Podwyżka w urzędach administracji terenowej „wyrwana z ministerialnego gardła”

MSWiA przyznało podwyżki po średnio 500 zł kilkunastu tysiącom merytorycznych pracowników urzędów wojewódzkich i podległych struktur państwowych.

– Od ponad dwóch lat pracujemy w warunkach zdominowanych przez pandemię koronawirusa, przeorganizowania życia społecznego i opieki medycznej oraz od lutego – wojny na Ukrainie. Urzędnicy zajmujący się obsługą cudzoziemców, głównie Ukraińcami, Kartami Polaków i paszportami nieraz pracowali po godzinach i w soboty. Oni reprezentują nasze państwo na zewnątrz. Muszą być merytoryczni, profesjonalni i sprawni. Tego wymaga powaga państwa. Chcemy mieć wpływ na podział funduszy na wynagrodzenia. Tym bardziej, że zostały one wręcz „wyrwane z gardła” rządowi dzięki naszej determinacji, w czasie rosnącej inflacji – powiedziała nam Krystyna Miąskowska, przewodnicząca KM NSZZ ,,Solidarność” w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim i zauważa, że bez podwyżek nastąpiłaby seria odejść z pracy.

Negocjacje z udziałem związkowców z „S” i wiceministra w MSWiA Pawła Szefernakera oraz Grzegorza Ziomka, dyrektora Departamentu Administracji Publicznej i ostatnie spotkanie 28 lipca br. przyniosły ministerialną deklarację o podwyżkach i serię wideokonferencji budżetowych. W ich wyniku wojewodowie dostali nowe dyspozycje z resortu finansów o wysokościach rezerwy budżetowej i o wypłatach od 300 do 700 złotych na merytorycznego pracownika urzędu, z wyrównaniem od 1 lipca br. 

W tym roku fundusze wynagrodzeń w administracji terenowej wzrosły o 4,4 proc. Nie zatrzymało to wykwalifikowanych osób przed odejściem z urzędów.
Dodatkowe pieniądze mają trafić do zatrudnionych nie tylko w urzędach wojewódzkich – także w instytucjach takich jak straż leśna i rybna oraz wojewódzkie zespoły orzekania o niepełnosprawności.

NSZZ „S” od lat domaga się wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych. I tak np. 4 kwietnia 2019 r. pod hasłem „Dość dyskryminowania pracowników” związkowcy na czele z Piotrem Dudą, szefem związku i Krzysztofem Doślą, przewodniczącym regionu gdańskiego po pikiecie wręczyli postulaty wojewodzie Dariuszowi Drelichowi.

– Jeżeli dzisiaj rządzący i premier Morawiecki mówią o profesjonalnym państwie, to muszą być w tym państwie profesjonalnie wynagradzani pracownicy. A tak niestety nie jest, dlatego będziemy się tego domagać – mówił w Gdańsku Piotr Duda.

Przed 16 urzędami wojewódzkimi w całym kraju pikietowali tego dnia związkowcy z NSZZ „Solidarność”.

(fot. gdansk.uw.gov.pl)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej