Przywrócony! Do pracy wraca kolejarz z PKP Cargo
Po tym, jak zostało wycofane wypowiedzenie wręczone kobiecie w ciąży i po zapowiedzi Głównego Inspektora Pracy o kontroli w PKP Cargo, do pracy wraca kolejarz z 40 letnim stażem, zwolniony na 19 dni przed „jubileuszówką”. NSZZ „Solidarność” nie opuszcza związkowców i monitoruje zwolnienia grupowe w Grupie PKP Cargo.
Kolejarz Wojciech Wesserling został zwolniony z pracy w PKP Cargo 2 września br., na dwa i pół roku przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Do tego wypowiedzenie wręczono mu na 19 dni przed tym, gdy miał otrzymać jubileuszówkę – w PKP cargo przepracował niespełna 40 lat.
– Przez ten czas przeszedłem całą drabinkę zawodową. Byłem dyspozytorem, układałem rozkłady jazdy. Mam żal do kierownictwa, że po tylu latach pracy zostałem tak potraktowany – wspomina Wojciech Wesserling, który skutecznie wystąpił do sądu o uznanie wypowiedzenia stosunku pracy za bezskuteczne.
20 września br. Sąd Rejonowy w Gdyni udzielił zabezpieczenia jego roszczenia nakazując PKP Cargo zatrudnienie pracownika do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Ponadto za każdy dzień niewykonania tegoż obowiązku PKP Cargo będzie musiała zapłacić 1000 zł.
Zabezpieczenie w postaci przywrócenia do pracy do czasu zakończenia postępowania sądowego obowiązuje w polskim prawie dzięki „Solidarności”. W połowie ubiegłym roku zostało wynegocjowane z rządem premiera Morawieckiego. W ślad za tym 22 września 2023 r. weszły w życie przepisy wzmacniające w sprawach prawa pracy, pozycję procesową pracowników (przepisy te stanowią realizację zobowiązań wynikających m.in. z Konwencji MOP nr 135 dotyczącej ochrony przedstawicieli pracowników w przedsiębiorstwach). Zgodnie z jej postanowieniami przedstawicielom pracowników w przedsiębiorstwie powinni powinna zostać zapewniona możliwość korzystania ze skutecznej ochrony przeciwko aktom krzywdzącym.
Ze względu na długość postępowań sądowych w sprawach o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia umowy o pracę i o przywrócenie do pracy ochrona zawarta w prawie materialnym była nieskuteczna.
Przypomnijmy, że 27 czerwca br. Zarząd PKP Cargo złożył w sądzie wniosek dotyczący rozpoczęcia postępowania sanacyjnego. 25 lipca 2024 r. PKP Cargo poinformowała, że Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo. Sąd zgodził się otworzyć postępowanie sanacyjne i zezwolił spółce na wykonywanie zarządu nad całością przedsiębiorstwa w zakresie nieprzekraczającym zakresu zwykłego zarządu.
24 lipca br. Zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych. NSZZ „Solidarność” od kilku tygodni alarmuje, że wśród pierwszych zwalnianych są osoby, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie, m.in. osoby w wieku przedemerytalnym i działacze związkowi. Zdziwienie związkowców budzi fakt, że takie praktyki są stosowane przez prezesa PKP Cargo Marcina Wojewódkę, który jak sam pisze na stronie swojej kancelarii, „posiada ponad 20-letnie doświadczenie zawodowe w zakresie prawa pracy i świadczeń pracowniczych” i m.in. był wiceprezesem ZUS od maja 2016 do czerwca 2017 r.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa PKP Cargo oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.
Związkowcy z NSZZ „Solidarność” zatrudnieni w spółce PKP Cargo przyjechali 26 września br. do stolicy, by zademonstrować swój sprzeciw wobec działań Zarządu spółki, planującego zwolnić ponad 4 tys. pracowników. Przypominamy, że Rada Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” przekształciła się w Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy, a organizacje związkowe oflagowały swoje zakłady.
Pracownicy nie muszą i nie mogą ponosić odpowiedzialności za błędy i zaniechania ciągnące się latami. Zwolnienia nie są remedium na problemy finansowe spółek z udziałem Skarbu Pastwa, podlegające politycznym wymaganiom chwili i za nietrafne/nieudolne zarządzanie. Trudno uciec od kontekstu – krajowy przewoźnik PKP Cargo i jego spółki zależne (m.in. PKP Cargotabor, jedna z największych spółek zajmująca się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego, działalność prowadzi np. w sekcjach naprawy taboru m.in. w Gdyni, Toruniu i Tczewie) powinien grać kluczową rolę w transporcie, gdy wreszcie ruszy budowa CPK i zacznie się odbudowa Ukrainy. Szlaki transportowe wiodą bowiem przez Polskę. Bez profesjonalnych załóg pociągi z wagonami towarowymi staną na bocznicach.
(na podst. tysol.pl)