Władze będą się zmieniały, a „Solidarność” niech pozostanie sobą, niech pozostanie zawsze niezależnym, samorządnym związkiem zawodowym…
31 sierpnia br. w Sali BHP w Gdańsku, w której 44 lata temu doszło do podpisania Porozumień Sierpniowych między MKS a delegacją ówczesnej władzy, które zaowocowało niebawem powstaniem NSZZ „Solidarność” spotkali się bohaterowi tamtych dni, związkowcy, politycy, oficerowie służb mundurowych, uczniowie – stypendyści NSZZ „Solidarność”. Na uroczyste zebranie Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „S” przybył Andrzej Duda, prezydent RP.
Zdjęcia: Paweł Glanert
„Solidarność” od 31 sierpnia 1980 roku to w istocie byt, który opiera się na dwóch ważnych elementach. Po pierwsze na tym, że rzeczywiście możemy mówić, że wtedy powstała. Mimo tego, że do oficjalnej rejestracji NSZZ „Solidarność” Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego – doszło dopiero w listopadzie 1980 roku, to ona w istocie powstała wtedy. Poprzez ten wielki ruch strajkowy, który rozpoczął się w połowie lipca w Lublinie, w Świdniku – od tamtych strajków. A potem który prawdziwie rozbłysnął, rozpalił się tutaj, w Gdańsku, poprzez strajk w Stoczni Gdańskiej i poprzez strajki, które potem do niego dołączyły, w wyniku czego później powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. I strajków, które wsparły tamtą akcję strajkową w całej Polsce, które później zakończyły się kolejnymi porozumieniami szczecińskim, które zakończyły się porozumieniem jastrzębskim i wreszcie porozumieniem dąbrowskim 11 września. One wszystkie w sumie stworzyły Solidarność
– powiedział prezydent RP Andrzej Duda w swoim „pożegnalnym” wystąpieniu (w 2025 r. kończy się druga kadencja).
I choć na porozumieniach nie było jeszcze „Solidarności” jako takiej, podpisywały te porozumienia osoby upoważnione przez komitety strajkowe – tutaj, w Gdańsku, późniejszy prezydent Rzeczypospolitej, Przewodniczący Solidarności Lech Wałęsa. Te historyczne zdjęcia i materiały filmowe, które obiegły cały świat i które dzisiaj stanowią widome świadectwo i wielki dokument tamtych czasów. Tu, w tej sali, tutaj, w tym miejscu, dokładnie tutaj nastąpiło to podpisanie. Ale także przez to, że podpisano porozumienia, że zinstytucjonalizowano tym samym to, co stało się po raz pierwszy: że władza, ta narzucona przez Sowietów, ta władza, która swoje źródło czerpała z tamtego aparatu sowieckiej represji, musiała się ugiąć i podpisać umowę tak naprawdę ze społeczeństwem.
I dalej
Zabierajcie głos zawsze, trzymajcie pieczę nad Rzeczpospolitą, bardzo o to proszę. Jesteście papierkiem lakmusowym wolnej, suwerennej i niepodległej Polski i tego, czy polskie sprawy są prowadzone we właściwym kierunku
– powiedział Andrzej Duda i mówił o bohaterach naszej wolności, którzy bez użycia broni, bez przelewu krwi, walczyli by wolność i niepodległość wróciły do naszej Ojczyzny.
W kolejną rocznicę Porozumień Sierpniowych i powstania „Solidarności” proszę, żebyście zawsze czuwali nad Rzeczpospolitą; władze będą się zmieniały, a „Solidarność” niech pozostanie zawsze sobą, niech pozostanie zawsze niezależnym, samorządnym związkiem zawodowym, związkiem ludzi pracy, który czuwa nad podstawowymi wartościami – zaapelował Andrzej Duda i dodał, że „Solidarność” ma prawo zabierać głos w imieniu robotników, pracowników, społeczeństwa. Bo nie było jeszcze wtedy zinstytucjonalizowanej Solidarności. I nie był to jeszcze zinstytucjonalizowany związek zawodowy. W istocie poprzez podpisanie tego porozumienia Solidarność się właśnie zinstytucjonalizowała. Stała się bytem. Mówię to przede wszystkim właśnie do obecnej tutaj młodzieży.
Mówiąc do korzeniach NSZZ „S” prezydent powiedział:
Jej źródła będziemy dopatrywali się w oczekiwaniach i w dążeniach – w oczekiwaniu godności życia, godnej płacy, godnych warunków pracy, poszanowania dla człowieka i podstawowych jego praw. Oczywiście przebudzenia się będziemy dopatrywali się z całą pewnością w wyborze Ojca Świętego Jana Pawła II na Stolicę Piotrową i jego pielgrzymce do Polski, i jego słynnych słowach: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. A także w tym, że – jak to mówi pokolenie moich rodziców, czyli pokolenie Solidarności – żeśmy się wtedy policzyli. Na tych wszystkich placach Zwycięstwa i krakowskich Błoniach. Żeśmy się wtedy policzyli. W Częstochowie i w innych miejscach. Żeśmy wtedy zobaczyli, że liczba ludzi, którzy myślą tak samo i są gotowi to zademonstrować, jest ogromna. Że to jest morze ludzi. Że nie jestem sam. I że w istocie nie ma co się lękać, i nie wolno zrezygnować z walki o wolność i prawdę
– zdiagnozował Andrzej Duda i nawiązał do żądania uczciwego i rzetelnego państwa, państwa suwerennego i niepodległego.
I Solidarność tę odpowiedzialność wzięła. To dlatego potem Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: „ Solidarność to jeden i drugi. A jeśli brzemię, to niesione razem, we wspólnocie. To brzemię to Rzeczpospolita”. (…) wierzę głęboko i nie mam żadnych wątpliwości, że wzięliście współodpowiedzialność za Rzeczpospolitą. I że tę współodpowiedzialność dźwigacie. I że w istocie nie tylko ludzie, którzy biorą na siebie bezpośrednią odpowiedzialność za sprawowanie władzy w Polsce – tak jak ja wziąłem, stając do wyborów prezydenckich i składając prezydencką przysięgę – ale także wszyscy inni są zobowiązani słuchać Solidarności, są zobowiązani wysłuchać głosu Solidarności. Co nie znaczy, że Solidarność ma rządzić. Nie o to w istocie chodzi. I nie mam żadnych wątpliwości, że nie o to też chodzi Solidarności. Solidarność nie chce rządzić. Solidarność stoi i chce stać na straży podstawowych wartości wynikających z katolickiej nauki społecznej, wynikających z dekalogu, wynikających także z przyrodzonego każdemu człowiekowi prawa do godności i do życia we właściwych, odpowiednich warunkach. Na kim obowiązek zapewnienia spoczywa? Na państwie, na ludziach bezpośrednio odpowiedzialnych za sprawowanie władzy. Dlatego Solidarność ma prawo w imieniu robotników, w imieniu pracowników, w imieniu społeczeństwa zabierać głos. I dziękuję za to, że zabiera
– podkreślił Andrzej Duda.
Proszę w tę kolejną rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania Solidarności, żebyście zawsze czuwali nad Rzeczpospolitą. Władze będą się zmieniały, a Solidarność niech pozostanie zawsze sobą, niech pozostanie zawsze Solidarnością, niech pozostanie zawsze Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym, związkiem ludzi pracy, który czuwa nad podstawowymi wartościami. Dziękuję Wam za to z całego serca, że niesiecie tę odpowiedzialność za Rzeczpospolitą
– powiedział prezydent Duda i zakończył:
Niech żyje Solidarność! Niech żyje Polska!
Z kolei przewodniczący KK NSZZ „S” Piotr Duda mówił m.in.
Wydarzenia z sierpnia 1980 r. są jednymi z najważniejszych w historii naszej ukochanej ojczyzny. Nie możemy pozwolić na to, by ktoś pisał historię Polski za nas. Dowiadujemy się od lat, że to nie „Solidarność”, a zburzenie Muru Berlińskiego doprowadziło do tego, ze żyjemy w wolnej, demokratycznej Europie. Na szczęście teraz mamy sprzymierzeńca, jakim jest IPN i możemy wspólnie dbać o nasza piękną historię –
i dodał, że droga do podpisania Porozumień Sierpniowych wiodła przez dziesięciolecia.
To była droga długa. To nie tylko lipiec i sierpień osiemdziesiątego roku, ale na każdych uroczystościach staramy się wspominać bohaterów roku pięćdziesiątego szóstego i lat późniejszych. To wówczas pojawiły się postulaty społeczne, właściwie socjalne, z którymi wyszli na ulicę mieszkańcy Poznania: My chcemy chleba, żądamy chleba, ale także chcemy Boga i lekcji religii w szkołach. Takie było żądanie robotników. Później rok 1970 i wydarzenia na Wybrzeżu, w Szczecinie, Gdańsku, Gdyni, Elblągu – pamiętamy. Następnie rok 1976 – Radom, Ursus, Płock – pamiętamy. I wreszcie rok 1980, ale także 2 czerwca 1979 roku i ówczesny plac Zwycięstwa. Rok później stoczniowcy, górnicy i robotnicy dopełnili słowa Ojca Świętego Jana Pawła II.
– przypomniał Piotr Duda.
Obrady prowadził Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ „S”.
Uroczystość była też znakomitą okazją do wręczenia trzydziestu szczególnie utalentowanym uczniom stypendiów ufundowanych przez NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego i Fundusz Stypendialny.
Srebrnym Krzyżem Zasługi odznaczony został Mirosław Czonstke za zasługi w działalności społecznej i związkowej, a Brązowym Krzyżem Zasługi Edmund Ruszkowski za zasługi w działalności społecznej i związkowej.
W wydarzeniu rocznicowym uczestniczyli m.in. sygnatariusze Porozumień Sierpniowych Andrzej Kołodziej, Andrzej Gwiazda, Joanna Duda-Gwiazda, Jerzy Kmiecik oraz lider Regionu Bydgoskiego w latach 1980-81 Jan Rulewski.
Przy historycznej bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej delegacje złożyły wieńce i kwiaty m.in. złożył je prezydent RP i kilkadziesiąt organizacji związkowych i instytucji od Wybrzeża po Śląsk. Przypomnijmy, że pierwsze z porozumień w 1980 r. zawarto w Świdniku, następne w Lublinie (w lipcu) a kolejne w Szczecinie i w Gdańsku, we wrześniu doszło do podpisania umowy z rządem PRL w Jastrzębiu-Zdroju i Dąbrowie Górniczej. Tak narodziła się „Solidarność”.
Podczas przemarszu sprzed Bramy do bazyliki św. Brygidy wrażenie robiła okazała 85 metrowa flaga biało- czerwona, niesiona przez młodzież na czele pochodu ulicami Starego Miasta i 32 sztandary związkowe.
Tuż przed godz. 17.00 rozpoczęła się celebrowana uroczysta msza święta w bazylice pw. św. Brygidy, której przewodził przewodniczący Episkopatu Polski ks. abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański, który przypomniał o chrześcijańskich korzeniach „Solidarności”.
Wspólnota Solidarności powstała w duchu chrześcijańskim, aby być znakiem sprzeciwu dla wszelkiej formy przemocy. W jednej z homilii papież Jan Paweł II, wyjaśniając jak należy rozumieć pojęcie solidarności chrześcijańskiej, mówił: solidarność byłaby pozbawiona prawdziwego znaczenia, gdyby jej podstawą nie była miłość. Miłość jest nieodłączną cechą cnoty solidarności i wyróżnia postawę chrześcijańską spośród innych postaw inspirowanych ideologiami doczesnymi. Tylko solidarność otwarta na miłość i będąca jej owocem daje nadzieję stworzenia trwałego fundamentu dla społeczeństwa sprawiedliwego i braterskiego. Tak rozumiana idea solidarności sprawiła, że mimo wielu upokarzających doświadczeń świat pracy zjednoczył się solidarnie i powiedział “dość” komunistycznemu systemowi zniewolenia. Do wypowiedzenia tego “dość” nie używała siły, choć miała przed sobą szeregi uzbrojonej milicji i wojska. Nie wywołała wojny domowej, choć przeciw niej skierowano czołgi i wozy pancerne, nie doprowadziła do rozlewu krwi, choć mnożyły się prowokacje, nie pozostawiła po sobie ofiar w ludzkich życiach, choć sama doświadczyła ofiar i prześladowania. Owo “dość” wyraziła w pokojowych protestach, manifestacjach i strajkach, które rozpoczęły się w Stoczni Gdańskiej, a następnie rozszerzyły po całej Polsce.
Tego dnia w 44 rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, odsłonięty został w Gdańsku przy kościele św. Jana pomnik Lecha Bądkowskiego, sygnatariusza porozumienia gdańskiego, rzecznika prasowego MKS i NSZZ „Solidarność” w 1980 r., Kaszuby, patrioty, literata i krzewiciela idei Polski samorządnej.
Przed południem (do godz. 13.00) obchody rocznicowe zorganizowało Miasto Gdańsk i ECS. Niestety, znów oddzielnie. A przecież byliśmy silni, gdy byliśmy razem. Dzisiaj w narodzie są polityczne podziały – wydaje się, nie do przezwyciężenia. Dotyczą one też spojrzenia i oceny naszej najnowszej, zdawałoby się – wspólnej historii.
(fot. KPRP)