Witold Pilecki, bohater, który zgłosił się na ochotnika do Auschwitz by ostrzec przed nazistowską machiną śmierci

W 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego narodowo-socjalistycznego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau przypominamy sylwetkę jednego z największych bohaterów II wojny światowej. Ochotnik do Auschwitz bezskutecznie wyzwał do zniszczenia obozu. Bezskutecznie. Miał być zapomniany. Wyrok, wydany w wyniku zbrodni sądowej, na nim wykonano 25 maja 1948 r. Ciała rotmistrza nie odnaleziono.  

Legenda konspiracji Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu (Karelia). W latach 1918–21 brał udział m.in. w obronie Grodna i wyzwoleniu Wilna.

W 1939 r. szwadron Witolda osłaniał szosę Piotrków Trybunalski – Tomaszów Mazowiecki i Walczył z Niemcami do przekroczenia granicy z Węgrami po agresji ZSRS 17 września. Nie skapitulował i wrócił do kraju.  W okupowanej stolicy współtworzył od listopada 1939 roku Tajną Armię Polską.
19 września 1940 r. podczas łapanki na Żoliborzu dostał się do Auschwitz jako więzień nr 4859.  poszedł do obozu ochotniczo, żeby tam zorganizować konspirację wojskową i zdobyć dane o zbrodniach Niemców.  Po przekroczeniu bramy z napisem „Arbeit macht frei”,  za drutami przeżył szok.  Obozowe przeżycia nie załamały Pileckiego. Grupy konspiracyjne, którą zawiązał wśród więźniów to Tajna Organizacja Wojskowa i Związek Organizacji Wojskowych/  Pilecki wespół z towarzyszami m.in. m.in. były poseł i więzień brzeski Stanisław Dubois oraz Jan Mosdorf, przywódca Obozu Radykalno-Narodowego, Ksawerego Dunikowskiego i Bronisława Czecha opracowywał szczegółowy plan akcji militarnej i zajął się przekazywaniem meldunków do Komendy Głównej ZWZ-AK    Jako jeden z pierwszych raportował o Holokauście, tzw. Raportami Pileckiego.  

Wraz z dwoma więźniami  z 26 na 27 kwietnia 1943 r. uciekł, licząc na zgodę KG AK na przekonanie dowództwa do akcji odbicia więźniów oświęcimskich. Zabrakło jednak podstaw do optymistycznej oceny możliwości uwolnienia więzionych.  
W 1944 r. po utworzenia organizacji konspiracyjnej „NIE” – Niepodległość do tej działalności oddelegowano też Witolda Pileckiego.  
 Witold Pilecki w walkach powstańczych walczył w Zgrupowaniu „Chrobry II”. Po kapitulacji powstania wywieziony do oflagu w Rzeszy. Po wyzwoleniu nawiązał kontakt z 2 Korpusem Polskim.   Wysłany do Kraju Zaczął nawiązywać kontakty organizacji „NIE”, która jednak faktycznie nie rozwinęła działalności. Została ujawniona jej struktura w czasie moskiewskiego procesu 16 przywódców Polski Podziemnej  

Rozwiązanie „NIE” zmusiło Pileckiego od początku do montowania siatki łączności z byłych żołnierzy TAP i konspiracji oświęcimskiej. Zdobywano tajne informacje na temat życia gospodarczego kraju, działania NKWD, narastania terroru, sytuacji oddziałów leśnych i przez  kurierów oddawali go w II Korpusie.

W czerwcu 1946 r. Witold Pilecki otrzymał za pośrednictwem emisariuszki z Włoch  rozkaz wyjazdu na Zachód, gdyż jest spalony. Jako, że nie było odpowiedniego kandydata na jego miejsce szef sztabu II Korpusu gen. Kazimierz Wiśniowski zatwierdził pracę Pileckiego w kraju.

6 maja 1947 r. UB aresztował w Warsza­wie 27-letniego Tadeusza Płużańskiego, 7 maja 1947 r. UB zatrzymał w Warszawie 47-letniego Makarego Sie­radzkiego.    

Pilecki 8 maja 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Pilecki został oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, nielegalne posiadanie broni palnej, prowadzenie działalności szpiegowskiej oraz przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy MBP.

Zarzut o przygotowywanie zamachu Pilecki odrzucił. Podczas procesu przyznał się do pozostałych zarzutów. Prokuratorem oskarżającym Pileckiego był mjr Czesław Łapiński, przewodniczącym składu sędziowskiego ppłk Jan Hryckowian (obaj byli dawnymi oficerami AK).

15 marca 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci. Bolesław Bierut nie zgodził się na ułaskawienie. O wstawiennictwo proszono też ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewkicza, byłego więźnia KL Auschwitz. On jednak nie zrobił nic. A nawet przywłaszczył sobie legendę rotmistrza (O Cyrankiewiczu mówiono, że tworzył konspirację w oświęcimskim obozie).  

W X Pawilonie więzienia mokotowskiego w całkowitej izolacji. Śledztwo przeciwko niemu nadzorował płk Roman Romkowski (Natan Grinszpan-Kikiel).  Przesłuchiwany był m.in. przez Chimczaka i Alaborskiego, którzy słynęli z okrucieństwa. Pilecki był torturowany. Potwierdzają ten fakt zeznania więźniów i informacje księży, którzy w tym czasie znajdowali się w więzieniu
14 maja 1947 r, a więc zaledwie sześć dni po aresztowaniu, pisze on list do nadzo­rującego śledztwo Jacka Różańskiego (Goldberga) – „do Pana Pułkownika Ró­żańskiego”, ufając, że człowiek w mundurze oficera polskiego ma honor. List ten został napisany… wierszem.

 15 marca 1948 r. w południe ogłoszono wyrok. 25 maja 1948 r. o godz. 21.30  rozstrzelano Witolda Pileckiego,   
W lipcu 2006 r. Prezydent RP Lech Kaczyński w uznaniu zasług Witolda Pileckiego i jego oddania sprawom ojczyzny odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego.

Rotmistrz został zamordowany strzałem w tył głowy. Miejsce pochówku rotmistrza pozostało nieznane. Grobu nie odnaleziono. Ciało prawdopodobnie spalono w kotłowni więzienia przy ul. Rakowieckiej 37.   Informacje na temat Pileckiego w PRL-u były cenzurowane. Historyk Michael Foot w książ­ce »Six Faces of Courage« zaliczył go do jednego z sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas II wojny światowej.

Dzisiaj z dumą patrioci noszą koszulki z podobizną Rotmistrza.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej