwersującą informację znajdujemy w ostatnim raporcie WUP w Gdańsku. Z jednej strony urzędy oferują pracę w „deficytowych” zawodach stoczniowych, z drugiej mamy wciąż „niezagospodarowanych” byłych pracowników Stoczni Marynarki Wojennej i Stoczni Gdynia, którzy nie chcą podejmować pracy na terenach postoczniowych w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Pozornie – oburzające! Nie chcą pracować! Dopiero kolejne zdanie precyzuje, że firmy, które miałyby ich zatrudniać, już innych oszukały i są niewypłacalne wobec obecnych pracowników. Każdy odmawiający nie powiększy grupy oszukanych. Wreszcie – rozpowszechniające się, a marginalizowane zjawisko pracy „na czarno”. Dlaczego takimi nieuczciwymi przedsiębiorcami nie zajmują się odpowiednie służby? Dlaczego nie eliminuje się ich z rynku pracy? Przecież nie mają nic wspólnego z uczciwą konkurencją.

Krzysztof Dośla

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej