Rozjechał ludzi na zwiazkowej manifestacji w Monachium

Wniosek o azyl zamachowca z Afganistanu, który wjechał w południe 13 lutego br. z premedytacją w związkowców w centrum Monachium został odrzucony. „Islamista” był kryminalistą, ale pozwolono mu przez lata pozostać w Niemczech.

Miejsce tragedii i pojazd, którym bandyta taranował ludzi upominających się o prawa pracownicze.

24-letni Afgańczyk Farhad N. wjechał w uczestników demonstracji, zorganizowanej 13 lutego br. przez związek zawodowy Verdi w centrum Monachium (Seidlstraße). Farhad N. poranił co najmniej 29 osób. Jeden ze związkowców Verdi.de znajduje się w stanie krytycznym. O życie walczy też niespełna trzyletnie dziecko. Zamachowiec-bandyta trafił do szpitala… na badania (czy aby nic mu się nie stało?).

W monachijskiej manifestacji brało udział ok. trzech tysięcy związkowców. Wśród nich było wielu pracowników firm komunalnych, m.in. oczyszczających miasto, duża grupa nauczycielek przedszkoli. Wielu uczestników zabrało na marsz swoje dzieci. Wyszli na ulice, by upomnieć się o ośmioprocentową podwyżkę płac, premie i trzy dodatkowe dni wolne. 

Tym razem policja reagowała szybko i zatrzymała Afgańczyka. Minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann z bawarskiej chadecji (CSU): „Szybka interwencja policji zapobiegła dalszemu niebezpieczeństwu i obrażeniom u innych osób”.

Według dziennika „Bild” Farhad N. urodził się w Kabulu 2001 roku. Przybył do Niemiec jako 15 latek. Mieszka w dzielnicy Laim w Monachium. 24-latek ma na koncie przestępstwa m.in. kradzieże w sklepach. Minister Herrmann poinformował, że jego wniosek o azyl został dawno odrzucony. Mężczyzna otrzymał jednak „pobyt tolerowany” (sic!), czyli jego deportacja została zawieszona. Zamachowiec, jak informują media, publikował ekstremistyczne, islamistyczne posty. Nie wiadomo by kiedykolwiek pracował.

Przewodniczący związku Verdi Frank Werneke:

Myślami jesteśmy z niewinnymi ofiarami, rannymi i ich rodzinami. My, związki zawodowe, jesteśmy solidarni, zwłaszcza w tak czarnej godzinie.

Manifestacja związku Verdi w Berlinie przy Leipziger Straße została wstrzymana. Wiadomość z Monachium nadeszła podczas trwania demonstracji przed federalnym ministerstwem finansów.

Podstawą islamskiego terroryzmu była i jest rywalizacja przybyszów ogarniętych trendami fundamentalistyczno-tradycjonalistycznymi z cywilizacją Zachodu, w opozycji wobec europejskich społeczeństw, wartości i kultury.

23 lutego br. u zachodniego sąsiada odbędą się przyśpieszone wybory do Bundestagu, zanosi się na klęskę socjaldemokratów (SPD). Kończy się, w obliczu kryzysu i serii zamachów, polityczna poprawność i rządy starych partii (CDU, SPD) i tamtejszego establishmentu?

(asg)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej