„Nie dla Zielonego Ładu” przywita Ursulę von der Leyen

Związkowcy z „Solidarności” przywitają w piątek w Gdańsku unijnych komisarzy i ich szefową Ursulę von der Leyen wielką akcją protestacyjną. Domagają się wycofania polityki klimatycznej, którą uważają szkodliwą nie tylko dla gospodarki kraju ale i społeczeństwa.

To kolejna manifestacja, po niedawnej zorganizowanej w Warszawie. W ten sposób NSZZ „Solidarność” liczy, że zdoła zatrzymać europejską agendę klimatyczną.

Zielony Ład godzi w podstawy gospodarki

Jestem przekonany, że piątkowa manifestacja, w której spodziewamy się przynajmniej kilku tysięcy uczestników, pokaże, że nie zgadzamy się na wdrażanie przepisów Zielonego Ładu, które są skrajnie niekorzystne dla naszego kraju

– mówi Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.

Jesteśmy przeciwni Zielonemu Ładowi, bo ostatnie lata pokazały, że nie tylko uderza w polski przemysł, zagraża naszym miejscom pracy ale tak naprawdę godzi w podstawy polskiej gospodarki, obejmując też rolnictwo czy mieszkalnictwo.

Krzysztof Dośla liczy, że kolejne protesty spowodują, że rząd w końcu podejmie decyzję „o wycofaniu Polski przynajmniej z części zobowiązań klimatycznych, wynikających z Zielonego Ładu”.

W przeciwnym razie nie dość że nasza gospodarka straci na znaczeniu, to będziemy coraz biedniejszym społeczeństwem. Nie można mieć złudzeń – tu nie chodzi tylko o ograniczenie emisji przemysłowych, ale w każdej dziedzinie życia, dlatego dotknie całe społeczeństwo i każdego obywatela.

Wystarczy spojrzeć na wymagania dyrektywy budynkowej, która narzuca kosztowne – za 200-300 tys. zł – remonty domów, by stały się zeroemisyjne. Pytanie nasuwa się samo, kogo na to stać, a przecież unia nie da każdemu właścicielowi takich pieniędzy

– dodaje szef gdańskiej „Solidarności”. Przypomina także o powszechnym podatku węglowym (tzw. systemie handlu emisjami EU ETS 2), który doprowadzi do skokowego wzrostu cen energii, ciepła i paliwa, a więc powszechnej drożyzny.

Rząd odmawia kontaktu

Przewodniczący Dośla wskazuje również na odrębny problem, jakim jest brak w ogóle ze strony rządu chęci dyskusji ze związkowcami o Zielonym Ładzie i otwartego komunikowania jego skutków.

Pomimo protestów nikt z nami o tym, co przyniesie Zielony Ład otwarcie nie rozmawia

– mówi.

Dodaje, że ostatnich sugestii premiera Donalda Tuska, że chce złagodzenia agendy klimatycznej, nie można traktować poważnie, szczególnie w kontekście obietnic wyborczych z 2023 roku.

– Wszyscy pamiętamy to powiedzenie, że obietnice zobowiązują tylko tych, którzy w nie wierzą, i że trzy raz obiecać, to jak raz dotrzymać. Dlatego nie wierzymy w obecne pomysły, że Donald Tusk „coś zmieni” i naprawi Zielony Ład

– dodaje Krzysztof Dośla przewodniczący Zarządowi Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.

Czy będzie referendum w sprawie Zielonego Ładu?

Związek domaga się referendum w sprawie Zielonego Ładu i kończy właśnie zbierać podpisy poparcia w tej sprawie. „Solidarność” chce zadać Polakom pytanie referendalne: „Czy jest Pani/Pan za zobowiązaniem Prezydenta RP, Parlamentu RP, Rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej UE w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?

Przypomnijmy, że obywatelski kandydat na Prezydenta RP dr Karol Nawrocki zapowiedział, że jedną z pierwszych jego decyzji po objęciu urzędu będzie zarządzenie referendum w sprawie Zielonego Ładu.

Agnieszka Łakoma / wgospodarce.pl

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej