Spotkanie w Strzebielinku. „Sprawcy dramatu nie zapłacili” | VIDEO, FOTO

Jak co roku pod tablicą pamiątkową znajdującą przed strzebielińskim Domem Pomocy Społecznej, a kiedyś miejscem uwięzienia setek osób, złożone zostały kwiaty. Następnie w gniewińskim kościele parafialnym pod wezwaniem św. Józefa Rzemieślnika odbyła się msza święta w intencji Ojczyzny celebrowana przez ks. dziekana Mariana Miotka. 

video: Dział Informacji i Promocji RG NSZZ „Solidarność”

– Pielęgnujemy pamięć o naszej historii, o tym jaki ogromny wkład każdy z was miał dla wolności naszej Ojczyzny – mówił ks. dziekan Miotk.

Jan Wyrowiński nawiązał do bieżących wydarzeń i przypomniał postać Henryka Wujca, członka KOR i działacza „Solidarności”, który zmarł w sobotę rano. – Był człowiekiem dialogu. Pamiętajmy o nim dziś, Pomyślmy również o tym, że za naszą wschodnią granica Białorusini przeżywają dziś swój sierpień. Wierzę, że iskra tego co przez 40 laty wyszło z Hali Oliwi w jakiś sposób przyczyniła się do tego.

– Przy takich okazjach i szczególnie w takich miejscach zawsze sięgam pamięcią do roku, który, można powiedzieć, stał się początkiem oraz do człowieka, wielkiej postaci, iskry, która zapaliła nasz naród i społeczeństwo – powiedział Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”. – Mówię o Ojcu Świętym Janie Pawle II i pamiętnych dla nas wszystkich słowach „Niech stąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Rok później prorocze słowa zaczęły się spełniać.

Przewodniczący zwrócił uwagę także na to, że coraz więcej osób odchodzi, a więc tym bardziej jesteśmy zobowiązani do tego, aby być w tym miejscu.

– Bo to nasza pamięć i przenoszenie tej pamięci na następne pokolenia jest gwarancją, że nigdy nikomu więcej nie przyjdzie do głowy tworzyć takich instytucji i, posługując się eufemizmem, mówić, że to internowanie, choć było to zwykle więzienie – powiedział Krzysztof Dośla. – Warto też przypominać, że, niestety, sprawcy dramatu całego narodu, nie zapłacili.

Podczas uroczystości wręczone zostały także pamiątkowe dyplomy oraz znaczki.

W okresie między grudniem 1981 a grudniem 1982 w Strzebielinku przebywało łącznie, w różnych miesiącach, kilkaset osób. W zimnych celach, bez wyroków władza PRL umieszczała po kilkunastu zatrzymanych (z czasem, po wizytach delegacji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, więzienny rygor został złagodzony). Jednocześnie funkcjonariusze SB próbowali nakłonić przebywające tam osoby do podpisywania deklaracji lojalności lub wręcz współpracy.

Na ścianie okalającej teren obecnego Domu Pomocy Społecznej została umieszczona tablica z napisem, „Chcieli zabić pamięć, chcieli zabić nadzieję”. Obok zamontowano drugą, z listą nazwisk osób internowanych.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej