Oświatowa „S”: konieczny jest rzeczywisty dialog, by nie brnąć w ślepy zaułek

Wśród gości członków ZRG NSZZ „S” był wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska Piotr Gierszewski, członek NSZZ „S”. Przedstawił on pokrótce meandry samorządu terytorialnego.

– Rzeczywistość samorządowa Gdańska i władz miasta oparta jest o wektor zainteresowań prezydent miasta polityką ogólnopolską zamiast dbać o interesy mieszkańców. Im więcej w polityce zadymy tym łatwiej się wypromować, ale nie jest to dobra droga. Nie można bić się z państwem polskim o Westerplatte, jak można wadzić się z państwem polskim próbując wprowadzać do szkół organizacje pozarządowe promujących LGBTiQ – puentował Gierszewski, członek oświatowej „S”, który przyznał, że związki słusznie domagają się podniesienia prestiżu zawodu nauczycielskiego, ale jednocześnie wskazywał na potrzebę merytorycznego dialogu w miejsce „sztucznych debat” z udziałem tylko jednej ze stron. Radny Piotr Gierszewski przypomniał tez casus szkoły w gdańskich Kokoszkach.

– Ta formuła prywatyzacji sfery edukacji nie jest w Polsce realizowana. Została zatrzymana dzika próba prywatyzacji dzięki „Solidarności”. Eksperyment nie jest kontynuowany, a że operator, czyli spółka dalej prowadzi szkołę w innej formule stało się z woli prezydent miasta, przedłużając czas kontraktu o kolejne lata – przypomniał radny PiS i nauczyciel.      

We wtorek 9 listopada br. zbiera się w Sali BHP Walne Zebranie Delegatów Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Gdańsku z udziałem 108 delegatów. Odbędzie się w szczególnie napiętej sytuacji, która może być preludium do wydarzeń podobnych tym z kwietnia 2019 r., gdy przez cały kraj przetoczył się strajk nauczycieli i innych pracowników oświaty.

Delegaci zajmą się uchwaleniem przesłania do szefa MEiN Przemysława Czarnka z apelem o realny dialog. Pojawią sie też postulaty o intensyfikację działań związkowych, by – jak mówi Wojciech Książek, przewodniczący sekcji – nie iść w ślepy zaułek i nie dać się podzielić.

Nauczyciele z oświatowej „S” protestują przeciwko zwiększeniu czasu pracy nauczyciela, nowej formule „godzin karcianych” – dostępność nauczyciela w szkole przez dodatkowe 8 godzin tygodniowo bez wynagrodzenia, manipulowaniu informacją o podwyżkach i pozorowanemu dialogowi z NSZZ „Solidarność”. Domagają się powiązania nauczycielskich wynagrodzeń ze wzrostem płac w gospodarce narodowej. Te bowiem systematycznie rosną. Chodzi o firmy, zatrudniające ponad 9 pracowników, czyli o przemysł, w którym pracuje 6,5 mln spośród 16,6 mln wszystkich zatrudnionych. W sprawie sytuacji w oświacie głos zabrała KK NSZZ „S”.

I jest precedens! Ostatnio Zespół ds. Ochrony Zdrowia Rady Dialogu Społecznego podpisał porozumienie z ministrem zdrowia w sprawie podwyżki płac od 1 lipca 2022 r., ale bez udziału protestujących pod Kancelarią premiera. Znacznie zmieni się tabela zaszeregowania. Najniższe wynagrodzenie zasadnicze lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, pielęgniarek i położnych określa ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach medycznych. Ustawowe minimum to iloczyn wskaźnika przypisanego do jednej z 11 grup, tzw. współczynnika pracy określonego w załączniku do ustawy oraz kwoty bazowej. I tak np. lekarz ze specjalizacją to wskaźnik 1,45, czyli 8 045 zł (wzrost o 1275 zł), farmaceuta, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny, psycholog kliniczny wymagający tytułu magistra i specjalizacji, pielęgniarka z tytułem magistra i specjalizacją: wskaźnik  1,29 – co daje 7157 zł, wzrost o 1679 zł, lekarz stażysta:  wskaźnik 0,95, co daje 5260 zł i wzrost o 1074 zł.
Nauczyciele czują się więc pominięci, tym bardziej, że porozumienie z 2019 r. nie jest zrealizowane.

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej