Wspominamy: Chwała Orlętom, obrońcom Lwowa „Urbs Semper Fidelis”

O świcie 1 listopada 1918 rmłodzież akademicka i gimnazjaliści chwyciła za broń by udowodnić, że Lwów jest i będzie Semper Fidelis (Zawsze Wierny) Rzeczpospolitej. Dwa tysiące uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów ruszyło do walki. To Orlęta! Najmłodsi z nich polegli, gdy ledwie skończyli 13 lat.

Pośród wichrów i zamieci
Idą, idą Lwowskie Dzieci,
Drży karabin w słabej dłoni,
niech ich Łaska Boska broni.

Czemu łza z twych oczu płynie,
Wszak nie każdy żołnierz ginie,
Tylko pacierz zmów, może wrócę zdrów
I zobaczę wolny Lwów.

Uzbrojeni w karabiny zdobyte w podziemiach Politechniki Lwowskiej młodzi mieszkańcy Miasta stanęli do walki z regularnymi oddziałami Ukraińskiej Republiki Ludowej, powstającej na gruzach monarchii Habsburgów. Był to jej ostatni akcent polityki prowadzonej wedle reguły „dziel i rządź”.

W walce o polskość Lwowa stanęło polskie miasto Lwów, w tym gimnazjalne dzieci.

7 października 1918 r. (data wagi niezwykłej) Rada Regencyjna, pierwsza nasza państwowa władza na drodze do Niepodległości, ogłosiła manifest do Narodu polskiego, proklamujący powstanie niepodległego Państwa Polskiego.

Zarząd Lwowa wysłał 11 października 1918 do Rady Regencyjnej list zapewniający, że mieszkańcy miasta wezmą aktywny udział w budowie Niepodległej Rzeczypospolitej.  

Na mocy dekretów Rady Regencyjnej i rozkazu Komisji Wojskowej płk Władysław Sikorski rozpoczął organizację we Lwowie – z byłych oficerów i szeregowych Polskiego Korpusu Posiłkowego, oddziałów Wojska Polskiego (pod nazwą Towarzystwo Wzajemnej Pomocy byłych Legionistów), powołując Komendę Okręgową.  Od lata 1918 r. istniały lwowskie Polskie Kadry Wojskowe, powiązane z Narodową Demokracją. Na ich czele stał kpt. armii austriackiej Czesław Mączyński, członek Ligi Narodowej.

PKW liczyły około 200 członków, głównie oficerów. Trzecią polską organizacją wojskową była Polska Organizacja Wojskowa, utworzona we Lwowie w lutym 1918 przez Juliana Stachiewicza. Dowództwo POW objął 11 października 1918 Ludwik de Laveaux. Organizacja liczyła 300 osób.

Austriacy dzielą

Tymczasem w pierwszej połowie października 1918 r. zwołano do Lwowa delegatów z ukraińskich ziem należących przed wojną światową do Austro-Węgier: z Galicji Wschodniej, Bukowiny i Rusi Zakarpackiej. Utworzyli oni 19 października 1918 roku Ukraińską Radę Narodową, która ogłosiła powstanie państwa ukraińskiego z ziem Galicji po rzekę San pod protektoratem Wiednia. Austriacy, stanowiący w CK Austro-Węgier de facto mniejszość narodową (ok. 24 proc. ogółu mieszkańców), od końca XIX wieku stosowali metodę „dziel i rządź”.

Działania Ukraińców z 1 listopada 1918 roku zaskoczyły polskie organizacje konspiracyjne i Polaków, mieszkańców miasta. W ciągu czterech godzin Ukraińcy opanowali Lwów, z najważniejszymi jego obiektami. Lwowianin zasypiał 31 października 1918 r. w mieście austro-węgierskim, a 1 listopada budził się w mieście ukraińskim.

We Lwowie Polacy byli zdecydowanie w większości (60 proc. mieszkańców). Na prowincji zdecydowaną większość stanowiła ludność rusińska/ukraińska.   

Walki rozpoczęły się 1 listopada 1918 r. od opanowania przez żołnierzy austro-węgierskich pochodzenia ukraińskiego większości gmachów publicznych we Lwowie oraz proklamacji utworzenia Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej. Do zbuntowanych oddziałów dołączyło 250 ukraińskich ochotników. I to przeciwko nim wystąpiły polskie organizacje konspiracyjne, polscy mieszkańcy Lwowa, w tym młodzież, nasze Orlęta Lwowskie.

Najdroższa ofiara

Młodym, gotowym do najwyższej ofiary, obrońcom miasta przyszli z pomocą oficerowie Mieczysław Boruta-Spiechowicz (w 1981 roku był gościem I Zjazdu NSZZ „Solidarność”) i Bronisław Pieracki (piłsudczykowski pułkownik, późniejszy minister spraw wewnętrznych, zamordowany w 1934 r. w Warszawie przez fanatyków z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów w zamachu przygotowanym przez Stepana Banderę).

Rozpoczęły się walki o Dom Technika, Dom Akademicki, Szkołę Kadecką, Cytadelę, o gmach Poczty Głównej i Ogród Kościuszki. Ciężkie boje stoczono o Górę Stracenia i Redutę Śmierci na Persenkówce.

Po ściągnięciu sotni Strzelców Siczowych (trzy tysiące żołnierzy) Ukraińcy przeszli do kontruderzenia (nota bene dwa lata później w 1920 roku owi siczowi Ukraińcy byli naszymi sojusznikami w walce z bolszewikami).

W sytuacji zagrożenia do punktów werbunkowych zgłaszali się studenci i gimnazjaliści. Spośród ponad 6 tysięcy ochotników co trzeci nie ukończył 17 roku życia.

Część ludności żydowskiej (wyznania mojżeszowego) z Milicji Żydowskiej wzięła udział w bitwie o miasto po stronie ukraińskiej. Milicja Żydowska poczynała brutalnie wobec Polaków. Stąd późniejsze waśnie i próba pogromu żydów po opanowaniu miasta (w czerwcu i lipcu 1941 r. ukraińscy mieszkańcy Lwowa, pod wpływem wieści o krwawych masakrach NKWD we lwowskich więzieniach, zgotowali żydom straszny los, ofiar nikt nie liczył, a tamtejszy Judenrat szacował, że w pogromie zostało zamordowanych 2 tys. osób).  

Wróg nie aliant

Sprawę interesów polskich skomplikowało przybycie 19 listopada 1918 r. do Lwowa porucznika Henri Villaima, który wywierał presję, by rozmowy polsko-ukraińskie zmierzały w kierunku wypracowania wspólnego zarządzania Lwowem i Galicją Wschodnią. Występując z tupetem jako przedstawiciel Ententy, zjawił się on w naszej komendzie, pojechał do greko-katolickiego metropolity Szeptyckiego, potem do Komendy Ukraińskiej.  Jego działania nie miały już jednak znaczenia.

Niestety, nad przyszłością tych ziem czuwał jeden z architektów powojennego świata antyPolak David Lloyd George, który mówił o nas jako o „defekcie  historii”, twierdząc, że Polska jest krajem, który „narzucił innym narodom tę samą tyranię”, jaką sam przez lata znosił. Według niego Polska jest „pijana młodym winem wolności, które jej podali alianci”, i „uważa się za nieodparcie uroczą kochankę środkowej Europy”. Sekundował mu asystent, syjonista Lewis Bernstein Namier (polski żyd, urodzony w Woli Okrzejskiej). Ten, gdy Orlęta krwawiły był jednym z głównych doradców Lloyda George’a do terenów imperium habsburskiego i Polski; podczas konferencji wersalskiej był głównym antagonistą delegacji polskiej i Romana Dmowskiego, postać ponura m.in. kłamał i manipulował statystykami i mapami o ludności Podola i Lwowa. Kilka miesięcy później w 1919 r. Lloyd George oświadczył się „że prędzej oddałby małpie zegarek, niż Polsce Górny Śląsk”. Takich nowa Polska miała „sprzymierzeńców” na Zachodzie. Na polityczne szczęście miała i rozumny rząd – do 1926 r.

Odsiecz

Z 19 na 20 listopada 1918 r. polska odsiecz dotarła do Lwowa. Nocą z 24 na 25 listopada 1918 r. do miasta wkroczył zaś wybitny dowódca gen. Tadeusz Jordan Rozwadowski. Nie sam, ale wraz z pociągiem pancernym (!) i aprowizacją. Pomocy po trzech tygodniach walk udzieliło Orlętom Wojsko Polskie pod dowództwem gen. Karaszewicza-Tokarzewskiego. W nocy z 22 na 23 listopada 1918 r. oddziały ukraińskiej Armii Halickiej wycofały się ze Lwowa, rozpoczynając oblężenie.

W chwili, gdy wykreślano granice Europy, biedząc się nad pytaniem, jakie są granice Polski, Lwów wielkim głosem odpowiedział: Polska jest tutaj! – powiedział marszałek Francji i Polski Ferdynand Foch.

W walkach poległo 439 rodaków, w tym 109 uczniów szkół średnich, 79 studentów, kilkunastu uczniów szkół podstawowych!  

Grób Nieznanego Żołnierza

Wyboru Lwowa jako miejsca pochodzenia szczątków bezimiennego żołnierza z piętnastu pobojowisk, na których w latach 1914-1920 rozegrały się najbardziej krwawe walki, dokonał ogniomistrz Józef Buczkowski, kawaler Virtuti Militari.

29 października 1925 roku, w godzinach popołudniowych, rozkopano trzy mogiły no Cmentarzu Obrońców Lwowa, oznaczone „Nieznany Żołnierz”. Trzy trumny zawierały zwłoki szeregowca, kaprala i sierżanta. Stwierdzono, że wszyscy trzej byli żołnierzami liniowymi, że zginęli wskutek ran i że pochowano ich w mundurach postrzępionych i pokrwawionych. Z trzech trumien padł wybór na zwłoki szeregowca. Miały zostać godnie pochowane na miejscu czci Narodu. Ceremonii dopełniła pani Zarugiewiczowa, matka jednego z bohaterów, zabitych pod Zadwórzem.

Po uroczystościach we lwowskiej katedrze ciało Nieznanego Żołnierza uroczyście przewieziono koleją do Warszawy. Trumna przybyła na stołeczny Dworzec Główny 2 listopada 1925 r., skąd kondukt przeszedł do katedry św. Jana. Następnie trumnę na lawecie, w uroczystym kondukcie, przetransportowano na plac Saski. Na trasie ustawiły się tysiące warszawiaków. Wśród przedstawicieli duchowieństwa i gości byli przedstawiciele władz Rzeczpospolitej: prezydent Stanisław Wojciechowski, premier Władysław Grabski, minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza, w arkadach Pałacu Saskiego, wykuto napis: „Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę”.

28 grudnia 1944 r. Niemcy barbarzyńsko wysadzili w powietrze Pałac Saski. Zostały ruiny i fragment kolumnady. 

Najmłodsze Orlęta, poległe we Lwowie i zidentyfikowane:

+Petrykiewicz Antoni, 13 lat, był uczniem drugiej klasy gimnazjalnej, zmarł od ran odniesionych w walkach 16 stycznia 1919 roku w okolicach tzw. Góry Stracenia, najmłodszy kawaler Krzyża Srebrnego Orderu Virtutti Militari 

+Bitschan Jurek, lat 14, zginął od eksplodujących pocisków 21 listopada. Wychodząc z domu pozostawił list: Kochany Tatusiu! Idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę na tyle sił, by móc służyć i wytrzymać. Obowiązkiem też moim jest iść, gdy mam dość sił, a wojska braknie ciągle dla oswobodzenia Lwowa. Z nauk zrobiłem już tyle, ile trzeba było. Jerzy

+Jabłoński Tadeusz, lat 14, uczeń trzeciej klasy gimnazjalnej, wykradł się z domu, aby dostać się do polskich szeregów, padł w ataku na Szkołę Kadecką 18 listopada 1918 r.

+Dufrat Jaś, nie dożył 13 urodzin, poległ 9 listopada 1918 r.

+Loewenstamm Tadeusz, lat 13

+Wąsowicz Ksawery, lat 13

+Kłosowski Jan, lat 14

+Skawiński Antoni, lat 14

+Wiesner Tadeusz, lat 14

Poniżej Kaplicy Obrońców Lwowa stoi monumentalny, wzniesiony z kamienia, Pomnik Chwały. Ma kształt wielkiej, łukowej kolumnady. U wejścia od południa strzegą go dwa kamienne lwy, jeden ma na tarczy napis: Zawsze wierny, drugi: Tobie Polsko. Nad sklepioną bramą środkową, jest wyryte: Mortui sunt ut liberi vivamus.  

Cmentarz Orląt w sowieckiej i w niepodległej Ukrainie był obiektem agresji i aktów bezczeszczenia. W październiku 2019 r. Rada Obwodowa we Lwowie zażądała usunięcia lwów, „symbolu polskiej okupacji Lwowa”. Zasłonięto je płytami z paździerzy. Posągi lwów na Cmentarzu Orląt we Lwowie zostały odsłonięte w maju 2022 roku, o czym informował mer Andrij Sadowy.

To symboliczna, czytelna i jasna wiadomość dla wszystkich wrogów Polski i Ukrainy. Nic nas nie podzieli, jesteśmy zjednoczeni jak nigdy dotąd! – skomentował we właściwym sobie stylu ówczesny premier Mateusz Morawiecki.

Lwy i Cmentarz trwają, mimo barbarzyństwa. Jako świadectwo.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej