Wojciech Książek: Dziennik wojskowy
Ten dziennik pisałem w latach 1981 – 1982, kiedy to po studiach i kilku miesiącach pracy nauczycielskiej w szkole, odbywałem roczną służbę wojskową. Po wyjściu z koszar, a były to pierwsze miesiące stanu wojennego, jego fragmenty przesłałem na Zachód, a całość schowałem w domowej skrytce. Nie był to bowiem czas, w którym można było przechwalać się swoimi opiniami szczególnie na temat sytuacji w wojsku, czy oceniać postawy żołnierzy.
Dopiero niedawno, w trakcie prowadzonego przez dziennikarza wywiadu ze mną, wspomniałem o dzienniku, jaki przed dwudziestu pięciu laty pisałem w wojsku. Na jego prośbę pozbierałem go z zakamarków piwnicy.
Przyznam się, że powrót do tych zapisków stał się dla mnie sporym przeżyciem. Ponadto, gdy okazało się, że odbiór dziennikarza okazał się podobny (reprezentując młodsze pokolenie – zadziwiło go szczególnie zmaganie się inteligenta z tamtym systemem), zdecydowałem się przepisać tekst z tych pożółkłych już kartek w wersji oryginalnej i opublikować.
Czy dobrze – ocenę pozostawiam czytelnikowi.