Kto nam dostarczy listy i awizo? Będzie strajk w Poczcie Polskiej S.A.
Pracownicy Poczty Polskiej do 11 października br. uczestniczyli w referendum strajkowym, podczas którego odpowiedzieli na pytanie: „Czy jesteś za rozpoczęciem akcji strajkowej w ramach trwającego sporu zbiorowego, którego przedmiotem jest żądanie podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkim pracownikom objętym ZUZP o kwotę 1 000 zł. brutto na etat z dniem 1 października 2023 roku?”. 96 proc. pracowników Poczty Polskiej, uczestników referendum, opowiedziało się za rozpoczęciem strajku.
Na 33 781 osób uczestników referendum – ponad połowa osób wykonujących pracę na Poczcie Polskiej S.A., aż 96,43 proc. opowiedziało się za akcją strajkową i odpowiedziało n pytanie „Tak”. Uczestniczyło w nim 53,17 procent z 63 538 zatrudnionych w Poczcie Polskiej. Pocztowcy walczą o wyższe wynagrodzenia i domagają się podwyżek 1000 zł brutto na etat.
Referendum jest ważne, gdyż zgodnie z art. 20.1 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, w głosowaniu wzięło udział co najmniej 50 proc. pracowników zakładów pracy. Związki zawodowe mogą zgodnie z prawem, ogłosić strajk generalny. Protest musi zostać zapowiedziany z pięciodniowym wyprzedzeniem.
Negocjacje płacowe prowadzone są w ramach trwającego sporu zbiorowego od roku. Związkowcy do końca października br. czekają na podjęcie rzeczowych rozmów.
Tymczasem Zarząd Poczty Polskiej S.A. wypowiedział uklad zbiorowy pracy, by w połowie października br. przedstawić swój projekt nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, który zakłada przywrócenie wynagrodzenia zasadniczego oznaczającego dla 31 proc. zatrudnionych, tzw. urynkowienie wewnętrznego modelu wyceny stanowisk i stworzenie bardziej przejrzystych zasad awansu.
Pracownicy Poczty Polskiej zabiegają o podwyżki. Nie chcą pracować za stawkę mniejszą niż minimalna krajowa. Spółka przyznaje, że minimalne wynagrodzenie zasadnicze wynosi mniej niż ustawowa płaca minimalna. 80 proc. osób na umowie o pracę zarabia w tym roku 4032 zł.
„Dziennik Gazeta Prawna” ustalił, że średnie wynagrodzenie w Poczcie Polskiej wyniosło na grudzień 2023 r. 3917 zł brutto. Do średniej wpisywały się wynagrodzenia ówczesnego prezesa 49 tys. brutto i wiceprezesów (po 47 tys. brutto miesięcznie). Wynagrodzenie prezesa Sebastiana Mikosza nie jest znane.
Na los pracowników Poczty Polskiej S.A. wpływa też perspektywa zredukowania etatów, która ma dotknąć 9 tysięcy zatrudnionych w ramach programu tzw. dobrowolnych odejść. W praktyce oznacza to ok. 15 proc. wszystkich pracowników spółki, która obecnie zatrudnia ok. 62 tys. osób.
Posiedzenie plenarne Rady Dialogu Społecznego zdominowane było przez dyskusję na temat sytuacji w Poczcie Polskiej. Obecni byli m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Jacek Bartmiński, a także Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej S.A.
– Poczta Polska pełni podwójną rolę. Wykonuje usługę dla państwa, ale również musi działać skutecznie w przestrzeni biznesowej. Nie da się robić czegoś za darmo dla państwa i skutecznie zarabiać pieniądze – powiedział Wiesław Królikowski, przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Łączności NSZZ „Solidarność”.
– Każdego roku od lat 90. pracownicy są wręcz nękani przez lata tymi zwolnieniami. I dzisiaj co nam się proponuje? Te same rozwiązania. Słyszeliśmy to przy każdej zmianie politycznej. Teraz mówi się o redukcji na poziomie 9300 osób. Czy będziemy wydolni, żeby wykonywać misję, czyli zlecone przez państwo zadania? Ja mam co do tego bardzo duże wątpliwości. Jeżeli więc w tej chwili udało się doprowadzić do tak szerokiej dyskusji o Poczcie Polskiej, to ja osobiście sugeruję, proszę państwa, żebyśmy skupili się na tym, jak twardo zapewnić Poczcie Polskiej finansowanie na przyszłość
– zaznaczył Wiesław Królikowski.
Referendum strajkowe jest przewidziane ustawowo krokiem w trwającym sporze zbiorowym.