Rząd zapowiada: Przypłynie do nas 11 mln ton węgla do końca zimy

PGE Paliwa i Węglokoks sprowadzą do Polski 11 mln ton węgla do końca zimy. Co czwarta tona z tego kontraktu węglowego (ok. 3 mln ton) ma trafić do gospodarstw domowych. Z kolei 7,5 mln ton miałów trafi do ciepłowni, energetyki i przemysłu. Będzie to sprawdzian sprawczości rządu oraz poszczególnych jego członków.

Nim węgiel trafi do odbiorców najpierw musi dopłynąć do naszych portów, zostać rozładowany i przeładowany na węglarki (lub ciężarówki) i rozwieziony po kraju.

– Pełna dostępna przepustowość portów jest wykorzystywana dla węgla. Do końca tego roku spółki Skarbu Państwa – PGE Paliwa i Węglokoks sprowadzą ponad 11 mln ton węgla, do 11,2 mln ton węgla. To jest oczywiście węgiel zmieszany. Ok. 25 procent z tego węgla będzie dostępne dla gospodarstw domowych – zapowiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin na antenie TVP1 w niedzielę wieczorem i zapewnił:
– Pragnę zapewnić, że ten węgiel, który będzie trafiał i który jest dziś jest dostępny – ten przesiany węgiel – on nie jest gorszy od węgla rosyjskiego. Ten węgiel rosyjski rzeczywiście był bardzo wysokiej jakości. Ten jest zbliżonej jakości do tego węgla – przyznał wicepremier.
Spółka państwowa PGE Paliwa, wyspecjalizowana do dostaw węgla na polski rynek energii, została zobowiązana przez premiera Morawieckiego do sprowadzenia węgla, który jest potrzebny dla zapewnienia bezpieczeństwa sektora komunalnego i odbiorców indywidualnych. Zaopatrzenie w opał i energię w tegoroczną zimę będzie sprawdzianem sprawności rządu.
21 września br. prezes PGE Wojciech Dąbrowski zakomunikował, że spółka PGE Paliwa do 30 kwietnia 2023 r. ma sprowadzić do kraju 10 mln ton zamówionego importowanego węgla. Do 30 września br. do Polski ma trafić ok. 2,5 mln ton, Od października br. co miesiąc ma docierać do nas 1,1 mln ton (tzn. po 25 statków z węglem miesięcznie),

Cena importowanego węgla waha się od 2100 do 2500 zł za tonę, plus VAT dla klientów instytucjonalnych lub pośredników. Od zeszłego roku węgiel podrożał trzykrotnie z poziomu 800-1000 zł za tonę do 2000-3000 zł. Wojna na Ukrainie i wdrożone z dnia na dzień embargo na rosyjski surowiec spowodowały rekordowy wzrost cen węgla. (14 kwietnia 2022 r. prezydent RP podpisał ustawę o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Ustawa zakazuje przywozu i tranzytu przez terytorium naszego kraju węgla i koksu pochodzących z Rosji i Białorusi).
Na dodatek dostępność węgla opałowego jest mocno ograniczona. Przeciętny dom mieszkalny potrzebuje ogrzanie zimą od 3 do 5 ton węgla. Z węgla do ogrzewania domów korzysta 3 mln Polaków.
14 września br. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała, że PGE Paliwa i Węglokoks zrealizowały 80 proc. importu węgla planowanego na ten rok – z planowanych wówczas 5 mln ton. okazuje się, że zamówiono na ten rok o 3 mln ton więcej. Import w br. wyniesie ok. 8 mln ton – wraz z Węglokoksem. Węgiel jest importowany do Polski głównie przez spółki Skarbu Państwa PGE Paliwa i Węglokoks z Kolumbii, Australii, Indonezji i RPA.
PGE Paliwa sprowadza węgiel z zagranicy do własnych jednostek wytwórczych i swoich klientów, m.in. ciepłowni i zakładów przemysłowych.

Jak ważne jest jego jakość węgla widać na przykładzie nowego, oddanego przed dwoma laty, bloku Elektrowni Jaworzno, który dwukrotnie został wyłączony z eksploatacji we wrześniu br. i miał usterki w ub.r. Pracuje z ubytkiem mocy po postoju remontowym.

Z kolei w obecnych warunkach gospodarczych nie da się centralnie zarządzić węglowej mobilizacji na Wybrzeżu. Co prawda zarządy portów określają biznesowy kierunek, trudno jednak wywrzeć skutecznie wpływ na bieżącą działalność prywatnych, obcych firm, przez wydawanie poleceń. Do tego trzeba uwzględnić możliwości przewozowe kolei. Tutaj liczyć się będzie państwowy przewoźnik PKP Cargo.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej