Rolnicy wracają na drogi i place. Protesty: Nie dla umowy handlowej Unii z krajami Ameryki Pd. 

Rozpoczęły się protesty ostrzegawcze rolników, którzy domagają się od rządu premiera Tuska zablokowania na forum unijnym umowy rolnej z Mercosur (UE a kraje Ameryki Południowej) oraz wstrzymania w sektorze rolnym Zielonego Ładu. Na Pomorzu największy protest rolnicy zorganizowali w okolicach Elbląga.

Pierwsze blokady i protesty rolnicy zorganizowali 30 listopada br. w Wielkopolsce. 3 grudnia br. protesty zaczęły się w naszym kraju od Kazimierzowa pod Elblągiem. Tam przyjechało 50 ciągników rolniczych, w tym większość udekorowanych biało-czerwonymi flagami. Były transparenty „Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa” i „Polityka komisarza wykończy gospodarza”. Kolumnę pojazdów i ciągników sformowali rolnicy z okolic Nowego Dworu Gdańskiego, Sztumu, Malborka, Braniewa i Ostródy. 

Manifestacje i blokady dróg 3 grudnia br. odbyły się także w Koszalinie, Olecku i Kętrzynie. Kolumny liczące kilkadziesiąt ciągników spowolniały ruch na drogach województwa lubelskiego, m.in. na trasie Tarnawatka – Tomaszów Lubelski, w powiecie chełmskim i w Tarnogrodzie.

Prezydium NSZZ RI „Solidarność” w połowie listopada br. zadecydowało o ogłoszeniu pogotowia strajkowego na obszarze kraju jako ostrzeżenia przed protestami, które wybuchną, jeśli zostanie podpisana umowa UE-Mercosur. Poinformował o tym przewodniczący rolniczej „S” Tomasz Obszański. Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” ostrzegł, że jeśli dojdzie do podpisania umowy z Mercosur, pogotowie strajkowe przerodzi się w strajki obejmujące cały obszar Polski.

Mercosur oznacza Wspólny Rynek Południa – Mercado Común del Sur. Zablokowanie umowy pomiędzy Unią Europejską, a krajami Ameryki Południowej to główny postulat protestujących rolników. Rolnicy chcą też konsekwentnego blokowania Zielonego Ładu.

Także nowe władze Europejskiej Federacji Związków Zawodowych ds. Żywności, Rolnictwa i Turystyki w skrócie EFFAT, w której Komitecie Wykonawczym zasiada od niedawna Zbigniew Sikorski, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Przemysłu Spożywczego i Rolnictwa NSZZ „Solidarność” stoją przed wyzwaniem wobec umowy o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a krajami Mercosur.

Związkowcy z krajów UE wystosowali pisma do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen i przewodniczącego Rady Unii Europejskiej Viktora Orbana.

We Francji już trwają protesty rolników. Francja dąży do stworzenia mniejszości blokującej. Do jej zablokowania potrzebna jest koalicja państw, która reprezentuje 35 proc. populacji UE. Na forum UE tej umowie są przeciwne Francja, Węgry oraz dystansują się Irlandia, Austria i Polska (sprzeciw umowie wyraziło m.in. ministerstwo rolnictwa). Minister rolnictwa Czesław Siekierski zadeklarował, że w I połowie 2025 r., w trakcie polskiego przewodnictwa w Radzie UE będzie kontynuować dyskusję na temat rozwiązań istniejących w zapisach Zielonego Ładu.

UE i Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwii i Urugwaj, wstępnie uzgodniły w czerwcu 2019 r., po kilkunastu latach rozmów, utworzenie strefy wolnego handlu, która objęłaby ponad 800 mln ludzi. Tyle, że umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosur uderza w bezpieczeństwo żywnościowe krajów europejskich, w kraje, zwłaszcza w producentów mięsa i cukru, w tym bezpośrednio w polskich rolników. Produktów wyhodowanych i uprawianych z Ameryki Południowej, nie obowiązują obostrzenia narzucane przez UE rolnikom.

Protesty rolnicze przetoczyły się przez Polskę już od stycznia do kwietnia br. Głównymi postulatami rolników było wprowadzenie embarga na import produktów rolno-spożywczych z latyfundiów Ukrainy i odstąpienie od zasad Europejskiego Zielonego Ładu. Najważniejszym punktem zapalnym był i jest spadek opłacalności, bo koszty produkcji wzrosły, a cena surowca rolnego, spadła. Nastąpiło pogorszenie opłacalności produkcji.

(na zdj. protest przeciwko tzw. Zielonemu Ładowi w Warszawie, 6 marca br.)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej