Pilnujcie Polski! Apel członków Stowarzyszenia „Godność” do polityków

Mija kolejna rocznica solidarnościowej rewolucji – pamiętnych strajków oraz porozumień, które rozpoczęły pokojowy proces odzyskiwania przez Polskę niepodległości, a przez nasz Naród – podmiotowości.

Przed 41 laty „Solidarność” otworzyła Polakom drogę do wolności oraz szansę na budowę zasobnej i sprawiedliwej Ojczyzny. O niezbywalnych prawach człowieka i obywatela przypomniała również narodom Europy Wschodniej, zapoczątkowując w 1989 roku przemiany o zasięgu globalnym. To dzięki nim mogło dojść do zjednoczenia podzielonych po II wojnie światowej Niemiec oraz upadku imperium zła, jakim był Związek Sowiecki. Dla nadchodzących po nas pokoleń tamten burzliwy czas zaczyna być odległą historią. Obojętny staje się też i dla świata. Ale jego dorobek, poniesione wówczas ofiary oraz płynące z niego lekcje nie mogą zostać zapomniane i zmarnowane!

Jako uczestnicy tamtych wydarzeń i wieloletni obserwatorzy polskiego życia publicznego – organizatorzy pamiętnych strajków, więźniowie stanu wojennego i opozycjoniści lat osiemdziesiątych; następnie współtwórcy rodzącego się w kraju porządku demokratycznego, popierający także akcesję do UE oraz NATO – z niepokojem obserwujemy zachodzące dziś w Polsce oraz wokół niej zmiany.

Zgorszenie budzą obniżające się standardy rozumienia i uprawiania polityki przez wielu „przedstawicieli narodu” – posłów i senatorów, agresywnie i za wszelką cenę zwalczających tych, którzy rządzą, wybranych przecież w demokratycznych wyborach. Martwi, znane z niesławnych kart naszej historii, a przyjmowane znów jako norma, załatwianie „polskich spraw” za granicą – tym razem w Berlinie albo w Brukseli. Niepokój wywołuje wspieranie przez wpływowe media postaci, których działalność publiczna wzbudza tylko społeczny zamęt, a niekiedy sprzeczna jest z polską racją stanu. Wreszcie – rzecz niepojęta, a możliwa tylko za komunizmu – ataki, także fizyczne, na instytucję Kościoła i ludzi Kościoła! Tym samym podważanie wartości, na których przez wieki oparta była nasza tożsamość – to dzięki niej przetrwaliśmy najgorsze czasy wynaradawiania; to przecież przy udziale „parasola” Kościoła my, represjonowani ludzie „Solidarności” i nasze rodziny, mogliśmy przetrzymać stan wojenny…

Dzisiejszy świat niepokojąco zmienia się. Otoczenie geopolityczne ulega pogorszeniu, kończy się dla Polski koniunktura lat 90-tych oraz początku dwutysięcznych. Słabnie hegemonia naszego głównego sojusznika, Stanów Zjednoczonych. Rosną ambicje Niemiec, które pomijając nasze sąsiedztwo oraz zasługi solidarnościowej opozycji dla ich zjednoczenia, wracają do tradycyjnego flirtu z zaborczą Rosją, przy okazji ją wzmacniając. Do tego – opętana kulturową rewolucją Unia Europejska, która zamiast łączyć, dzieli, narzuca i strofuje kraje członkowskie – zmierzając albo do swego końca, albo do formuły organizacji zintegrowanej pod niemiecką kontrolą. Na koniec wreszcie – podsycany na świecie absurdalny antypolonizm, włącznie z czynieniem z nas, Polaków współwinnych Holocaustu… Wszystkie te okoliczności nie ułatwiają istnienia naszego kraju na arenie międzynarodowej i rodzą pytania, o bezpieczeństwo Polski w nadchodzącym czasie.

W sytuacji gdy solidność zewnętrznych sojuszy staje się względna, gdy wzrastają obawy co do ich trwałości – siły należy poszukiwać wewnątrz, w sobie. Jej fundamentem powinna być zgoda narodowa oraz jedność w sprawach dla państwa najważniejszych. Pilne staje się więc wyłączenie ze swarów polskiej polityki zagranicznej i obronnej, których ostatnim, skandalicznym wyrazem są ataki na żołnierzy i straż graniczną strzegącą wschodniej granicy. Konieczne też jest wzmocnienie wspólnego i jednorodnego – dyplomatycznego, medialnego i naukowego – przekazu na zagranicę, dotyczącego najnowszej polskiej historii. Ale najważniejsze będzie trwanie przy łączącym nas od wieków i wielokrotnie chroniącym przed obcą opresją etosie Polaka wiernego Bogu i Ojczyźnie, zaś po doświadczeniach ostatnich 40 lat – także „Polaka solidarnego”.

Mając powyższe na względzie, w imię racji kierujących odchodzącym już pokoleniem „Solidarności”, którego wysiłek dał wszystkim upragnioną wolność, apelujemy dziś do klasy politycznej oraz znaczących sił społecznych w kraju: obniżcie motywujące was emocje. Przestańcie się bić i zacznijcie współpracować ponad podziałami. Miejcie na uwadze dobro wspólne, a nie partyjne czy osobiste interesy. Miarkujcie z szaleństwem bezzasadnych krytyk i podburzaniem ludzi! Na wojenną retorykę jednej strony, na polityczną agresję, niech strona druga odpowiada umiarem i rzeczowością.

Apelujemy! Nie trwońcie dorobku naszej pokojowej rewolucji! Pilnujcie Polski. Nie lekceważcie znaków nadchodzącego czasu.

W imieniu Stowarzyszenia „Godność”

Stanisław Fudakowski
Sekretarz

Czesław Nowak
Prezes

Andrzej Osipów
Wiceprezes

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej