„Nie” dla liberalizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych

Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” negatywnie ocenia opracowany w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej projekt ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych pracy.

– Po zmianach zniknie instytucja strajku solidarnościowego. Nie mógłby być prowadzony w imieniu pracowników, którym nie przysługuje prawo do strajku. Absolutnie nie ma na to naszej zgody – mówi Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego NSZZ „Solidarność”.

Jak dodaje, „zrobimy wszystko, żeby taki akt prawny nie wszedł w życie”.

– Z możliwości przeprowadzenia strajku wyłączona jest administracja publiczna. Jeżeli więc zniknie instytucja strajku solidarnościowego, to ci ludzie pozbawieni będą możliwości skutecznej obrony. To jest najważniejszy punkt, z którym się nie zgadzamy – dodaje wiceprzewodniczący.

Zwraca również uwagę na to, że w projekcie nie została jasno określona inna forma protestu niż strajk.

– Przecież po wszczęciu sporu zbiorowego oflagowuje się zakład, rozprowadza się ulotki, informuje się pracowników o powodach sporu przed referendum strajkowym – przypomina Tadeusz Majchrowicz. – W projekcie ustawy brakuje propozycji kontroli legalności sporu zbiorowego, a zaproponowana jest kontrola sądowa referendum strajkowego. To również nie jest do zaakceptowania. Solidarność nie zgadza się z takim rozwiązaniem.

Ponadto projekt, naszym zdaniem, pozbawia uprawnień wolontariuszy, stażystów i inne osoby, które świadczą pracę, które obecnie mają prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych podobnie jak emeryci, renciści czy bezrobotni.

(fot. TySol/M. Żegliński)

[dkpdf-button]
Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Dowiedz się więcej