Prawo: nasi związkowcy pytają – część 1

Praca

1.    Czy dopuszczalna jest praca w sobotę, a jeśli tak, czy pracodawca zapłaci dodatek za nadgodziny?

Sobota w podstawowym systemie czasu pracy jest dniem wolnym od pracy, co wynika z rozkładu czasu pracy. Niekiedy jednak zachodzi konieczność polecenia pracownikowi wykonywania pracy w sobotę. Kodeks pracy dopuszcza również pracę w sobotę. Jest to dopuszczalne w razie:

  • prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
  • szczególnych potrzeb pracodawcy.

Pracownikowi, który ze względu na okoliczności uzasadniające pracę w nadgodzinach wykonywał pracę w dniu dla niego wolnym od pracy, czyli w sobotę, przysługuje w zamian inny dzień wolny od pracy udzielony pracownikowi do końca okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym, tak wynika z art. 1513 k.p.

Jak wynika z powyższego przepisu, za nadgodziny w sobotę jest przewidziany tylko odbiór dnia wolnego do końca okresu rozliczeniowego. Niekiedy jednak może nastąpić wyjątkowa sytuacja (np. ostatnia sobota w okresie rozliczeniowym), kiedy pracodawca nie będzie miał możliwości udzielenia pracownikowi dnia wolnego za pracę wykonywaną w sobotę. Wówczas konieczne jest wypłacenie pracownikowi wynagrodzenia za pracę w ten dzień.

W sytuacji, w której pracodawca nie ma możliwości oddania dnia wolnego za nadgodziny w sobotę, dochodzi do przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy. W takiej sytuacji oprócz normalnego wynagrodzenia pracownik otrzymuje również dodatek w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy.

Co do zasady cały dzień wolny przysługuje bez względu na to, ile pracownik przepracował godzin w wolną od pracy sobotę. Jeśli wykonywał on pracę np. przez 3 godziny, ma prawo do całego dodatkowego dnia wolnego.

2.    Czy praca w nadgodzinach bez polecenia pracodawcy skutkuje roszczeniem o nadgodziny?

Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą polecenie przez pracodawcę pracy w godzinach nadliczbowych nie wymaga formy pisemnej. W postanowieniu z dnia 15 grudnia 2020 r., sygn. akt III PK 5/20, Sąd Najwyższy stwierdził, że praca może być uznana za pracę w godzinach nadliczbowych nawet w przypadku, gdy nie zostaną zachowane reguły porządkowe, wynikające z regulaminu pracy, uzależniającego podjęcie takiej pracy od pisemnego polecenia przełożonych pracownika lub wymagającego późniejszej akceptacji jej wykonania. W postanowieniu z dnia 18 sierpnia 2021 r., sygn. akt II PSK 129/21, Sąd Najwyższy dookreślił, iż wystarczy dorozumiana zgoda pracodawcy na wykonywanie pracy w godzinach nadliczbowych. Nie musi to być nawet polecenie ustne, wyrażone wprost. Tożsame stanowisko wyraził również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 1998 r., sygn. akt I PKN 122/98, stwierdzając, iż brak sprzeciwu przełożonego na wykonywanie, w jego obecności, przez pracownika obowiązków, może być zakwalifikowany jako polecenie świadczenia pracy w nadgodzinach. Kolejno w wyroku z dnia 22 sierpnia 2019 r., sygn. akt I PK 96/18, którego teza została potwierdzona w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2024 r., sygn. akt III PSK 38/23, uznano, że do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych wystarczająca jest choćby milcząca wiedza i zgoda pracodawcy, jeżeli pracownik działa w jego interesie. Natomiast w postanowieniu z dnia 21 września 2022 r., sygn. akt II PSK 388/21, zakazano wprowadzania takich rozwiązań organizacyjnych, które wymuszają pracę w godzinach nadliczbowych. Pracodawca nie może więc ustalić pracownikowi takiego zakresu obowiązków, które nie mogą zostać wykonane w normalnych godzinach pracy. Praca w godzinach nadliczbowych ma mieć charakter incydentalny, stanowić wyjątek i odstępstwo od reguły. Systematyczne przekraczanie norm czasu pracy i nadmierna ilość nadgodzin świadczą o wadliwej organizacji czasu pracy. Dotyczy to również obowiązków wykonywanych przez osoby zarządzające zakładem pracy i zajmujące stanowiska kierownicze, którym także mogą przysługiwać nadgodziny.

II.    Emerytury i renty

1.    Co dalej po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r.

ZUS notorycznie odmawia przeliczenia emerytur w wykonaniu wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. z uwagi na brak jego publikacji w Dzienniku Ustaw.

Dla przypomnienia, Trybunał Konstytucyjny we wspomnianym wyroku uznał, że osoby, które pobierały wcześniejszą emeryturę na podstawie któregoś z przepisów wymienionych w art. 25 ust. 1b ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, tj. na podstawie przepisów: art. 46, 50, 50a, 50e lub 184, a także art. 88 lub art. 88a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela i wniosek o ww. emeryturę złożyły przed 6 czerwca 2012 r. (tj. przed ogłoszeniem ustawy zmieniającej ustawę z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wprowadzającej ww. przepis art. 25 ust. 1b ustawy)i następnie złożyły wniosek o emeryturę powszechną, jak również nie nabyły prawa do emerytury wynikającej z osiągnięcia wieku emerytalnego przed 1 stycznia 2013 r. – jak bowiem wskazał TK w uzasadnieniu wyroku „tylko w przypadku takich osób doszło bowiem do niekonstytucyjnego zastosowania skarżonej normy prawnej, co było związane z ich nieświadomością co do skutku podjętej decyzji”, nie powinny one mieć – z powodu przejścia na ww. wcześniejszą emeryturę – pomniejszanej wysokości emerytury powszechnej (tzn. podstawa obliczenia ich emerytury powszechnej, nie powinna być pomniejszana o kwotę stanowiącą sumę kwot pobranych emerytur w wysokości przed odliczeniem zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych i składki na ubezpieczenie zdrowotne).

Problem polega jednak na tym, że do dnia dzisiejszego wyrok Trybunału nie doczekał się publikacji w Dzienniku Ustaw. W konsekwencji wnioski ubezpieczonych o uwzględnienie treści wyroku TK i przeliczenie świadczenia zostają przez ZUS załatwiane odmownie. Organ rentowy kwalifikuje tenże wniosek jako skargę o wznowienie postępowania w trybie art. 145a k.p.a., w mojej ocenie niesłusznie, jako że wniosek ten można zakwalifikować jako wniosek o przeliczenie na podstawie art. 114 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.

Przepis art. 114 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach FUS stanowi –  sprawie zakończonej prawomocną decyzją organ rentowy, na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu, uchyla lub zmienia decyzję i ponownie ustala prawo do świadczeń lub ich wysokość, jeżeli:

  1. po uprawomocnieniu się decyzji zostaną przedłożone nowe dowody lub ujawniono nowe okoliczności istniejące przed wydaniem tej decyzji, które mają wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokość;
  2. decyzja została wydana w wyniku przestępstwa;
  3. dowody, na podstawie których ustalono istotne dla sprawy okoliczności faktyczne, okazały się fałszywe;
  4. decyzja została wydana na skutek świadomego wprowadzenia w błąd organu rentowego przez osobę pobierającą świadczenie;
  5. decyzja została wydana w oparciu o inną decyzję lub orzeczenie sądu, które zostało następnie uchylone, zmienione albo stwierdzono jego nieważność;
  6. przyznanie świadczeń lub nieprawidłowe obliczenie ich wysokości nastąpiło na skutek błędu organu rentowego.

Na skutek odwołań od decyzji ZUS, ze wskazaniem, że ubezpieczony w miejsce wznowienia postępowania, wnosi o przeliczenie świadczenia na podstawie art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej, sądy powszechne zaczynają wydawać wyroki na korzyść ubezpieczonych.

Wśród korzystnych dla emerytów rozstrzygnięć można wymienić m.in.:

  • wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 3.07.2024 r., sygn. akt VI U 528/24,
  • wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 15.10.2024 r., sygn. akt VI U 1016/24,
  • wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 31.10.2024 r., sygn. akt VI U 1083/24.
  • wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 19.11.2024 r., sygn. akt VI U 1053/24 oraz
  • wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 4.12.2024 r., sygn. akt V U 1524/24.

Stan prawny na 14.04.2025 r.

radca prawny Maria Szwajkiewicz

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej