Pożegnaliśmy Mirosława Błaszkiewicza

1 lutego 2022 roku odbył się pogrzeb Mirosława Błaszkiewicza – działacza „Solidarności” i opozycjonisty w czasach PRL. Zmarły spoczął na Cmentarzu Łostowickim.

Na zdjęciu: Mirosław Błaszkiewicz (czwarty od prawej), fot. Facebook.com/Piotr Babinski

Mirosław Błaszkiewicz urodził się 19 lutego 1952 roku w Gdańsku. Od 1967 roku pracował w Stoczni Gdańskiej imienia Lenina. Od września 1980 roku należał do „Solidarności”, pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Wydziałowej na Wydziale R-4 Stoczni Gdańskiej. Od grudnia 1981 roku zajmował się kolportażem prasy i wydawnictw podziemnych. 12 października 1982 roku został zwolniony z pracy za uczestnictwo w strajku i wiecu przy bramie numer dwa Stoczni Gdańskiej. Zatrudnienie znalazł w polonijnych firmach SAP i Madex, a następnie w gdańskiej firmie wysokościowej Świetlik. W listopadzie 1984 roku został aresztowany za zrywanie czerwonych flag, spędził miesiąc w areszcie. W maju 1988 roku był uczestnikiem strajku w Stoczni Gdańskiej.

Po upadku komunizmu Mirosław Błaszkiewicz związał się z Polską Partią Niepodległościową Romualda Szeremietiewa. Założył też firmę MB Mirosław Błaszkiewicz zajmującą się pracami wysokościowymi i remontowo-budowlanymi. Po latach chorowania na ciężką astmę zmarł 21 stycznia 2022 roku.

Pożegnali go przyjaciele

W pogrzebie Mirosława Błaszkiewicza uczestniczyli przyjaciele ze Stowarzyszenia „Godność”.

– Mirek wychował się w niezwykle patriotycznej rodzinie. Jako członek antykomunistycznej opozycji był człowiekiem bezkompromisowym, nie uznawał żadnych pośrednich dróg. Całe swoje życie poświęcił walce o niepodległy byt Polski – wspominał zmarłego Andrzej Michałowski.

– Dzisiaj składamy do grobu jednego z wojowników o Polskę i polskość. Jeżeli chcemy wypełnić jego testament, prośmy Boga o siłę, byśmy dalej bronili tych wartości, dla których Mirek poświęcił swoje życie – dodawał Stanisław Fudakowski.

Pojawili się przedstawiciele IPN

W uroczystościach pogrzebowych wzięła udział również delegacja gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

– Żegnamy dzisiaj patriotę, człowieka „Solidarności”. Mam nadzieję, że za tę dzielną walkę o wolną Polskę Bóg wynagrodzi Mirosławowi Błaszkiewiczowi jego życie pełne trudu i cierpienia – przemawiał dr Arkadiusz Kazański z IPN.

Świadectwa w mediach społecznościowych

Liczni przyjaciele wspominają zmarłego w mediach społecznościowych.

– Ogromna szkoda. Odszedł człowiek ofiarny, konspirator, kolporter, uczestnik strajków w Stoczni Gdańskiej, brygadzista w spółdzielni „Świetlik”, konspiracyjny współpracownik Borusewicza, kumpel. Kiedyś sprawny, zwinny, zdziwił strażaków z Nowego Portu skokami po trzy piętra na linie na ich ściance. Mirek zrywał czerwone flagi przed rocznicą Rewolucji albo przed 1 Maja. Doskonale wspinał się po słupach… Nie zakończyło się to szczęśliwie, został zatrzymany. Żegnaj, Mirku – pisze Piotr Babinski.

– Mirek, najwspanialszy działacz podziemia, zawsze był gotów do działania, cudowny człowiek, kolega – dodaje Halina Starzyńska.

– Mirek był wspaniałym i odważnym człowiekiem, tym, którzy poznali go w podziemiu, w naszej walce, pozostanie na zawsze w pamięci. Ze smutkiem stwierdzam, że jest nas, bojowników z tamtego czasu, coraz mniej, pozostają nam tylko wspomnienia o ludziach i czasie, gdy odwaga nie była tania… – stwierdza Zbigniew Stefański.

– Braci Błaszkiewiczów, Mirka i Janusza, poznałem po wprowadzeniu stanu wojennego w styczniu 1982 roku i już wtedy drukowaliśmy ulotki na wałku, który dostałem od świętej pamięci Leszka Jankowskiego z Ruchu Młodej Polski, pewnie rok wcześniej. Dla nas nie było w tamtym czasie żadnego Borusewicza, z braćmi ustalaliśmy treści ulotek, Błaszkiewicze trzymali kolportaż „zakładowy”, my, studenci, drukowaliśmy i rozkręcaliśmy kolportaż na politechnice i uniwerku, po akademikach i Trójmieście – wspomina Jerzy Kowalski.

MarWer


[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej