Fazy mobbingu

Aby dane niepożądane zachowanie w miejscu pracy mogło być uznane za mobbing, nie może być ono incydentalne, ale musi trwać dłuższy czas. Zjawisko mobbingu często rozwija się stopniowo, przechodząc kolejne fazy. Jeżeli nie przeciwstawi się mu na początku, jest duże prawdopodobieństwo, że będzie ono przybierać coraz ostrzejsze formy.

Faza wczesna (przygotowanie)

Są różne przyczyny zaistnienia sytuacji, że mobber bierze na cel swoją ofiarę. Może to być nierozwiązany lub nieodpowiednio zakończony konflikt. Może być również strach przed utratą pozycji lub jakieś błahe zdarzenie, która osobiście dotknęła daną osobę.  Są też ludzie, którzy mają psychopatyczną osobowość, co jest nierzadkie na stanowiskach kierowniczych, którzy lubią napawać się władzą nad innymi i po prostu czują satysfakcję, gdy komuś mogą „dopiec”. Nawiasem mówiąc, zdaniem co niektórych ekspertów, lekki rys psychopatyczny pomaga w zarządzaniu.

– Przy władzy lepiej sprawdzi się prosty, bezkompromisowy aktywista o lekkim rysie psychopatycznym, gotowy zdominować i wykorzystać innych – mówi w jednym z wywiadów dla Rzeczpospolitej” prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny.

Jak przy takim podejściu ekspertów do tematu, można walczyć z mobbingiem?

W początkowej fazie mobber testuje, na ile może sobie pozwolić. Zaczyna więc od łagodnych form. A to nie poinformuje osoby, która wziął sobie na cel, o czymś ważnym, a to nie podzieli się wiedzą konieczną do wykonania pracy, albo nie zaprosi na ważne spotkanie. Drobnymi rzeczami zaczyna utrudniać pracę swojej ofierze, która nie zdaje sobie sprawy, że właśnie zaczął się mobbing. Zresztą na tym etapie trudno wykazać, że dane zachowanie mobbera jest działaniem celowym i świadomym. Mobber może zawsze się wytłumaczyć, że nie poinformował pracownika o jakimś spotkaniu czy nie zaprosił go na spotkanie, z powodu roztargnienia czy braku czasu. A przecież brak odpowiedniej wiedzy związanej z pracą wpływa negatywnie na pozycję pracownika – pojawiają się zarzuty o brak kompetencji i zaangażowanie w pracę.

Faza eskalacji (walka ofiary)

Po fazie przygotowawczej następuje eskalacja. Mobber już wie, na ile może sobie pozwolić. Jeśli nie napotkał zdecydowanego oporu ze strony pracownika lub pracodawcy, zaczyna poczynać sobie śmielej. Krytyczne uwagi wobec swojej ofiary wypowiada już nie w cztery oczy, ale w obecności innych pracowników, a nawet przełożonych. Na tym etapie osoba mobbowana już zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak. Widzą to także inne osoby. Niestety zdarz się, że nie tylko nie wspierają ofiary, ale przyłączają się do mobbingu.

Mobbowany pracownik stara się bronić samodzielnie, szuka także sojuszników. Jednak jest w bardzo trudnej sytuacji, bo współpracownicy nie chcą brać udziału w „wojnie” pomiędzy mobberem a jego ofiarą. Często dlatego, że nie mają czasu i chęci angażowania się, a często dlatego, że boją się, że sami mogą paść podobnym działaniom ze strony mobbera. Jest to etap, kiedy pracownik zaczyna odczuwać negatywne skutki niepożądanych zachowań ze strony swojego prześladowcy. Pojawia się stres, poczucie niepewności i zwątpienie co do swoich kwalifikacji, rezygnacja i strach.

Faza zaawansowana (nasilenie agresji mobbera)

Jeżeli mobberowi uda się podkopać pozycję pracownika w firmie staje się kozłem ofiarnym, któremu przypisuje się winę także w sytuacjach, gdy nie jest związany ze sprawą. Jeśli coś idzie nie tak, najłatwiej zrzucić winę na osobę nie cieszącą się szacunkiem innych pracowników i przełożonych. Pojawiają się pomówienia i plotki. Często osoba mobbowana zostaje odseparowana w zespole. Swoisty ostracyzm pogłębia u niej stres, a to z kolei może prowadzić do wybuchów agresji. A to utwierdza otoczenie, że coś z daną osobą jest nie tak. W tym momencie triumfuje mobber, już nie musi wiele robić, ofiara sama się pogrąża. Tym bardziej że ciągły stres wpływa na jej wydajność pracy.

Faza ostateczna (degradacja ofiary)

Obniżenie wyników w pracy i konflikty ze współpracownikami, mogą doprowadzić do zwolnienia z pracy. A z tym wiążą się problemy psychiczne np. depresja, ale także finansowe i często rodzinne. Mobber dopiął swego i może poszukać następnej ofiary.

Małgorzata Kuźma

Region Gdański NSZZ „Solidarność”

Projekt otrzymał dofinansowanie z Norwegii poprzez Fundusze Norweskie 2014-2021, w ramach programu „Dialog społeczny – godna praca”.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej